Wyszukaj w serwisie
wiadomości ceny zwierzęta uprawy maszyny finanse i prawo biznes Wieś
RolnikInfo.pl > Wiadomości > Meteorolodzy już wiedzą, jaka czeka nas zima. Polaku, lepiej się przygotuj
Julia Bogucka
Julia Bogucka 16.08.2025 10:15

Meteorolodzy już wiedzą, jaka czeka nas zima. Polaku, lepiej się przygotuj

Pogoda zima
Fot. Marccophoto/Getty Images/CanvaPro

Choć do grudnia zostało jeszcze sporo czasu, synoptycy mają już swoje pierwsze prognozy na nadchodzącą zimę. Pogoda może zaskoczyć wielu Polaków, którzy tęsknią za prawdziwą bożonarodzeniową aurą. Dwa konkretne zjawiska mają sprawić, że nasze spojrzenie na zbliżające się miesiące może stać się zupełnie inne.

Wakacje nie rozpieszczają Polaków

Tegoroczne lato w Polsce upłynęło pod znakiem ciepła, ale obyło się bez spektakularnych fal upałów, jakie nawiedzały inne regiony Europy. Sezon wakacyjny jest wyraźnie cieplejszy, niż wynosi średnia z ostatnich dekad, szczególnie w czerwcu i lipcu, jednak temperatury rzadko osiągały wartości ekstremalne. Czerwiec przywitał Polaków pogodą powyżej normy, a lipiec kontynuował ten trend, choć pojawiło się wiele dni z zachmurzeniem i mało satysfakcjonującą pogodą. Sierpień utrzymuje wysokie temperatury, ale wciąż mieściły się one w granicach, które pozwalały na względny komfort zarówno w miastach, jak i na terenach wiejskich.

słońce.jpg
Fot. Engin_Akyurt/pixabay/CanvaPro

Jednym z bardziej zauważalnych zjawisk były obfite lipcowe opady. W wielu regionach deszcz spadł nawet dwukrotnie częściej, niż wskazuje średnia wieloletnia. Burze i ulewy przynosiły intensywne, punktowe opady, które nierzadko utrudniały codzienne życie mieszkańców, ale jednocześnie poprawiły sytuację wilgotnościową gleby. Było to szczególnie istotne po suchszej wiośnie, kiedy to rolnicy zaczynali obawiać się o dostępność wody dla upraw. Nie zabrakło jednak gradobicia, które w niektórych regionach zniszczyło plony.

Zboża ozime, w tym pszenica i jęczmień, dobrze znosiły początek lata i korzystały z naprzemiennych okresów słońca i deszczu. Lipcowe opady poprawiły kondycję upraw, a jednocześnie nie zdołały wyrządzić większych szkód. Rzepak, zbierany wcześniej, korzystał z suchszych okien pogodowych, które pozwalały na sprawne przeprowadzenie zbiorów. Susza, której obawiano się jeszcze w maju, ostatecznie się nie pogłębiła.

Już teraz Polacy zastanawiają się jednak, jak będzie wyglądała reszta roku. Okazuje się, że meteorolodzy mają już swoje przewidywania dotyczące nadchodzącej zimy. Na takie warunki trzeba się przygotować.

Polacy dawno nie widzieli prawdziwej zimy

W ostatnich latach Polacy coraz częściej spoglądają w grudniowe niebo z nadzieją na biały puch, jednak zamiast śniegu pojawia się deszcz, a święta Bożego Narodzenia mijają przy dodatnich temperaturach. To nie tylko kwestia nastroju i symboliki zimy, ale także zjawisko o poważnych konsekwencjach dla przyrody, rolnictwa i gospodarki.

Jeszcze kilkanaście lat temu biały krajobraz w grudniu czy styczniu był czymś naturalnym. Dziś śnieg pojawia się głównie w górach i na północno-wschodnich krańcach kraju, a w pozostałych regionach jego obecność bywa krótkotrwała. Według danych meteorologicznych zimy w Polsce ociepliły się średnio o około 2 st. C względem drugiej połowy XX wieku. To sprawia, że zamiast stabilnego mrozu i pokrywy śnieżnej częściej obserwujemy przeplatankę dni chłodnych z okresami ociepleń, deszczów i porywistych wiatrów.

zima.jpg
Fot. Mohan Nannapaneni/Pexels/CanvaPro

Zmiana charakteru zim niesie jednak poważniejsze skutki niż tylko utratę klimatycznej atmosfery. Dla rolnictwa śnieg pełnił ważną funkcję. Chronił bowiem glebę przed głębokim zamarznięciem, zapewniał warstwę izolacyjną dla ozimin, a także powoli zasilał gleby w wodę podczas roztopów. Brak śnieżnej pokrywy oznacza większe ryzyko przemarzania roślin i mniejsze zasoby wodne wiosną, co sprzyja występowaniu suszy. Rolnicy zwracają uwagę, że bezśnieżne zimy pogłębiają problem niedoboru wody, z którym Polska zmaga się już od lat.

Główną przyczyną jest postępujące globalne ocieplenie. Polska, podobnie jak inne kraje Europy Środkowej, znajduje się w strefie klimatycznej szczególnie podatnej na wahania temperatur. Już teraz pojawiają się jednak pierwsze prognozy tego, jak będzie wyglądała tegoroczna zima. Meteorolodzy nie pozostawiają żadnych wątpliwości.

Zobacz: Wielka zmiana w pogodzie, nadchodzą gigantyczne spadki temperatur. Polacy pożegnają upały

Prognoza pogody na tegoroczną zimę

Synoptycy już teraz przyglądają się prognozom na tegoroczną zimę. Nadchodzące miesiące od grudnia do lutego mogą przynieść Polakom większą zmienność pogody, a niektóre czynniki atmosferyczne wskazują, że tegoroczna zima może być chłodniejsza i bardziej śnieżna niż w ostatnich latach.

Na klimat w nadchodzącym sezonie istotnie wpłyną dwa zjawiska. Mowa o anomalii La Niña na Pacyfiku oraz kondycji wiru polarnego. La Niña, czyli ochłodzenie wód tropikalnego Pacyfiku, zwykle zmienia układ cyrkulacji powietrza na całej półkuli północnej. Z kolei wir polarny, czyli ogromny niż krążący nad Arktyką, odpowiada za to, czy zimne masy powietrza pozostają nad biegunem, czy spływają dalej na południe.

Według prognoz Severe Weather Europe tej zimy wir polarny będzie osłabiony, co zwiększa prawdopodobieństwo napływu arktycznego chłodu do Europy. W połączeniu z La Niñą oznacza to większe szanse na dłuższe epizody mrozów i opadów śniegu, zwłaszcza w styczniu.

Za nami lato pełne kontrastów, od fal upałów po gwałtowne ochłodzenia i ulewne burze, które miejscami powodowały lokalne podtopienia. Meteorolodzy z IMGW przewidują, że końcówka roku będzie spokojniejsza, choć nadal możemy spodziewać się przeplatanki okresów suchych i wilgotnych. Temperatury mają kształtować się blisko normy, ale zimowe epizody chłodu mogą być częstsze niż w ostatnich sezonach.

Historyczne analizy pokazują, że zimy z La Niñą często przynosiły większą liczbę spływów zimnego powietrza z północy. Choć nie oznacza to gwarancji białych świąt, szanse na bardziej śnieżne i chłodniejsze okresy tej zimy rosną. Szczególnie styczeń może wyróżniać się niskimi temperaturami, które, choć średnio będą mieściły się w normie, będą częściej przerywane falami mrozów.