Wyszukaj w serwisie
wiadomości ceny zwierzęta uprawy maszyny finanse i prawo biznes Wieś
RolnikInfo.pl > Wiadomości > Zapachy z gospodarstw dziedzictwem kultury. Tego chce europejski kraj. Polska pójdzie jego śladem?
Julia Czwórnóg
Julia Czwórnóg 11.02.2025 12:10

Zapachy z gospodarstw dziedzictwem kultury. Tego chce europejski kraj. Polska pójdzie jego śladem?

Zwierzęta na wsi
Fot. Getty Images/Canva

Jeden z najbardziej turystycznych regionów w Europie decyduje się na propagowanie doznań zmysłowych związanych z przebywaniem na wsi. Okazuje się, że dla jednych specyficzne zapachy z gospodarstwa są zmorą, a dla drugich powinny być dziedzictwem kulturowym, z którego należy być dumnym. Czy taką drogą pójdzie również Polska?

Mieszkańcy europejskiego kraju chcą chronić zmysłowe dziedzictwo wsi

Hiszpania podjęła walkę z narzekającymi turystami, którzy wypoczynek na wsi wyobrażają sobie jako sielski, estetyczny obrazek bez jakichkolwiek zakłóceń. Przeszkadzają im specyficzne zapachy, dźwięki i zanieczyszczenia, które są codziennością w każdym większym gospodarstwie. Co więcej, wypoczywający potrafią składać reklamacje w związku z niezrealizowaniem ich nierealistycznych wyobrażeń.

Wieś
Fot. Arkadiusz Ziolek/East News

W związku z tym Hiszpańska Partia Ludowa zaproponowała projekt ustawy, która ma chronić zmysłowe dziedzictwo wsi. Na czym właściwie miałoby to polegać i jak wpłynęłoby to na turystów? Niektórzy z nich z pewnością będą niepocieszeni.

Alaksandr Łukaszenka, Darek Dziduch
Koniec ukrytego bezrobocia na wsi. Nielegalne traktory trafią na złom
Tak objawia się groźna choroba u zwierząt. Pojawienie się jej to ogromne straty dla hodowcy AGRO-PARK 2025: Co w tym roku przyciągnęło rolników z całego kraju?

Zmysłowe dziedzictwo wsi - co to właściwie jest?

Pianie koguta, kwakanie kaczek, beczenie owiec, odgłosy ciągników rolniczych — to tylko niektóre z dźwięków, które mogą stać się dziedzictwem sensorycznym wsi. Oprócz dźwięków są to także zapachy, np. z obornika.

Asturia to region Hiszpanii położony nad Zatoką Biskajską. Miejscowi rolnicy zajmują się głównie uprawą zbóż, ziemniaków, winorośli, fasoli, warzyw i owoców, oraz hodowlą zwierząt. Codziennością są tam odgłosy wydawane przez zwierzęta, dźwięki maszyn rolniczych, czy brzęczenie krowich dzwonków. Tamtejsi mieszkańcy bardzo chętnie słuchają także radia, które wybrzmiewa w większości domostw.

Turyści, którzy przybywają do Asturii, skarżą się na takie warunki, inaczej wyobrażając sobie wakacyjny wypoczynek na wsi. W odpowiedzi na spływające reklamacje i skargi Hiszpańska Partia Ludowa zaproponowała projekt ustawy, która ma chronić asturyjskie dziedzictwo zmysłów wiejskich, będących nieodłącznym elementem pracy rolniczej.

Hiszpania dopiero pracuje nad wprowadzeniem ustawy, która weźmie pod ochronę wyżej wspomniane elementy. Takie prawo obowiązuje już we Francji, gdzie na mocy dwóch ustaw rolnicy mają zostać zabezpieczeni przed pozwami za „nadmierne zakłócanie relacji sąsiedzkich”. Jak wprowadzenie takich regulacji wpłynie na turystów? Czy w Polsce trwają pracę nad podobnym rozwiązaniem?

Zobacz też: Zniżki dla starszych rolników. O tych dokumentach powinieneś wiedzieć, zapewniają wiele korzyści

Nowe regulacje mogą uderzyć w turystów - za to pomogą rolnikom

Uznanie dźwięków i zapachów związanych z pracą rolników za część zmysłowego dziedzictwa wsi w Asturii ma dwa główne cele. Po pierwsze, ma być to odebranie turystom możliwości składania reklamacji i pozwów, gdy działania w gospodarstwie wpłyną na przebieg wypoczynku. Po drugie, ma to zachęcić rolników, aby nie porzucali pracy na roli. Okazuje się bowiem, że coraz więcej Asturyjczyków rezygnowało z działalności rolniczej właśnie na rzecz usług dla turystów. 

Kury
Fot. Arkadiusz Ziolek/East News

W Polsce również pojawił się pomysł ochrony zmysłowego dziedzictwa wsi, a także rolników, którzy mierzą się z pozwami od sąsiadów, którym przeszkadzają pewne niedogodności związane z mieszkaniem obok gospodarstwa. Impulsem do takich działań była sprawa Szymona Kluki – rolnika spod Łodzi, który przegrał sprawę w sądzie ze swoimi sąsiadami, którzy złożyli pozew o zapach pochodzący z jego chlewni. 

Proces toczył się od 2017 roku. Rolnik przegrał sprawę w sądzie pierwszej instancji, następnie odrzucono jego apelację, utrzymując w mocy wyrok. To oznacza, że rolnik musi zapłacić kwotę wynoszącej po 30 tys. zł, zwrot 39,5 tys. zł tytułem zwrotu kosztów procesu i prawie 5 tys. zł na rzecz Skarbu Państwa nieuiszczonych kosztów sądowych. W sumie wraz z odsetkami rolnik musi zapłacić około 120 tysięcy złotych. Dla Kluki okazała się to nieosiągalna kwota, dlatego w jego sprawę włączył się Ruch Młodych Farmerów. Przedstawiciele organizacji zainicjowali zbiórkę, której celem jest pomoc rolnikowi. Obecnie na koncie zbiórki na portalu Zrzutka.pl udało się zebrać 18 675 zł dla rolnika, a zbieranie środków wciąż trwa.