Wyszukaj w serwisie
wiadomości ceny zwierzęta uprawy maszyny finanse i prawo biznes Wieś
RolnikInfo.pl > Wiadomości > Dramat rolników z pomorza. Minister obiecuje: “nikt nie zostanie sam”
Patryk Wołosz
Patryk Wołosz 06.08.2025 14:16

Dramat rolników z pomorza. Minister obiecuje: “nikt nie zostanie sam”

Stefan Krajewski
Fot. Facebook: Stefan Krajewski

Kilka godzin gwałtownego deszczu wystarczyło, by wymazać z mapy żniw tysiące hektarów upraw. Żuławy Wiślane i część Pomorza znalazły się pod wodą, rolnicy liczą straty, a kombajny stoją uwięzione na zalanych polach. Czy obiecana przez rząd pomoc nadejdzie na czas – zanim ziarno zamieni się w błoto, a długi zaczną rosnąć?


 

Żuławy pod wodą – pola jak jeziora

Na przełomie lipca i sierpnia nad Pomorzem spadło miejscami ponad 120 l/m² deszczu. Uszkodzony wał na rzece Dzierzgoń runął, a brunatna fala zalała gospodarstwa w powiatach sztumskim, nowodworskim i gdańskim. 

Rolnicy mówią o katastrofie większej niż susza. Woda stoi na kukurydzy po pas, a pszenica gnije pod powierzchnią lustra – alarmują gospodarze. Według wstępnych szacunków starostw nawet 15 tys. ha zbóż i rzepaku może być nie do uratowania, co oznacza ubytek rzędu 120–150 mln zł przychodów. Plantatorzy buraków i warzyw korzeniowych obawiają się utraty całego sezonu, bo sprzęt nie wjedzie na rozmokłą glebę jeszcze przez wiele tygodni.

Zobacz także: Katastrofa na Żuławach. Rolnicy liczą milionowe straty
 

Minister zapowiada pilną pomoc

W pierwszych dniach sierpnia na zalane tereny przyjechał nowy minister rolnictwa, Stefan Krajewski. 

Kolejny trudny rok: najpierw przymrozki, potem susza, teraz nawałnice. Rolnicy nie zostaną sami, musimy jak najszybciej wypłacić pieniądze – podkreślił minister, stojąc na drewnianym pomoście w Świętym Gaju. 

Zapowiedział uruchomienie zaliczek z budżetu krajowego (do 10 tys. zł na gospodarstwo) oraz wniosek o środki z unijnej rezerwy kryzysowej. Proces szacowania szkód został określony jako pilny, choć terminy mogą się różnić w zależności od skali strat i gmin. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa dostała polecenie uproszczenia procedur, a banki – czasową karencję w spłacie rat.

Rolnicy
Fot. canva/fotokostic


To nie moment na pieczątkę i segregator, tylko na szybki przelew – podsumował minister, deklarując jak najszybszą pomoc i uproszczone procedury, ale bez wskazania sztywnej daty wypłat.

Służby melioracyjne i strażacy dzień i noc udrażniają rowy, a rolnicy z sąsiednich powiatów dowożą worki z piaskiem.


 

Czy pieniądze zdążą przed kolejnym deszczem?

Synoptycy ostrzegają, że w pierwszej dekadzie sierpnia nad Bałtykiem mogą utworzyć się kolejne niżowe „bąble” pełne wilgoci. Grunt na Żuławach ma już wilgotność gąbki; jeśli spadnie następna ulewa, straty obejmą także magazyny i drogi dojazdowe. Rolnicze izby regionu apelują, by rządowe dopłaty trafiły „nie jutro, lecz wczoraj”, bo ubezpieczyciele rozpatrują wnioski wolniej niż przy gradobiciu, a rata kredytu nie poczeka

W gminnych świetlicach powstają listy poszkodowanych, a wójtowie liczą każdy zalany hektar, bo od wielkości szkody zależy, czy rolnik dostanie tysiąc, czy pięć tysięcy złotych za hektar. Nadzieja, że ministerialna obietnica, iż „nikt nie zostanie pozostawiony sam sobie”, nie rozmyje się jak ścieżki między zbożem, jest dziś na Żuławach równie wielka, co straty, które już wyrządziła woda.