Wyszukaj w serwisie
wiadomości ceny zwierzęta uprawy maszyny finanse i prawo biznes Wieś
RolnikInfo.pl > Wieś > Wziął krowę z nagrzanego pastwiska do monopolowego. Właściciel oskarża go o kradzież
Magdalena Więckowska
Magdalena Więckowska 19.03.2022 02:41

Wziął krowę z nagrzanego pastwiska do monopolowego. Właściciel oskarża go o kradzież

krowa
unsplash.com / fot. Angelina Litvin

Historia, jaka miała miejsce we wsi Majdan Golczański, z pewnością zostanie zapamiętana przez okolicznych mieszkańców na długi czas. Pan Tadeusz, zauważywszy krowę stojącą w pełnym słońcu na pastwisku sąsiada, uciął jej sznur i darował wolność. Zwierzę poszło za 65-latkiem do sklepu, gdzie ten kupił sobie piwo.

Problem w tym, że krowa należała do sąsiada pana Tadeusza, a 65-latek napoił ją nie tylko wodą, ale poczęstował również piwem.

Krowa sąsiada poszła na piwo

W ostatnich dniach mieszkańcy Polski mierzą się z wyjątkowo dotkliwymi upałami, które skutecznie utrudniają codzienne funkcjonowanie. Wysokie temperatury są również uciążliwe dla zwierząt gospodarskich.

Nic zatem dziwnego, że 65-letni pan Tadeusz z Majdanu Golczańskiego (gmina jarocin, województwo podkarpackie) zauważywszy krowę stojącą uwiązaną na pastwisku w pełnym słońcu, poczuł współczucie dla zwierzęcia zmęczonego upałem.

Mężczyzna nie postąpił jednak w legalny sposób - krowa bowiem nie należała do niego, a pan Tadeusz bez wiedzy i zgody sąsiada przeciął uwięź, na którym było zwierzę.

Później oswobodziciel krowy wsiadł na rower i udał się do sklepu, gdzie chciał kupić sobie piwo. Wedle relacji świadków, zwierzę udało się za nim.

Finał przed sklepem

Jak podaje Super Express, pan Tadeusz przeciął sznurek na szyi krowy, by ta mogła udać się do cienia. Nie przewidział, że zwierzę będzie za nim podążać do sklepu.

65-latek w rozmowie z mediami wyznał, że przed sklepem wylał nieco piwa na swoje ręce, dzięki czemu krowa spróbowała nieco złotego trunku. Później do ugaszenia pragnienia dostarczono jej dodatkowo dwa wiadra wody.

Gdy właściciel zwierzęcia dowiedział się o całej sytuacji, odebrał krowę sprzed sklepu. Później powiadomił o zajściu policję, stwierdzając, że 65-latek usiłował dokonać kradzieży.

Teraz pan Tadeusz będzie musiał mierzyć się z prawnymi konsekwencjami swoich czynów - może grozić mu bowiem nawet do pięciu lat pozbawienia wolności.

Nie trzeba dodawać, że relacje między dwoma sąsiadami są - delikatnie mówiąc - napięte. Oswobodziciel krowy utrzymuje, że nie chciał jej ukraść, a jedynie umożliwić przejście do cienia. Właściciel twierdzi, że postronne osoby nie mają prawa dysponować losem jego zwierząt.

Warto pamiętać, że pomoc zwierzętom w potrzebie jest zawsze dobrym pomysłem - należy jednak pamiętać o tym, że finalne decyzje o losie podopiecznego podejmuje jego właściciel.

Artykuły polecane przez redakcję Rolnik Info:

Jeżeli chcesz podzielić się informacjami dotyczącymi zdarzenia, które związane są z rolnictwem lub Twoim gospodarstwem, koniecznie napisz do nas na adres [email protected] Źródło: se.pl

Tagi: Krowy Wieś