To jedno z największych zagrożeń w Europie. Alarmujące statystyki, Unia chce z tym walczyć

Pożary to dziś jedno z najpoważniejszych naturalnych zagrożeń w Europie. Sezon jest coraz dłuższy, a płomienie trawią setki tysięcy hektarów. Wystarczy tegoroczna statystyka: mechanizm ochrony ludności UE musiał już interweniować 16 razy, czyli tyle, ile w całym ubiegłym roku, i to zaledwie w pierwszych tygodniach lata.
Unia Europejska w gotowości
Unia Europejska deklaruje pełną gotowość, by wesprzeć państwa zmagające się z żywiołem. W ramach systemu rescEU rozmieszczono m.in. 22 samoloty gaśnicze, cztery śmigłowce i blisko 650 strażaków z czternastu krajów. Część z nich stacjonuje strategicznie we Francji, Grecji, Portugalii i Hiszpanii, gotowa do natychmiastowego przerzutu tam, gdzie ogień wymknie się spod kontroli.

Tylko w ostatnich dniach pomoc popłynęła do Grecji, Hiszpanii, Bułgarii, Czarnogóry i Albanii. Na miejsce kierowano zarówno średnie „amfibie” Canadair, jak i lekkie samoloty z Włoch czy Chorwacji, a także moduły naziemne z Austrii i Słowenii. Równolegle uruchomiono satelitarną usługę Copernicus, która w czasie rzeczywistym dostarcza mapy rozprzestrzeniania się ognia, ułatwiając dowodzenie akcją.
Skala zagrożenia ciągle rośnie
Bruksela alarmuje, że skala zagrożenia rośnie szybciej, niż rozwija się wspólna flota przeciwpożarowa. Według szacunków Komisji już trzy czwarte śródziemnomorskich gmin uznaje pożary lasów za „wysokie lub ekstremalne” ryzyko dla mieszkańców i kluczowej infrastruktury. Rekordowe fale upałów (temperatury dochodzą do 45°C) wysuszają glebę, a silniejszy wiatr przenosi iskry na dziesiątki kilometrów. Tu nawet niewielkie zaniedbanie (niedopałek, nielegalne wypalanie chwastów) może skończyć się żywiołem, którego same służby krajowe nie stłumią.
Dlatego unijny mechanizm ochrony ludności stał się kluczowym „bezpiecznikiem” – kiedy państwo zgłasza alarm, w ciągu godzin uruchamiana jest transgraniczna machina logistyczna: od przelotu maszyn, przez konwoje cystern, po wspólne centrum koordynacji w Brukseli. Sezon 2025 pokazuje jednak, że potrzeby będą rosły. Komisja planuje więc podwojenie liczby samolotów gaśniczych do 2030 r., a równolegle wspiera szkolenia strażaków i budowę magazynów sprzętu w państwach frontowych.
Samo gaszenie to za mało
Eksperci podkreślają, że samo gaszenie, nawet przy użyciu najnowocześniejszego sprzętu, to jedynie walka z objawami, a nie z przyczynami problemu. Aby skutecznie ograniczyć ryzyko katastrofalnych pożarów, konieczne jest wdrożenie wielopoziomowej strategii prewencyjnej. Kluczowe staje się inteligentne zarządzanie lasami, które odchodzi od postrzegania ich wyłącznie jako zasobu drewna na rzecz budowania odpornych ekosystemów. Działania te obejmują m.in. regularne przerzedzanie poszycia w celu zmniejszenia ilości materiału palnego, kontrolowane wypalanie mniejszych fragmentów lasu w bezpiecznych warunkach, a także sadzenie gatunków drzew bardziej odpornych na suszę i ogień, zamiast łatwopalnych monokultur.
Równie istotne jest tworzenie stref buforowych, zwłaszcza na styku terenów leśnych i osiedli ludzkich. W praktyce oznacza to projektowanie szerokich pasów przeciwpożarowych, egzekwowanie przepisów nakazujących właścicielom posesji utrzymywanie bezpiecznej przestrzeni wokół budynków oraz promowanie budownictwa z wykorzystaniem materiałów ognioodpornych.



































