Atakują latem, są prawdziwą zmorą w Polsce. Tak odstraszysz te irytujące owady
Jeśli masz wrażenie, że komary są wszędzie i żerują coraz dłużej, to masz rację. Ciepłe zimy i wilgotne lata wydłużyły sezon komarowy w Europie o kilka tygodni, a nowe gatunki kolonizują kolejne części Polski. Dla nas oznacza to nie tylko swędzące bąble. Sprawdź, gdzie i kiedy owady te gryzą najdotkliwiej oraz jak się przed nimi bronić.
Dlaczego sezon na komary trwa dłużej?
Największe wylęgi komarów zaczynają się, gdy temperatura wody przekracza 10°C, a stojąca woda utrzymuje się co najmniej przez tydzień. Dlatego w Polsce szczyt ich aktywności przypada na czerwiec i lipiec. Na południu kontynentu komary są aktywne nawet od marca do listopada, a mapa ECDC pokazuje, że komar tygrysi (Aedes albopictus) jest już stałym bywalcem większości krajów śródziemnomorskich i coraz śmielej przesuwa się na północ. Wystarczy zaledwie centymetr stojącej wody, by samica złożyła kilkaset jaj, z których larwy w mniej niż tydzień przeobrażą się w dorosłe osobniki. Samica potrafi wykryć człowieka z odległości kilku metrów, podążając za wydychanym dwutlenkiem węgla, a następnie celuje w ciepłe i wilgotne fragmenty skóry.
Ukąszenie u większości osób kończy się świądem i zaczerwienieniem, jednak u alergików może wywołać opuchliznę całej kończyny. Co ważniejsze, wraz z ociepleniem klimatu rośnie ryzyko chorób: w 2025 roku ECDC odnotowuje kolejne autochtoniczne przypadki dengi i chikungunyi w Hiszpanii oraz we Włoszech.
Profilaktyka w domu i ogrodzie
Podstawą jest usuwanie potencjalnych wylęgarni komarów. Należy regularnie, co 3–4 dni, opróżniać podstawki pod donicami, beczki na deszczówkę oraz poidła dla zwierząt. Warto też dbać o drożność rowów melioracyjnych, ponieważ przepływająca woda zniechęca samice do składania jaj. W większych zbiornikach wodnych skutecznym rozwiązaniem mogą być ryby żywiące się larwami, na przykład karasie.
Zobacz także: Gigantyczny sum z zalewu Vranov. To prawdziwy potwór, miał prawie 3 metry
Kolejnym krokiem są bariery mechaniczne. Moskitiera nad łóżkiem lub w oknie to jedna z najskuteczniejszych metod ochrony w nocy. Równie ważne jest odpowiednie ubranie: jasne, luźne tkaniny z długim rękawem ograniczają dostęp do skóry, a gęsto tkane materiały, takie jak len czy dżins, utrudniają komarom przebicie się do ciała.
Skuteczne środki ochrony przed komarami
W bezpośredniej ochronie skóry najskuteczniejsze są repelenty zawierające DEET w stężeniu 20–30% lub ikarydynę w stężeniu 15–20%. Zapewniają one ochronę od 6 do 8 godzin i są bezpieczne dla dorosłych oraz dzieci powyżej 2. roku życia. Osoby o wrażliwej skórze mogą sięgnąć po preparaty z olejkiem z eukaliptusa cytrynowego (PMD) lub IR3535, które działają krócej, ale rzadziej powodują podrażnienia.
Pomocna może okazać się także technologia. Wentylator ustawiony na tarasie utrudnia komarom lot, a lampy UV z wiatraczkiem zasysającym owady sprawdzą się w altanach. Naturalne metody, takie jak świece z citronellą, mają znacznie krótszy czas działania niż repelenty syntetyczne i powinny być traktowane jedynie jako wsparcie.
Skuteczny plan ochrony przed komarami opiera się na kilku filarach. Kluczowe jest eliminowanie stojącej wody w otoczeniu. Ochronę w domu zapewnią moskitiery, a na zewnątrz odpowiedni ubiór i repelent dopasowany do potrzeb. Takie kompleksowe podejście pozwala nie tylko uniknąć irytujących ukąszeń, ale także zmniejsza ryzyko związane z chorobami tropikalnymi, które stają się coraz bardziej realnym zagrożeniem w Europie.
