Ministerstwo w potrzasku. Polskie hodowle zagrożone, a rezerwa finansowa na wyczerpaniu

Ostatnie miesiące wyraźnie pokazały, że kondycja resortu rolnictwa może zostać wyraźnie nadszarpnięta. Wszystko przez poważne zagrożenia, które nawiedzają polskie hodowle. Statystyki wskazują na wyraźne wzrosty, co niepokoi zarówno rolników, jak i pracowników ministerstwa. Problemy finansowe już się pojawiły, wiceminister przekazał szczegóły.
Ministerstwo Rolnictwa dysponuje specjalnym budżetem
Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi dysponuje rezerwą celową przeznaczoną na zwalczanie chorób zakaźnych zwierząt. Środki te są wykorzystywane na działania takie jak monitoring zakażeń, eliminacja ognisk chorób oraz wypłata odszkodowań dla hodowców. W 2025 roku rezerwa ta została zaplanowana w ramach pozycji 12. budżetu państwa, obejmując również finansowanie badań monitoringowych pozostałości chemicznych i biologicznych w produktach pochodzenia zwierzęcego.

Według wspomnianego dokumentu planuje się, że środki rezerwy zostaną przekazane do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz wojewodów (dla Inspekcji Weterynaryjnej) z przeznaczeniem na finansowanie:
- prowadzenia monitoringu zakażeń zwierząt i zwalczania chorób zakaźnych
zwierząt, - badań monitoringowych pozostałości chemicznych i biologicznych w produktach
spożywczych pochodzenia zwierzęcego, - programów zwalczania chorób zakaźnych zwierząt,
- zadań wykonywanych na zlecenie Komisji Europejskiej,
- kosztów realizacji zadań Inspekcji Weterynaryjnej, w tym wypłatę wynagrodzeń
dla lekarzy.
Ta rezerwa celowa jest kluczowym narzędziem w realizacji polityki zdrowia publicznego w sektorze rolnym. Jej odpowiednie finansowanie jest niezbędne dla zapewnienia bezpieczeństwa biologicznego kraju oraz ochrony interesów ekonomicznych rolników. Teraz na jaw wyszły niepokojące fakty.

Prawdziwy wysyp chorób zakaźnych zwierząt
Od początku 2025 roku Polska zmaga się z poważnymi wyzwaniami epizootycznymi, związanymi z trzema groźnymi chorobami zakaźnymi zwierząt: wysoce zjadliwą grypą ptaków (HPAI), afrykańskim pomorem świń (ASF) oraz zagrożeniem pryszczycą z krajów sąsiednich.
Do połowy kwietnia 2025 roku w Polsce potwierdzono 78 ognisk wysoce zjadliwej grypy ptaków, co doprowadziło do uśmiercenia ponad 7,7 miliona sztuk drobiu. Najwięcej ognisk odnotowano w województwach: wielkopolskim (37 ognisk), mazowieckim (28 ognisk) oraz warmińsko-mazurskim (7 ognisk). Wirus H5N1, odpowiedzialny za obecną epidemię, charakteryzuje się wysoką zjadliwością i łatwością przenoszenia, co stanowi poważne zagrożenie dla przemysłu drobiarskiego.

Również afrykański pomór świń pozostaje poważnym problemem w Polsce. Od początku roku potwierdzono 1 532 ogniska ASF u dzików, co stanowi trzykrotny wzrost w porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku. Choroba wystąpiła we wszystkich województwach z wyjątkiem łódzkiego, śląskiego i małopolskiego, z największą liczbą przypadków na Pomorzu i w Wielkopolsce.
Warto pamiętać również o tym, że choć Polska pozostaje wolna od pryszczycy, sytuacja w krajach sąsiednich budzi poważne obawy. Do początku kwietnia 2025 roku potwierdzono łącznie osiem ognisk pryszczycy u zwierząt parzystokopytnych w Niemczech, na Węgrzech i Słowacji. Szczególnie niepokojąca jest sytuacja na Słowacji, gdzie choroba rozprzestrzeniła się na więcej niż jedno gospodarstwo, a rząd ogłosił stan nadzwyczajny na terenie całego kraju.
Te wszystkie niepokojące doniesienia sprawiają, że kwestia pieniędzy przeznaczanych właśnie na zwalczanie chorób zakaźnych wyraźnie się kurczy. Wiceminister właśnie przekazał szczegóły na ten temat.
Zobacz: Rolnik na bezrobociu. Nowa ustawa może wiele zmienić. O tym bezwzględnie trzeba pamiętać
Pieniędzy nie ma, choroby czyhają
Ministerstwo Rolnictwa alarmuje – środki z rezerwy celowej na walkę z chorobami zakaźnymi zwierząt w Polsce praktycznie się wyczerpały. O pilnej potrzebie dodatkowego finansowania poinformował 7 maja wiceminister rolnictwa Stefan Krajewski (PSL) podczas posiedzenia sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
Z tegorocznych 547 milionów złotych przeznaczonych na zwalczanie takich zagrożeń jak afrykański pomór świń, grypa ptaków, rzekomy pomór drobiu czy potencjalne ogniska pryszczycy, pozostało już bardzo niewiele. Wiceminister przyznał wprost, że środki te okazują się niewystarczające w obliczu skali problemu.
Z tego powodu 23 kwietnia Komisja Finansów Publicznych zaaprobowała przesunięcie dodatkowych 272 milionów złotych z rezerwy celowej ministra rolnictwa – środki te mają zostać przeznaczone na odszkodowania dla rolników dotkniętych klęskami pogodowymi oraz na kontynuację walki z chorobami zakaźnymi. W planach jest również zakup szczepionek, które mają ograniczyć dalsze rozprzestrzenianie się wirusów.
Wiceminister Krajewski zaznaczył, że Inspekcja Weterynaryjna już teraz zgłasza zapotrzebowanie finansowe przekraczające dostępne środki. Podkreślił też, że latem większe problemy może sprawiać ASF, a pod koniec roku sytuacja z ptasią grypą może znów się pogorszyć.
W związku z powyższym będziemy wnosić o kolejne zwiększenie wydatków na zwalczanie chorób zakaźnych zwierząt w związku z pojawieniem się kolejnych ognisk chorób – podkreślił wiceminister
Jak dodał, oprócz interwencji konieczne jest również uszczelnienie zasad finansowania i procedur, które — jego zdaniem — wymagają zmian. Szczegółów jednak nie ujawnił, zapowiadając jedynie, że działania prewencyjne oraz walka z chorobami będą nadal priorytetem resortu.
Z jednej strony zabezpieczamy środki, a z drugiej uszczelniamy pewne zasady, bo wydaje się, że niektóre rzeczy trzeba zmienić. Ogromne pieniądze idą z jednej strony na walkę, ale także na działania prewencyjne. Przyglądamy się temu wszystkiemu – oświadczył.




































