Czereśnie z Hiszpanii już w Polsce. Cierpliwi zyskają: padła konkretna data

Na giełdzie w Broniszach pojawiły się już pierwsze w tym sezonie czereśnie. Do sprzedaży zaczynają już trafiać owoce z Hiszpanii i to daje przedsmak tego jak będą kształtować się ceny w najbliższym czasie. Dla konsumentów to nie są dobre wiadomości, lepiej uzbroić się w cierpliwość w oczekiwaniu na słodką przyjemność.
Można już kupić pierwsze czereśnie
Czereśnie są już dostępne na jednej z największych giełd płodów rolnych w Polsce, czyli w Broniszach. Owoce zostały przywiezione z Hiszpanii, a niedługo import poszerzy się jeszcze o inne kraje. To właśnie ten moment może być zagrażający dla polskiego rynku, zwłaszcza jeśli warunki pogodowe nie ulęgnął szybkiej poprawie.
Czereśnie to symbol lata, ale pierwsze partie tych owoców zaczęły się już powoli pojawiać na rynku hurtowym i detalicznym. Ci, którzy z niecierpliwością czekali na ten moment, muszą być naprawdę bardzo zdeterminowani albo spragnieni tego przysmaku, aby go kupić. Dla niektórych cena może okazać się zaporowa, a na obniżki trzeba będzie jeszcze poczekać. Jak długo?

ZOBACZ TEŻ: Zacznie się 12 maja. Polacy masowo ruszą do lasów, ekspert zapowiada wysyp grzybów
Zaczyna się sezon na polski rabarbar. Ceny takie, że lepiej zacząć uprawiać samemu Ceny jabłek w Polsce zaskakują. Takiej sytuacji nie było od pięciu latJuż widać, że ceny za czereśnie w tym roku będą zaporowe
Ostatni tydzień był bardzo trudny dla rolników, zwłaszcza tych zajmujących się wielkohektarową uprawą warzyw i owoców. Wiele plantacji mogło ucierpieć z powodu przymrozków, a niesprzyjająca aura ma się jeszcze przez jakiś czas utrzymać, najprawdopodobniej apogeum dopiero nadchodzi. Jeśli ktoś nie zdążył lub nie miał możliwości zabezpieczenia swoich upraw, mógł ponieść olbrzymie straty, co odbije się na cenach produktów rolnych w tym roku.
Czereśnie pozostają symbolem letniego sezonu w Polsce, są cenione przede wszystkim za swoje walory smakowe i zdrowotne. Jednak obecna sytuacja na rynku stawia przed krajowymi producentami trudne wyzwania, związane z niesprzyjającymi warunkami atmosferycznymi, które już generują potężne straty finansowe. Kolejnym problemem będzie konkurencja ze strony importerów.

Jak na razie w niewielkich ilościach pojawiły się owoce z Hiszpanii, prawdziwy problem może się zacząć wtedy, kiedy na polski rynek trafią czereśnie z Grecji, Serbii i Turcji. Choć z perspektywy konsumentów to akurat dobra wiadomość, ponieważ kolejne dostawy będą oznaczały także spadek cen. To ile trzeba teraz zapłacić za kilogram słodkich, czerwonych owoców może nie jednego przyprawić o zawrót głowy.
Tyle kosztują importowane czereśnie
Na rynku hurtowym w Broniszach można już kupić pierwsze w tym sezonie czereśnie. Jak podaje portal Sad24.pl ceny za hiszpańskie owoce zaczynają się od 85 do 100 zł za kilogram. Na rynku detalicznym, czyli w sklepach, bo doliczeniu wszystkich dodatkowych kosztów stawki będą oczywiście wyższe i mogą sięgać nawet 150 zł za kilogram. Cena może zwalać z nóg, jednak jeśli ktoś zachowa cierpliwość, to te stawki powinny zacząć spadać w czerwcu, kiedy w sprzedaży pojawią się również dostawy z innych krajów, głównie z Turcji, Grecji i Serbii. W połowie czerwca powinny też być dostępne także polskie owoce, natomiast ich jakość w tym roku to już zupełnie odrębna kwestia.
Przez przymrozki zagrożone są zarówno polskie jak i zagraniczne plantacje. Turecki minister rolnictwa Ibrahim Yumaklı mówi, że od lat nie mieli tak krytycznej sytuacji, tamtejsze sady i winnice zostały dosłownie zdewastowane przez mróz. W niektórych regionach temperatura spadła do -17 stopni Celsjusza, co dla roślin w zaawansowanym stadium wegetacji jest katastrofą.
Prognozuje się, że import owoców i warzyw z krajów europejskich będzie w tym roku mniejszy, właśnie z powodu przymrozków. Zagraniczne płody rolne mogą mieć również znacznie gorszą jakość.




































