Lasy Państwowe państwowa jednostka organizacyjna nieposiadająca osobowości prawnej, niebędąca przedsiębiorstwem, działająca na terenie Polski. Lasy Państwowe prowadzą gospodarkę leśną, dbając przy tym o stan zarządzanych terenów, tj. o zachowanie walorów przyrodniczych i krajobrazowych.
Zadziwiające zjawisko pojawiło się ostatnimi czasy w polskich lasach. Poszukiwacze grzybów wpadli na niecodzienny pomysł. Obok grzybów zostawiają karteczki z napisem "Nie zbierać, rezerwacja". Konkurencja w lasach jest tak ogromna, że grzybiarze masowo rezerwują sobie grzyby. Czy taki precedens należy brać na poważnie? Lasy Państwowe rozwiewają wątpliwości.
To zdarzenie miało miejsce w niedzielę po południu, w Nadleśnictwie Jarosław w woj. podkarpackim. Wysyp grzybów sprawił, że w lasach zaroiło się od grzybiarzy i aut, które zostawiają przy drodze. Kilka z nich zablokowało dojazd karetce pogotowia, która została wezwana do poszkodowanej kobiety. Lasy Państwowe wydały pilny komunikat, to sprawa najwyższej rangi.
Osiągająca gigantyczne rozmiary roślina pochodząca z rejonu Kaukazu, przywędrowała do Polski w czasach komuny. Barszcz Sosnowskiego, bo o nim mowa, właśnie wszedł w proces kwitnięcia. Lasy Państwowe alarmują, by unikać miejsc jej występowania. Podpowiadamy, jak wygląda barszcz Sosnowskiego oraz co zrobić, kiedy dojdzie do poparzenia tą toksyczną rośliną.
Będąc na leśnym łonie natury, niekiedy nie potrafimy się oprzeć przyjemności jaką jest zjedzenie jagody czy poziomki prosto z krzaczka. Nie zdajemy sobie wówczas sprawy, że ta przyjemność może nas kosztować zarażenie się groźnym pasożytem, a w rezultacie chorobą, której pierwsze objawy kliniczne zauważalne są nawet po około 15 latach. W związku z tym Lasy Państwowe apelują do miłośników owoców leśnych, by " pamiętali o ważnej i prostej rzeczy".
Od niedzieli nad województwem opolskim przelatuje samolot, który rozpyla nad lasami preparat owadobójczy. Rozpoczęła się akcja pryskania lasów, mająca na celu ograniczenie liczebności chrabąszczy i larw osnui gwiaździstej. Po zastosowaniu oprysku z powietrza, będzie obowiązywał zakaz wchodzenia na teren danego lasu.
Pierwsze grzyby pojawiały się w polskich lasach zazwyczaj w czerwcu lub maju, dlatego każdego zapewne zdziwi fakt, że w naszym kraju właśnie zaczęło się grzybobranie. To nie żart, informują o tym leśnicy ale również internauci, którzy wiosenny spacer po lesie zakończyli z borowikami w koszykach. Ta zjawiskowa sytuacja zapewne ucieszy pasjonatów leśnych skarbów.
Lasy Państwowe zostały poddane weryfikacji prawnej i finansowej, która swoim działaniem obejmuje lata od 2015-2023 roku. Pod lupę wzięto zagadnienia z zakresu gospodarki finansowej. Pierwsze problemy pojawiły się na horyzoncie. Prokuratura wyjaśnia sprzedaż lokali z rezerwuaru LP.
Ministerstwo Klimatu i Środowiska poinformowało o wprowadzeniu ograniczeń dotyczących wycinki polskich lasów. Ma to na celu ochronę i zachowanie drzew wykorzystywanych przez ogromne aglomeracje na przestrzeni lat. Sprawdziliśmy, do których obszarów Polski będzie się odnosić redukcja wycinki.
Lasy Państwowe przekazały informację o wprowadzeniu zakazu wstępu do lasu okolicznym mieszkańcom w powiecie polickim (woj. zachodniopomorskie). Zakaz obowiązuje do odwołania ze względu na niepewną sytuację związaną z rozprzestrzenianiem się afrykańskiego pomoru świń w regionie.
Osuwająca się ziemia i woda zalewająca pobliskie lasy. To wszystko nasiliło się po zamknięciu Kopalni Pomorzany, która działała tam od ponad pół wieku.
W miniony weekend Kangur o imieniu Luluś uciekł z prywatnej hodowli. W akcję włączyli się pracownicy Leśnego Zakładu Doświadczalnego w Murowanej Goślinie. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło.
Z pewnością nie będzie przesadą określenie grzybobrania mianem sportu narodowego Polaków. Jak się do niego odpowiednio przygotować? O czym należy pamiętać podczas pobytu w lesie? Jakie są najczęściej powtarzane mity na temat grzybów? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań znajdą Państwo w naszym artykule.
Roślina ta jest bardzo dobrze znana naszym dziadkom, którzy wiedzieli jak wykorzystać jej ogromny leczniczy potencjał. W ostatnim czasie dereń jadalny zyskuje coraz większą popularność i słusznie, ponieważ jego owoce są uważane za jedne z najzdrowszych na świecie. Przybliżamy sylwetkę derenia jadalnego.
Lasy Państwowe podjęły wyzwanie obliczenia swojego śladu węglowego w sześciu jednostkach organizacyjnych na terenie Polski. Działania te mają na celu zmniejszenie wpływu na zmiany klimatyczne i umożliwienie bardziej efektywnych działań na rzecz redukcji emisji gazów cieplarnianych. Rezultaty pilotażowych obliczeń wskazują na znaczący wpływ emisji pośrednich w finalnych wynikach, głównie związanych z zużyciem energii elektrycznej.
Lipiec to miesiąc, w którym przy sprzyjających warunkach atmosferycznych zaczynają się pojawiać pierwsze grzyby w polskich lasach. Z tej okazji Lasy Państwowe opublikowały na Twitterze grafikę z podstawowymi informacjami na temat zbierania grzybów. LP przypominają przede wszystkim, że najważniejszą zasadą jest zbieranie tylko tych gatunków grzybów, które dobrze znamy.
28 czerwca 2023 r. Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy, który ma na celu usprawnienie gospodarowania Zasobem Własności Rolnej Skarbu Państwa oraz regulację obrotu nieruchomościami rolnymi na rynku prywatnym. Projekt został przedstawiony na wniosek Krajowej Rady Izb Rolniczych i Ministerstwa Restrukturyzacji i Rozwoju Wsi.
Dzisiejsze posiedzenie Rady Ministrów zaowocowało przyjęciem projektu ustawy o zmianie ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa oraz niektórych innych ustaw, przedłożony przez ministra rolnictwa i rozwoju wsi.
Sezon na grzyby już trwa, choć przyznać trzeba, że tegoroczna aura negatywnie wpłynęła na wiele gatunków rosnących w leśnym runie. W polskich lasach brakuje niektórych odmian grzybów; w przypadku kurek podobnie złej sytuacji na rynku nie było od czterdziestu lat - mówi w rozmowie z Business Insider Łukasz Kazberuk, prezes Ogólnopolskiej Izby Eksporterów Runa Leśnego. Ratunkiem dla przemysłowego zbioru grzybów może być tzw. złoty trójkąt kurek, który znajduje się między Białymstokiem, białoruską Lidą i litewskimi Druskiennikami. Trudna sytuacja na rynku grzybówTegoroczny sezon nie sprzyja rozwojowi grzybów w lasach: upały na początku lata opóźniły o kilka tygodni sezon na kurki, a obecne spadki temperatury mogą doprowadzić do ich szybkiego zaniku. Choć inne gatunki grzybów, takie jak borowiki, całkiem dobrze znoszą chłodniejszą aurę, to branża przyznaje, iż aktualna sytuacja na rynku jest wyjątkowo trudna. Prezes Ogólnopolskiej Izby Eksporterów Runa Leśnego Łukasz Kazberuk w rozmowie z Business Insider przyznał, że podaż na kurki - najpopularniejszy gatunek grzyba w europejskiej gastronomi - jest dużo mniejsza niż popyt. Jeszcze do niedawna ceny kurek kształtowały się nawet na poziomie 45-60 złotych za kilogram. W bieżącym tygodniu wartość kurek spadła do 25-30 złotych. Warto jednak pokreślić, że w ubiegłym roku ceny były o połowę niższe. Jedynym ratunkiem dla przemysłowego zbioru grzybów jest złoty trójkąt kurek, który rozpościera się między Białymstokiem, białoruską Lidą i litewskimi Druskiennikami. Choć w tym roku w polskich lasach dość trudno jest znaleźć miejsca obfitujące w kurki, to we wspomnianym trójkącie klimat sprzyja im dużo bardziej. >
Przestępstwa popełniane na terenach leśnych nie należą do rzadkości. Choć wielu osobom wydaje się, że w lesie nie grozi im oko przypadkowego świadka, to mało kto na co dzień świadomy jest sprawnego działania Straży Leśnej. Przekonał się o tym mężczyzna, który został przyłapany na gorącym uczynku podczas zastawiania sideł na zwierzęta. Kłusownik przybył do lasu, by poprawić uprzednio założone metalowe pętle i założyć nowe pułapki. Kłusownik przyłapany na gorącym uczynku przez Straż LeśnąInformację o zastawianiu sideł na zwierzęta przekazała policja z Dolnego Śląska. Do zdarzenia doszło w piątek 3 września w godzinach południowych w rejonach miejscowości Sulistrowice (gm. Sobótka, woj. dolnośląskie). Wedle relacji funkcjonariuszy policji, mężczyzna został przyłapany przez służby w momencie, gdy poprawiał metalowe pętle i zakładał nowe sidła na leśną zwierzynę.
Choć grzybobranie kojarzy nam się z relaksem i miłym sposobem spędzania wolnego czasu, to zdarza się, że finał samotnych wypraw do lasu kończy się tragedią. Jak przekazała Komenda Powiatowa Policji w Lęborku, 70-letni mieszkaniec okolicy wybrał się w ostatnich dniach na grzybobranie. Gdy mężczyzna przez długi czas nie wracał do domu, zaniepokojeni współlokatorzy zaalarmowali policję. Wkrótce funkcjonariusze policji znaleźli poszukiwanego mężczyznę w lesie. Niestety 70-latek już nie żył. Samotne grzybobranieJak relacjonuje Komenda Powiatowa Policji w Lęborku na swojej oficjalnej stronie internetowej, do tragicznego zdarzenia podczas grzybobrania doszło w niedzielę 5 września 2021 roku w województwie pomorskim. 70-letni mieszkaniec okolicy wybrał się z samego rana na zbieranie grzybów do kompleksu leśnego w gminie Nowa Wieś Lęborska. Mężczyzna miał wrócić o wyznaczonej godzinie do domu lub - w sytuacji, gdyby miał zostać w lesie nieco dłużej - poinformować o tym fakcie swoich współlokatorów. Niestety, pomimo upływu godzin senior nie wrócił do domu. Zaniepokojeni domownicy postanowili zawiadomić policję o zaginięciu 70-latka.
Na twitterowym profilu Lasów Państwowych pojawił się niecodzienny i nieco niepokojący komunikat dotyczący powiązania między zachowaniem zwierząt a pogodą. Z obserwacji leśników wynika, że lato już się skończyło, a na cieplejsze dni nie ma w tym roku żadnych szans. Tę śmiałą tezę potwierdzają obserwacje nietoperzy; zdaniem leśników gacki ulokowały się w miejscach, w których spędzą zimę. Lasy Państwowe o gackach: "Pierwsze wyczuwają, kiedy kończy się lato"Aura ostatnich tygodni nie przypomina pogody, która zazwyczaj występuje w Polsce w sierpniu. W wielu miejscach w kraju padają obfite deszcze, temperatura drastycznie spadła, a słońce zasłania gruba warstwa chmur. Osoby, które nieśmiało liczyły na to, że przed nastaniem jesieni lato powróci choć na chwilę, z pewnością przeżyją głębokie rozczarowanie. Jak twierdzą pracownicy Lasów Państwowych wszystko to przez sygnały, jakie swoim zachowaniem wysyłają nietoperze. Na twitterowym profilu Lasów Państwowych pojawiła się informacja wskazująca, że nietoperze jako pierwsze zwierzęta odczytują, w którym momencie lato dobiega końca. Dzięki temu mają odpowiednią ilość czasu na to, by znaleźć schronienie na zimę, a także zgromadzić zapasy tłuszczu umożliwiające im bezpieczną hibernację. By podkreślić, że opisywane prognozy mają wysoki stopień prawdopodobieństwa, we wpisie dodano: - Bardzo nam przykro, ale nietoperze nigdy się nie mylą. To koniec. Niestety.Bardzo nam przykro, ale nietoperze nigdy się nie mylą. Pierwsze wyczuwają, że kończy się lato i trzeba poszukać miejsca na zimowanie. W szkółce #NadleśnictwoZdrojowaGóra gacki brunatne zamieszkały w lodowni do przechowywania sadzonek.📸 Jarosław Ramucki pic.twitter.com/bBfA7SGgyh— Lasy Państwowe (@LPanstwowe) August 28, 2021
Lasy Państwowe, choć nie posiadają osobowości prawnej i nie są przedsiębiorstwem, mają w planach reaktywację dawnego pomysłu dotyczącego stworzenia sieci sklepów z żywnością. Sklepy te mają promować zdrową żywność, a także przynosić zyski finansowe. Jak informuje Państwowe Gospodarstwo Leśne Lasy Państwowe na swoim profilu na Twitterze, pod nazwą Dobre z lasu mają również działać hotele i bistra. Lasy Państwowe otwierają sieć sklepów, hoteli i restauracjiGazeta Puls Biznesu przekazała, że idea stworzenia sieci sklepów oferujących dziczyznę i produkty leśne pojawiła się po raz pierwszy ponad cztery lata temu. Jej autorem był urzędujący wtedy dyrektor generalny Konrad Tomaszewski. W ramach ówczesnych planów była sprzedaż dziczyzny, miodu, jagód i przetworów grzybowych w kilkunastu punktach na terenie centrów handlowych w całym kraju. Po zmianie dyrektora generalnego Lasów Państwowych pomysł ucichł; dyskusje na ten temat powróciły w momencie, gdy stanowisko to zajął p. o. obecnego dyrektora Józef Kubica. Co oznaczałaby w praktyce reaktywacja dawnego pomysłu Konrada Tomaszewskiego? Zarówno sieć sklepów pod nazwą Dobre z lasu, jak i bistra i hotele miałyby nie tylko promować Lasy Państwowe, ale przynosić wymierne zyski finansowe. Na obecną Lasy Państwowe nie podzieliły się jednak szczegółowymi prognozami na temat aspektów ekonomicznych planowanego przedsięwzięcia.
Pomimo tego, że w ostatnich dniach temperatury w Polsce nieco spadły, to nadal czuć atmosferę pełni lata. Jak się jednak okazuje, natura może wysyłać sygnały, że już wkrótce na naszej szerokości geograficznej zawita jesień. O pierwszych jej oznakach poinformowały Lasy Państwowe, publikując na Facebooku fotografię kwitnącego wrzosu. Również internauci w komentarzach potwierdzili, iż kwitnący wrzos można zobaczyć w różnych częściach kraju. Jest to nietypowa sytuacja, bowiem roślina ta zaczyna kwitnąć na przełomie lata i jesieni. Zaskakujące odkrycie w polskich lasachBaczni obserwatorzy natury z pewnością już odnotowali coraz częstszą obecność grzybów w lasach - pierwsze okazy, choć często robaczywe, pojawiają się już dość obficie w trakcie lata. Poza wspomnianymi grzybami istnieją przedstawiciele kolejnego królestwa organizmów -rośliny, których życiowy cykl niemalże bezbłędnie wskazuje na nieuchronne nadejście kolejnych pór roku. Jednym z nich jest wrzos, którego czas kwitnienia przypada na sam koniec lata i początek jesieni.Na oficjalnym profilu Lasów Państwowych pojawiła się fotografia prezentująca kwitnący wrzos, opisana krótkim, wymownym komentarzem: - Już? Wkrótce okazało się, że pierwszych zwiastunów jesieni jest na terenie Polski więcej, niż można by było początkowo przypuszczać.
Ceny drewna rosną w szybkim tempie, co wywołane jest w dużej mierze działalnością zagranicznych pośredników. Przedsiębiorstwa z polskiej branży drzewnej z niepokojem patrzą na sytuację, w której w kraju dostępność drewna jest coraz bardziej ograniczona. Wobec rządu padają prośby o interwencję w tej kwestii i zakazanie eksportu surowca na tak wielką skalę jak dotychczas. Mimo to politycy milczą. Aktualna sytuacja może mieć negatywny wpływ na sytuację ekonomiczną kraju - w zastraszającym tempie drożeć będą bowiem koszty działalności budowlanej czy wyroby papiernicze. Na polskim drewnie bogacą się zagraniczni pośrednicyW rozmowie z portalem money.pl Rafał Szefler, dyrektor Polskiej Izby Gospodarczej Przemysłu Drzewnego wskazał, że problem drastycznie rosnących cen drewna ma swoje źródło w sytuacji sprzed czterech lat. Wskutek nawałnic, które przetoczyły się m.in. przez Bory Tucholskie, w 2017 roku powalonych zostało około 10 milionów metrów sześciennych drzew. W ich zebraniu i uprzątnięciu pomogły wtedy Polakom zagraniczne firmy. Choć początkowo nie było zgody na to, by rzeczone przedsiębiorstwa mogły dalej handlować drewnem, to decyzją ówczesnego prezesa Lasów Państwowych sytuacja nagle się zmieniła. Zagraniczni właściciele firm stali się pośrednikami i w konsekwencji zaczęli pociągać za sznurki w kwestii cen polskiego drewna. Efekt? Drewna w Polsce jest coraz mniej - 10% surowca okrągłego trafia bowiem do Chin. Surowiec w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy podrożał trzykrotnie.
Leśnicy nie od dziś informują o alarmującej liczbie dzikich wysypisk, które masowo powstają w państwowych lasach. Jedna z osób, która notorycznie przyczyniała się do zanieczyszczania leśnych terenów m.in. odpadami samochodowymi, usłyszała wyrok sądu, w którym zobowiązano ją do zapłaty 8,5 tysięcy złotych. Wspomniana kwota to zarówno sama grzywna, jak i koszty posprzątania odpadów z lasu i opłaty za prowadzenie procesu sądowego. Wymiar sprawiedliwości wyznaczył karę dla śmieciarzaWiele osób udaje się do lasu nie tylko po to, by odpocząć na łonie natury, ale również w celu łatwego pozbycia się niechcianych odpadów. 33-letni mieszkaniec Gniezna w kwietniu 2021 roku porzucił znaczną ilość śmieci pochodzących z rozbiórki samochodów w lesie między Pawłowem a Baranowem (gm. Czerniejewo, woj. wielkopolskie). Części samochodowe pochodziły z komisu w okolicy. Przybyła na miejsce policja zdobyła dane teleadresowe jednego z komisów, dzięki czemu udało się ustalić, kto mógł stać za porzucaniem odpadów na terenie lasu. Funkcjonariuszom udało się namierzyć osobę odpowiedzialną za niszczenie lasu. Policja ukarała 33-latka mandatem w wysokości 500 złotych i zobowiązała go do posprzątania śmieci, które pozostawił w lesie. Co warte podkreślenia, winny mężczyzna wcale nie kwapił się do naprawienia szkód, które wyrządził w środowisku naturalnym.
W lasach dochodzi nie tylko do częstego porzucania odpadów, ale też zabierania tego, co bezsprzecznie powinno należeć do natury. Jak poinformował lubelski oddział Lasów Państwowych, w Nadleśnictwie Józefów przyłapano na gorącym uczynku osoby, które hurtowo zbierały do samochodu dostawczego mech w celach zarobkowych. Wśród masowo wycinanych ilości mchu znajdowały się gatunki chronione (jak np. bielistka siwa i widłoząb miotlasty) i chronione częściowo. Przyłapani na kradzieży mchuW ostatnich latach mech przebojem wdarł się do nowoczesnych wnętrz i stał się niezwykle popularny w różnego rodzaju dekoracjach florystycznych - nic zatem dziwnego, że amatorów mchu nie brakuje. Na mchu można nieźle zarobić, czego dobitnym dowodem są ceny z popularnej platformy zakupowej Allegro. Warto jednak pamiętać, że w polskich lasach nie wolno samowolnie zbierać mchu - jest on bowiem objęty ochroną. Faktem tym zdawały się nie przejmować osoby, które wybrały się do Nadleśnictwa Józefów (woj. lubelskie) na łowy po świeży mech. Jak podaje lubelski oddział Lasów Państwowych, podleśniczy Leśnictwa Rybnica zauważył wewnątrz lasu zaparkowany samochód dostawczy. Gdy tylko spostrzegł znoszone do pojazdu hurtowe ilości mchu, bez chwili wahania wezwał Straż Leśną.
Choć każdy z nas wie, że pozostawianie odpadów w miejscach do tego nieprzeznaczonych jest karygodnym zachowaniem, to polskie lasy nadal toną w stertach śmieci. W ostatnim czasie pracownicy Lasów Państwowych opublikowali szokujący post na temat sytuacji w Borach Tucholskich. Z rzeki Sępolna leśnicy wyłowili stertę butelek i pojemników zniesionych przed prąd wody. Śmieci w Borach TucholskichW przestrzeni internetowej nie brakuje fotografii przedstawiających jedną z najgorszych plag, jaka współcześnie pojawia się w lasach - odpadów, które rujnują środowisko naturalne. Do wyrzucania śmieci często dochodzi podczas zwykłych, turystycznych wizyt na terenach leśnych. Istnieją jednak również osoby, które lasy traktują jak wysypisko - przyjeżdżają samochodami, gdzie bez wahania rozładowują przedmioty, które się zepsuły lub przestały być im potrzebne. Na facebookowym profilu Lasów Państwowych pojawił się post dotyczący dramatycznej sytuacji w Borach Tucholskich, a dokładniej sterty śmieci zanurzonej w rzece Sępolna. Leśnicy z Nadleśnictwa Zamrzenica i Nadleśnictwa Różanna wzięli sprawy w swoje ręce - dzięki tytanicznej pracy rzeka została gruntowanie oczyszczona z zalegających odpadów.
Na oficjalnej stronie internetowej nadleśnictwa Brodnica można zapoznać się z ważnym komunikatem: trwa tam okresowy zakaz wstępu do lasu na części obszaru leśnictwa Szabda. Powodem decyzji władz Lasów Państwowych są tkwiące w ziemi niewybuchy i inne niebezpieczne przedmioty, które w istotny sposób mogą stanowić zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi. Zakaz wstępu do lasu w nadleśnictwie BrodnicaBrak możliwości wstępu do lasu na części terenu należącego do leśnictwa Szabda obowiązuje od 19 maja do 30 czerwca 2021 roku, choć na oficjalnej stronie nadleśnictwa Brodnica informacja ta pojawiła się dopiero 27 maja. Informacja o niemożności wejścia do części lasu jest szczególnie dotkliwa w momencie, gdy aura zachęca do wycieczek pieszych i rowerowych na łonie natury. Mimo to władze Lasów Państwowych mają poważny powód ku temu, by apelować do okolicznych mieszkańców o czasowe pozostawanie z dala od lasu - na terenie leśnictwa Szabda znajdują się bowiem niewybuchy i inne niebezpieczne materiały, które mogą zagrozić zdrowiu i życiu ludzi. Warto zatem chwilowo powstrzymać się od wizyt w malowniczych lasach leśnictwa Szabdy ze względu na własne bezpieczeństwo. Dla dziennikarzy portalu pomorska.pl okoliczni mieszkańcy zdradzili, że nie zauważają, by w lesie trwały jakiekolwiek prace nad oczyszczaniem terenu z niewybuchów.