Odrażające znalezisko w cebuli z Rosji. Służby zatrzymały 20 ton przed wjazdem do Polski

Na granicy zatrzymano coś, co miało trafić na polskie stoły. Po bliższej kontroli okazało się, że produkt ten budzi więcej wątpliwości niż apetyt. Co odkryły służby i dlaczego ten przypadek nie jest odosobniony?
Rosnąca liczba interwencji na granicy nie jest przypadkowa – służby reagują coraz częściej
Na polskich granicach nieustannie trwają kontrole importowanych artykułów rolno-spożywczych. Coraz częściej służby podejmują działania, które – choć mało medialne – mogą mieć ogromne znaczenie dla bezpieczeństwa żywności. Statystyki z ostatnich miesięcy pokazują, że Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (IJHARS) działa z coraz większą determinacją.
Zatrzymania to nie przypadek, a odpowiedź na rosnącą liczbę nieprawidłowości. Skala zjawiska niepokoi i zaskakuje. Czy konsumenci mają powody do niepokoju?

Czego szukają inspektorzy i co najczęściej trafia pod lupę kontroli IJHARS?
Inspektorzy IJHARS coraz częściej identyfikują niepokojące nieprawidłowości – zarówno w oznakowaniu produktów, jak i w ich fizycznym stanie. Wśród nich pojawiają się m.in. zawyżona wilgotność, brak wymaganych oznaczeń, obecność szkodników, a także cechy wskazujące na zepsucie lub zapleśnienie.
Dane z ubiegłego roku są jednoznaczne. Od stycznia do końca listopada 2023 roku przeprowadzono kontrolę ponad 69,7 tys. partii artykułów rolno-spożywczych importowanych do Polski. W sumie ich masa przekraczała 1,2 mln ton, a do tego ponad 48 mln litrów i blisko 120 tys. sztuk produktów jednostkowych.
Pod lupą służb najczęściej znajdują się przetwory owocowo-warzywne, nasiona roślin oleistych, ryby i warzywa świeże. Nie wszystkie partie przechodzą kontrole pozytywnie. Szczególnie często zastrzeżenia dotyczą transportów z Ukrainy, Chin, Wielkiej Brytanii czy Serbii.
Zatrzymanie 20 ton cebuli z Rosji. Służby ujawniły powody szokującej decyzji
Do jednej z najnowszych interwencji doszło na przejściu granicznym, gdzie służby Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych zatrzymały niemal 20 ton cebuli importowanej z Rosji. Oficjalny komunikat oddziału IJHARS w Białymstoku wyjaśnia przyczyny tej decyzji.
Partia cebuli została wstrzymana z powodu objawów zepsucia i zapleśnienia oraz dużego stopnia skiełkowania – poinformowano w mediach społecznościowych IJHARS (źródło: IJHARS Białystok/Facebook).
Takie cechy produktu nie tylko naruszają normy jakości, ale także mogą zagrażać zdrowiu konsumentów. Warzywa przeznaczone do sprzedaży w Polsce muszą spełniać rygorystyczne wymagania, a każdy przypadek ich niespełnienia jest natychmiast wychwytywany przez odpowiednie służby.

Warto przypomnieć, że najwięcej zakazów w 2023 roku dotyczyło produktów z Ukrainy (161 przypadków), a następnie Chin (16), Wielkiej Brytanii (14) i Serbii (13). Rosja do tej pory nie pojawiała się tak często na liście problematycznych eksporterów, co tylko potęguje znaczenie tej konkretnej decyzji.
Przypadek rosyjskiej cebuli nie jest odosobniony – to część większego problemu. Importowane warzywa i owoce coraz częściej nie spełniają europejskich norm jakości, a odpowiednie służby intensyfikują działania, by zapobiec ich sprzedaży w kraju.
IJHARS wstrzymała import blisko 20 ton cebuli z Rosji, ze względu na objawy zepsucia, zapleśnienia i skiełkowania. Sytuacja ta wpisuje się w rosnącą liczbę decyzji odmownych dotyczących jakości produktów rolno-spożywczych napływających do Polski – najwięcej z Ukrainy, ale także z Chin, Wielkiej Brytanii i Serbii. W 2023 roku IJHARS przeprowadziła ponad 69 tysięcy kontroli, obejmujących ponad 1,2 mln ton towaru. Tylko produkty niespełniające surowych norm jakościowych i sanitarnych mogą zostać cofnięte – co miało miejsce w przypadku tej partii cebuli.
































