Pogrom na polach w Wielkopolsce. Rolnicy załamują ręce, skupy obniżają ceny

To miały być żniwa jak każde inne, ale pogoda napisała dla rolników zupełnie inny scenariusz. Przez deszcze i wilgoć zboża gniją na polach, a ceny w skupach pikują w dół.
Okna pogodowe zamiast żniw. Rolnicy przed nie lada wyzwaniem
Tegoroczne lato w Wielkopolsce nie daje rolnikom chwili wytchnienia. Prace w polu są przerywane nieustannymi opadami, a każdy dzień bez deszczu to wyścig z czasem. Rolnicy pracują “na raty”, starając się wykorzystać każde okno pogodowe, by zebrać zboże, zanim kolejne chmury zniszczą plony.
Deszcz, wilgoć i choroby – tak wyglądają pola wielu gospodarzy. W wielu miejscach uprawy dojrzewały w warunkach sprzyjających chorobom grzybowym. Wilgotne zboże zaczyna porastać, co grozi drastycznym spadkiem jakości.


Plony przyzwoite, ale na granicy opłacalności
Choć w niektórych powiatach udało się osiągnąć przyzwoite wyniki – jak w pilskim czy czarnkowsko-trzcianeckim, gdzie pszenica dała nawet 7 t/ha – sytuacja finansowa rolników nie napawa optymizmem. Wysokie koszty produkcji oraz niskie ceny skupu sprawiają, że żniwa są w tym roku wyjątkowo mało opłacalne.
Ceny skupu są w tym roku wyjątkowo niskie, a do tego dochodzą potrącenia za zanieczyszczenia i jakość ziarna. Wielu z nich przyznaje, że mimo ogromnego zaangażowania, może nie uda się pokryć nawet podstawowych kosztów produkcji.
Pola zalane, maszyny uziemione
W regionach takich jak ostrowski czy słupecki sytuacja jest szczególnie dramatyczna. W wielu miejscach maszyny nie są w stanie wjechać na pole – grunty są tak nasiąknięte, że każde przejście kombajnu grozi ugrzęźnięciem. W Słupcy deszcze przyniosły nawet 100 mm opadów, zatrzymując prace na wielu gospodarstwach.
Na Baryczy stan alarmowy. Zbiory wolne, jakość ziarna zagrożona. Ziemniaki wczesne zebrane, ale ceny dramatycznie niskie – ok. 0,40 zł/kg. Do tego dochodzi obawa, że kolejne partie zbóż nie spełnią norm jakościowych i nie zostaną przyjęte do skupu - informują rolnicy z powiatu ostrowskiego.
Deszczowa presja, przyszłość niepewna
W powiatach kaliskim, jarocińskim czy krotoszyńskim gleby są zbyt mokre, by kontynuować omłoty. Pszenica zalega na polach, a gospodarze nie ukrywają frustracji.
Pszenica zbyt wilgotna, rolnicy czekają - podają lokalne źródła.
Ten sezon pokazuje, jak bardzo potrzebne są realne działania osłonowe dla gospodarstw w kryzysie. Żniwa to nie tylko zbiory, to walka o przetrwanie. Jeśli pogoda nie ulegnie zmianie, wiele rodzinnych gospodarstw może stanąć na skraju upadłości.




































