Wyszukaj w serwisie
wiadomości ceny zwierzęta uprawy maszyny finanse i prawo biznes Wieś
RolnikInfo.pl > Wiadomości > Wyniesiesz tę roślinę z lasu i się nie wypłacisz. Surowe kary dla tych, którzy złamią przepisy
Sebastian Mikiel
Sebastian Mikiel 10.08.2025 10:46

Wyniesiesz tę roślinę z lasu i się nie wypłacisz. Surowe kary dla tych, którzy złamią przepisy

las, Lasy Państwowe
Fot. Steven Kamenar/Unsplash

Polskie lasy kryją nie tylko piękne widoki, ale i przepisy, o których wielu spacerowiczom nawet się nie śniło. Niepozorne gałązki, mech czy szyszki mogą stać się przyczyną kosztownych kłopotów. Nie chodzi tu wyłącznie o kwestie moralne – prawo przewiduje realne sankcje. Jak nie wpaść w pułapkę przepisów podczas zwykłego spaceru i czego pod żadnym pozorem nie należy wynosić poza obszary leśne? 

Spacer wśród drzew a ryzyko ukryte w przepisach

Las zachęca do tego, by zabrać ze sobą jego cząstkę – liść, owoc, pachnącą gałązkę. Jednak Kodeks wykroczeń jasno określa granice, których przekroczenie może skończyć się problemami. Przepisy w tej kwestii mają jeden cel – ochronę delikatnego ekosystemu lasu, który łatwo zakłócić. Ustawa nie rozróżnia, czy działanie było celowe, czy wynikało z niewiedzy. W efekcie za takie wykroczenie grozi grzywna lub nagana. Co istotne, niemal 18 proc. polskich lasów to tereny prywatne, gdzie nawet pojedyncza gałązka zabrana bez zgody właściciela może być potraktowana jak kradzież. 

Czy wiesz, że nawet przypadkowe zdeptanie chronionej rośliny może mieć konsekwencje prawne? To jedna z pułapek, w którą wpadają nieświadomi turyści.

las 1.jpg
fot. pixabay/leopoldboettcher

Co wolno zbierać, a gdzie obowiązuje całkowity zakaz

W większości lasów publicznych, zarządzanych przez Lasy Państwowe, zbieranie owoców leśnych i grzybów jest dozwolone, ale pod określonymi warunkami. Nie wolno przy tym niszczyć runa, wyrywać roślin z korzeniami czy zostawiać po sobie śmieci. Takie działania – nawet jeśli wynikają z pośpiechu – mogą naruszyć równowagę przyrody i skutkować karą.

Są jednak miejsca, w których jakiekolwiek zbieractwo jest surowo zabronione. Należą do nich m.in.:

  • parki narodowe i rezerwaty przyrody,
  • młodniki i uprawy leśne,
  • okolice źródlisk i ostoje zwierząt.

Tam każdy listek czy kępka mchu jest elementem chronionego ekosystemu. Szczególnie restrykcyjne przepisy obowiązują np. w Białowieskim i Tatrzańskim Parku Narodowym, gdzie złamanie zasad może skończyć się wysoką grzywną lub nawet postępowaniem karnym. 

Zdarza się również, że nadleśnictwo wymaga zezwolenia na zbiór ziół lub większej ilości runa, zwłaszcza gdy ma ono trafić do sprzedaży. Warto więc upewnić się, czy teren, po którym spacerujemy, nie jest objęty dodatkowymi ograniczeniami.

Lista roślin, których wynoszenie z lasu może skończyć się więzieniem

Sedno przepisów kryje się w ochronie gatunków zagrożonych, których zbieranie jest w Polsce prawnie zabronione. Do tej grupy należą m.in.:

  • storczyki,
  • goryczki,
  • widłaki,
  • rosiczki,
  • paprotniki,
  • sasanki zwyczajne,
  • grążele żółte,
  • śnieżyczki przebiśniegi,
  • obuwiki pospolite,
  • cyklameny purpurowe.

Ustawa o ochronie przyrody (art. 127a) przewiduje, że umyślne niszczenie tych roślin w znaczącym stopniu może prowadzić do kary pozbawienia wolności od 3 miesięcy do nawet 5 lat. Co więcej, nawet nieumyślne uszkodzenie – np. poprzez zdeptanie – może skończyć się grzywną.

las 2.jpg
Fot. Hramovnick/Getty Images/CanvaPro

Szczególne emocje budzi temat szyszek. Choć wydają się niegroźną pamiątką, pełnią istotną rolę w ekosystemie – rozsiewają nasiona i stanowią pożywienie dla zwierząt. Zbieranie szyszek w sposób mechaniczny jest uznawane za uszkadzanie roślinności, co może skutkować mandatem do 1000 zł. W parkach narodowych i rezerwatach obowiązuje całkowity zakaz ich zabierania – nawet pojedyncza szyszka może stać się podstawą do nałożenia kary.

Jeśli planujemy zbiór większej ilości szyszek np. na cele komercyjne, potrzebne jest zezwolenie nadleśnictwa. Jego brak może oznaczać konfiskatę i dodatkowe konsekwencje prawne. Alternatywą jest zakup z legalnych źródeł, co pozwala uniknąć ryzyka i wspiera legalną gospodarkę leśną.

Spacer w lesie to przyjemność, ale też odpowiedzialność. Warto znać przepisy, które regulują, co można, a czego nie wolno zabierać z natury. Świadomość prawna pozwala uniknąć nieprzyjemnych konsekwencji i jednocześnie chroni ekosystem. Bo las to nie sklep, lecz wspólne dobro, które wymaga szacunku i rozwagi.