Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) wydał ostrzeżenia pierwszego, drugiego i trzeciego stopnia przed burzami z gradem. Alerty obowiązują w południowo-wschodniej Polsce.>W województwach lubelskim, podkarpackim i świętokrzyskim do wieczora, a miejscami nawet do poniedziałkowego poranku pojawiać się mogą burze z gradem. Miejscami spodziewane są ulewne opady deszczu oraz porywy wiatru do 70 km.
Intensywne opadu deszczu, burza oraz wielkoskalowy opad miejscowy i wylanie Głogoczówki doprowadziły do powodzi na terenie gminy Myślenice (woj. małopolskie). Od rana w mediach pojawiają się wiadomości o zalanych drogach, zniszczonych domach i budynkach gospodarczych. Jak wynika z danych systemów monitorujących wielkość opadów, na terenie gminy Myślenic minionej nocy mogło spaść od 100 do 150 mm wody na metr kwadratowy. Po opadach deszczu powstało rozlewisko na 2 hektary ziemi. W nocy strażacy interweniowali ponad 200 razy. W akcjach ratowniczych brało udział 59 jednostek Państwowej i Ochotniczej Straży Pożarnej (350 strażaków). Zgodnie z informacjami przekazanymi przez strażaków, w nocy ewakuowano 18 osób. Część mieszkańców została bez wody, prądu.
Pogoda w ostatnim czasie jest źródłem wielu problemów i wyzwań. Choć do końca tygodnia utrzymają się wysokie temperatury, a także intensywne, gwałtowne burze, to już od początku nowego tygodnia zaistnieje okazja do tego, by nieco odetchnąć od uroków upalnego lata. Od poniedziałku (19.07) temperatury w całej Polsce spadną bowiem nawet do 20 stopni Celsjusza. Ochłodzenie utrzyma się do środy (21.07) włącznie. Gorąca końcówka tygodniaPo intensywnych upałach, które miały miejsce w ostatnich dniach, nadchodzące spadki temperatury mogą jawić się jako niemały szok. Z pewnością będzie to moment wytchnienia dla wszystkich, którzy czują się zmęczeni nieustającym skwarem. Z map portalu ventusky.com wynika, że wysokie temperatury utrzymają się na terenie Polski do końca bieżącego tygodnia. Będzie gorąco zwłaszcza w centralnej i wschodniej Polsce - termometry mogą wskazać tam nawet 31 stopni Celsjusza. Delikatny spadek temperatury będzie odczuwalny w niedzielę (18.07) - maksymalna wartość na termometrach wyniesie 25-26 kresek powyżej zera. W trakcie weekendu opady deszczu i burze pojawią się zwłaszcza we wschodnio południowej części kraju.
Na terenie całego kraju termometry wskazują wysokie, typowo letnie temperatury - nie brakuje jednak przy tym nawałnic i gwałtownych burz, które prowadzą do podtopień i zniszczeń plantacji. Jak podaje IMGW, do końca tygodnia niszczycielskie zjawiska pogodowe będą nadal się pojawiać na terenie całego kraju - należy przygotować się nie tylko na burze i ulewy, ale również grad. Niewykluczone, że wskutek nasilonych opadów atmosferycznych stan wielu rzek w Polsce podniesie się powyżej poziomów alarmowych. Niebezpieczne zjawiska pogodowe do końca tygodniaTegoroczna aura nie szczędzi wrażeń zarówno mieszkańcom miast, jak i wsi. Niestety nie sposób cieszyć się stabilną pogodą - synoptyczna karuzela zmęczyła już z pewnością niejednego rolnika. Prognozy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej nie dają powodów do optymizmu - jeszcze w środę (14.07) trzeba będzie liczyć się z burzami i opadami gradu w całym kraju. Niewykluczone są nawalne deszcze i wiatr, który może wiać z prędkością 100 km/h. Podobna aura będzie towarzyszyła mieszkańcom Polski do końca tygodnia - w czwartek (15.07) w całym kraju termometry będą wskazywać od 24-27 stopni Celsjusza na zachodzie do 33 stopni Celsjusza na wschodzie. Poza upałami będziemy mogli liczyć - tradycyjnie - na burze z silnym wiatrem, a niekiedy również opady gradu.
W 2021 roku pogoda nie jest sprzymierzeńcem rolników - niedawne gradobicia spowodowały ogromne szkody na polach w wielu miejscach Polski. Jak się okazuje, zagrożenie gwałtownymi zjawiskami pogodowymi nie mija - Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed kolejnymi intensywnymi burzami z gradem. Alerty pierwszego stopnia wydane na poniedziałek 12 lipca dotyczą całej Polski. Gradobicia powracająGwałtowne zjawiska pogodowe są coraz częstszym problemem na przestrzeni ostatnich lat - jest to niewątpliwie wpływ destrukcyjnej działalności człowieka na środowisko. W wielkiej mierze cierpią na tym rolnicy, którzy bardzo często nie mają możliwości wykupienia odpowiednich ubezpieczeń od zniszczeń wywołanych przez nawałnice i inne zjawiska naturalne. Jak przekazuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, sytuacja w całym kraju może stanowić istotne zagrożenie dla plantacji. Synoptycy IMGW wydali ostrzeżenie pierwszego stopnia przed gradobiciami na poniedziałek (12.07) od godziny 10:00 do godziny 23:00.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) wydał ostrzeżenia pierwszego stopnia przed burzami z gradem. Alerty obowiązują w pięciu województwach.
30 czerwca 2021 roku na twitterowym profilu Kancelarii Prezydenta pojawił się wpis z krótkim wideo, przedstawiającym m.in. wizytę Andrzeja Dudy u rolników, których uprawy zostały zniszczone przez gwałtowne zjawiska pogodowe. Wiemy, że w tamtym czasie prezydent obiecał producentom żywności rozmowę z ministrem rolnictwa w celu udzielenia pomocy poszkodowanym osobom. Prezydent Andrzej Duda dotrzymał danej rolnikom obietnicy i spotkał się z szefem MRiRW Grzegorzem Pudą we wtorek 6 lipca 2021 roku. Spotkanie prezydenta z szefem resortu rolnictwaPogoda ostatnich tygodni nie oszczędziła ani rolników, ani ich upraw. Wielu gospodarzy, którzy nie byli w stanie ubezpieczyć swoich plantacji, poniosło ogromne szkody w wyniku opadów gradu i nawałnic. Krótko po tych smutnych wydarzeniach na Twitterze, na profilu Kancelarii Prezydenta, pojawił się krótki spot dokumentujący wizytę głowy państwa m.in. u poszkodowanych rolników w województwie lubelskim. Podczas opisywanego spotkania Andrzej Duda obiecał rolnikom, że w celu omówienia dodatkowych mechanizmów pomocowych dla poszkodowanych rolników spotka się z szefem resortu rolnictwa. Jak się okazało - prezydent spełnił obietnicę.
W ostatnich tygodniach pogoda nie sprzyja spokojnej uprawie ziemi - nie brakuje gwałtownych zjawisk atmosferycznych takich jak burze, grad i nawalne deszcze. Jednocześnie w wielu rejonach Polski zauważa się pogłębiającą suszę. Jak przekazują synoptycy IMGW, sytuacja w drugiej części tygodnia nie poprawi się - na środę (07.07) wydano ostrzeżenie drugiego stopnia przed upałami. Pod względem hydrologicznym IMGW zapowiada suszę, która dotknie zwłaszcza zachodnie tereny naszego kraju. Sucho i niezwykle gorącoSłońce i wyższa temperatura są czynnikami niezbędnymi do prawidłowego wzrostu roślin. Każdy rolnik zdaje sobie jednak sprawę, że przy uprawie rolnej wszelkie skrajności pogodowe są bardzo niewskazane. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej nie ma niestety zbyt dobrych wiadomości dla rolników: w drugiej części bieżącego tygodnia będziemy mieli do czynienia z bardzo wysokimi temperaturami i suszą hydrologiczną. Ostrzeżenia drugiego stopnia przed upałami IMGW wydało dla północno wschodniej, centralnej, południowej, południowo wschodniej i południowo zachodniej części Polski. Będą one obowiązywały od środy (07.07) do piątku (09.07).
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) wydał ostrzeżenia przed silnym deszczem z burzami w czterech województwach w północnej i północno-wschodniej Polsce. Ostrzeżenia obowiązują w czterech województwach. Ostrzeżenia IMGW zostały wydane dla województw: pomorskiego, warmińsko-mazurskiego, kujawsko-pomorskiego oraz podlaskiego. - W woj. pomorskim i warmińsko-mazurskim opady rozpoczną się już o 6:00 rano i mogą osiągnąć sumę 50 mm. W woj. kujawsko-pomorskim i podlaskim opady od 11:00, suma do 30 mm - informuje IMGW. >
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia przed intensywnym deszczem z burzami. Dziś burze mogą pojawić się w niemalże całym kraju. Ostrzeżenie IMGW pierwszego stopnia przed intensywnym deszczem z burzami zostały wydane dla województw: zachodniopomorskiego, wielkopolskiego, łódzkiego, świętokrzyskiego, podkarpackiego, pomorskiego, kujawsko-pomorskiego, mazowieckiego. Jak powiadomiło IMGW po godzinie 14:00 najsilniejsze burze z opadami deszczu o natężeniu do 8-10 mm/h przemieszczają się przez Podlasie. - Wyładowania zarejestrowane zostały już nad Legionowem, w ciągu najbliższej godziny deszcz padać będzie również w centrum Warszawy. Spodziewamy się opadów deszczu o natężeniu do 6-12 mm/h, możliwe są nieco silniejsze porywy wiatru (do 60 km/h). Na pozostałym obszarze kraju miejscami pada przelotny deszcz, a natężenie tych opadów nie przekracza 5-8 mm/h - wskazało IMGW w mediach społecznościowych. >
W ostatnim czasie pojawiające się w Polsce burze są źródłem wielu zniszczeń i szkód w miastach i na wsiach. Ochotnicza Straż Pożarna Dobrzec w Kaliszu poinformowała o nietypowym zdarzeniu, jakie miało miejsce w zeszłym tygodniu w Wielkopolsce: w ciągnik siodłowy uderzył piorun, który doprowadził do eksplozji wszystkich kół pojazdu. Opony wystrzeliły, niszcząc m.in. ogrodzenie posesji rolnika, a także lądując na plantacji kukurydzy kilkanaście metrów dalej. "Czegoś takiego jeszcze nie było" 28 czerwca na facebookowym profilu Ochotniczej Straży Pożarnej Dobrzec w Kaliszu pojawił się wpis dotyczący zdarzenia z czwartku 24 czerwca 2021 roku. Ciągnik siodłowy z naczepą uległ poważnemu uszkodzeniu wskutek uderzenia pioruna - wszystkie jego opony eksplodowały. Siła rozrywanych opon doprowadziła do zniszczenia części betonowego ogrodzenia pola należącego do rolnika. Co więcej, niektóre z opon wystrzeliły, lądując kilkanaście metrów dalej na polu kukurydzy. Komentujący na Twitterze zajście rzecznik poznańskiej policji Andrzej Borowiak powiedział: >
Ostatni burzowy sezon nie oszczędził zarówno upraw, jak i samych rolników i ich pracowników. Jak poinformowała dolnośląska policja na swoim portalu, w niedzielę 27 czerwca jeden z pracowników na plantacji truskawek w Strzeszowie został trafiony piorunem. Dostęp służb do rannego 49-latka był utrudniony ze względu na grząski grunt. By przewieźć mężczyznę do ambulansu, wykorzystano ciągnik z przyczepą. Piorun uderzył w pracownika na plantacjiNie wiadomo, czy pracownicy plantacji w Strzeszowie w województwie dolnośląskim pracowali w czasie burzy, czy też niekorzystna pogoda kompletnie ich zaskoczyła. Jedno jest pewne: w niedzielę 27 czerwca 2021 roku jeden z pracowników został rażony piorunem podczas zbierania truskawek na polu . O zdarzeniu, do którego doszło po godzinie 17:00, poinformowano policję, straż pożarną i ratowników medycznych, którzy w krótkim czasie przybyli na miejsce zdarzenia.
Po gwałtownych i niszczycielskich zjawiskach pogodowych przez kilka dni aura nieco się uspokoiła. Niestety, zgodnie z najnowszymi prognozami sytuacja ta może się zmienić już od ostatniego dnia czerwca. Jak zapowiada Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, już w czwartek (1.07) temperatura wyraźnie spadnie, a w wielu rejonach Polski pojawią się gwałtowne burze z gradem i porywistym wiatrem. Zdecydowana zmiana pogodyDotychczasowa pogoda nie sprzyjała rolnikom - uporczywe opady ulewnego deszczu, niszczycielski grad i burze sprawiły, że wiele upraw zostało bezpowrotnie zniszczonych. Ostatnie kilka dni było wytchnieniem dla rolników, którzy z niepokojem spoglądali w niebo. Wedle relacji wp.pl, wyż, który był odpowiedzialny za typowo letnią pogodę, odsunie się w kierunku Morza Śródziemnego, a jego miejsce zajmie niż, który przyniesie ochłodzenie. Zmiany pogodowe zaczniemy odczuwać w niektórych częściach Polski już w drugiej połowie dnia w środę (30.06), w innych rejonach - dopiero w czwartek (1.07). Pomimo niższej temperatury niewykluczone są burze i porywisty wiatr, którego prędkość może osiągnąć nawet 90 km/h. IMGW wydało ostrzeżenia przed burzami z gradem dla mieszkańców centralnej i południowej części Polski, choć istnieje prawdopodobieństwo, że zjawisko to będzie obecne również w części zachodnich regionów kraju.
W ostatnim czasie przez Polskę przetoczyła się fala niebezpiecznych zjawisk pogodowych, wśród których nie brakowało gwałtownych burz, ulewnego deszczu i gradu. Wszystko to doprowadziło do znacznych zniszczeń w rolnictwie, o czym informowali rolnicy m.in. za pośrednictwem internetu. Jak się okazuje, w takiej sytuacji nie wszyscy współczują rolnikom - niektórzy internauci piszą wprost, że gospodarze powinni się byli wcześniej ubezpieczyć i dbać o przyszłość swoich upraw z wyprzedzeniem. Miażdżąca krytyka wobec rolnikówNie jest tajemnicą, że wielu rolników nie ubezpiecza swoich zwierząt i upraw przed nieprzewidzianymi sytuacjami ze względu na problemy finansowe. Problem jest jednak wielowymiarowy i ma wiele źródeł, ale wskazuje się, że część odpowiedzialności ponosi tutaj źle skonstruowany system ubezpieczeń w rolnictwie. Nie zmienia to jednak faktu, że susze, gradobicia i ulewne deszcze przychodzą niezależnie od tego, czy gospodarstwo jest ubezpieczone czy nie. Efekty gwałtownych zjawisk pogodowych są opłakane i doprowadzają poszkodowanych rolników na skraj rozpaczy. Nieubezpieczeni rolnicy, których uprawy zostały doszczętnie zniszczone, czują się pozostawieni na pastwę losu przez rząd i premiera Mateusza Morawieckiego, o czym pisaliśmy w tekście "Żadnej pomocy znikąd". Rolnicy pozostawieni sami sobie po gradobiciu. Są jednak osoby, które otwarcie krytykują rolników za to, że nie ubezpieczyli swoich gospodarstw, a po niekorzystnych zjawiskach pogodowych oczekują pomocy państwa. Niektórzy z internautów wyrazili swoje zdanie bez ogródek, zwracając się do rolników w następujący sposób: >>
Rodziny z gmin Wilków i Łaziska w województwie lubelskim otrzymają wsparcie. Zasiłki o łącznej wysokości 476 tys. zł zostały przyznane przez wojewodę. 81 rodzin może liczyć na wsparcie po burzach, które pojawiły się nad Lubelszczyzną i doprowadziły do zniszczenia upraw i domów. Jak powiadomiła rzeczniczka wojewody lubelskiego Agnieszka Strzępka, już w piątek została podjęta decyzja o przyznaniu zasiłku. Na pomoc mieszkańcom gminy Wilków zostanie przekazane 426 tys. zł, a 41 tys. zł dla gminy Łaziska. Łącznie 81 rodzin może liczyć na wsparcie. Część z pieniędzy już w piątek została przekazana samorządom. Reszta wsparcia ma zostać przekazana dzisiaj.
Rolnicy z województwa zachodniopomorskiego liczą straty w związku z wystąpieniem suszy i zwracają się o rządową pomoc - powiadomił portal radioszczecin.plJak wynika z danych Systemu Monitoringu Suszy Rolniczej, obecnie na terenie województwa zachodniopomorskiego występuje największy deficyt wody. W związku z brakiem wody, szkody w rolnictwie mogą okazać się bardzo dotkliwe. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez portal, rolnicy już dziś z powodu braku opadów mają kłopoty i zwracają się o pomoc w uregulowaniu kredytów. Jak się okazuje, rolnicy z terenów dotkniętych suszą już złożyli pismo w sprawie do wojewody zachodniopomorskiego.
W ostatnim czasie na terenie naszego kraju odnotowano wiele gwałtownych zjawisk atmosferycznych, wśród których nie brakowało ulewnego deszczu, burz i gradu. Rolnicy w wielu częściach Polski odnotowali znaczne straty - swoim dramatem podzielił się również rolnik znany z szóstej edycji programu Rolnik szuka żony - Adrian Berkowicz. Rolnik przekazał za pośrednictwem portalu Instagram, że krótkie gradobicie w znaczący sposób zniszczyło dotychczasowe efekty jego pracy w gospodarstwie.Bohater "Rolnik szuka żony" kontra siły przyrodyRolnicy doskonale zdają sobie sprawę, że w codziennej pracy są w wielkiej mierze zdani na kaprysy pogody - wystarczy kilka minut, by zniszczyć rezultaty wielomiesięcznych wysiłków. Tegoroczny początek lata zostanie zapamiętany przez wielu rolników na bardzo długo - przez Polskę przetoczyły się niezwykle intensywne burze, opady deszczu i grad, pozostawiając na wsiach i w miastach prawdziwe spustoszenie. Dramat wywołany niekorzystnymi warunkami pogodowymi nie ominął również bohatera szóstej edycji programu Rolnik szuka żony - Adriana Berkowicza. Na swoim profilu na Instagramie rolnik podzielił się z fanami relacją wideo, na której można obserwować ulewny deszcz, a także zniszczenia roślin na polu wywołane przez intensywny grad.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed burzami, które dziś mogą pojawić się głównie we wschodniej Polsce oraz na południowym wschodzie. Jak wskazano, pojawi się ryzyko ulewnych lub nawalnych opadów, silnych porywów wiatru i opadu gradu 5-8 cm średnicy. - Nie można wykluczyć incydentów związanych z trąbą powietrzną - powiadomiono na Facebooku IMGW.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał nowe alerty dla czterech województw. Synoptycy ostrzegają przed gradem i ulewnymi deszczami. Jak wynika z prognoz, wiatr może osiągnąć do 130 km/h.
Nawałnica trwała nie więcej niż 30 minut. W tym krótkim czasie w gminie Klwów (woj. mazowieckie) zniszczonych zostało kilkanaście budynków mieszkalnych i gospodarczych. Całkowicie zawaliły się także dwie stodoły. Jak przekazał bryg. Artur Kucharski, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Przysusze w rozmowie z Gazetą Wyborczą, burza, która przeszła we wtorkowe późne popołudnie, była bardzo intensywna, silnie wiało i spadły duże opady deszczu.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia pogodowe na terenie prawie całej Polski - przez nasz kraj przechodzą bowiem niszczycielskie burze. Żywioł zamienia ulice w rwące potoki, łamie drzewa i doprowadza do ogromnych zniszczeń na polach rolników. Zgodnie z zapowiedziami portalu ventusky.com, deszcze w Polsce mają się utrzymać do końca bieżącego tygodnia. Pogodowy armagedon w PolsceGwałtowne burze zaczęły nadciągać na teren Polski zza zachodniej granicy - w mediach pojawiają się niepokojące informacje na temat sytuacji w wielu regionach kraju. Jak podaje portal sadyogrody.pl, we wtorek 22 czerwca 2021 roku Wielkopolsce strażacy interweniowali aż 160 razy w związku z powalonymi drzewami, zalaniami, podtopieniami, a nawet zerwanymi dachami domów. Kolejne dramatyczne doniesienia można przeczytać m.in. na facebookowym profilu Łowców Burz z województwa łódzkiego. Intensywne burze przemieszczają się w kierunku północno-wschodnim i wiele wskazuje na to, że niekorzystna aura nie ominie żadnego regionu naszego kraju.
Po wyjątkowo chłodnej wiośnie i nieprzewidywalnych zjawiskach pogodowych, które przyczyniły się do znacznych strat w rolnictwie, każdy z nas życzyłby sobie aury odpowiedniej zarówno dla plantatorów, jak i wczasowiczów. Prognozy synoptyków są tutaj jasne: już wkrótce w Polsce będziemy mieli do czynienia ze znacznym skokiem temperatury i nadejściem słonecznego lata. Upałów spodziewać się możemy już w czwartek (17.06), kiedy to w zachodniej Polsce termometry wskażą nawet 32 stopnie Celsjusza. Nadchodzi fala upałówPiękna, słoneczna pogoda może wspomóc prawidłowy wzrost roślin na polach, ale jednocześnie przyczynić się do intensywnego parowania wody z gleby - nie będzie zatem zaskoczeniem stwierdzenie, że przed rolnikami pracowity czas w gospodarstwach. Synoptycy portalu ventusky.com nie mają żadnych wątpliwości - pogoda przestanie kaprysić, a nad Polską na dłużej zaświeci słońce. Na pogodowej mapie Europy w kolejnych dniach widać będzie falę ciepła przemieszczającą się z zachodniej strony kontynentu. Pierwsze oznaki letniego frontu odczuwalne będą w Polsce już 17 czerwca, kiedy to temperatury znacznie wzrosną w województwie zachodniopomorskim, lubuskim, wielkopolskim i dolnośląskim. W czwartek (17.06) termometry wskażą od 29 do 32 stopni Celsjusza na zachodzie Polski, a także od 26 do 28 kresek powyżej zera w centrum i na wschodzie. Niebo pozostanie bezchmurne.
Choć tegoroczna wiosna w dużej mierze rozczarowała sadowników i rolników ze względu na rekordowo niskie temperatury i inne nieprzewidziane zjawiska atmosferyczne, to prognozy pogody na najbliższe dni pokazują, że lato nadchodzi wielkimi krokami. Po lekkim ochłodzeniu, za kilka dni w wielu regionach w Polsce temperatury będą wskazywały nawet 25 stopni Celsjusza.Weekend (12-13.06) i początek tygodnia nadal miną pod znakiem ciepłej wiosny. Na pogodowe zmiany trzeba będzie przygotować się od środy (16.06), choć trzeba przyznać szczerze - na afrykańskie upały trzeba będzie jeszcze nieco poczekać. Czy do Polski nadchodzą upały? Rolnicy doskonale zdają sobie sprawę, że kwestie pogody to rosyjska ruletka - niestety tegoroczna wiosna nie sprzyjała plantatorom we wszystkich regionach Polski. Wedle aktualnych prognoz dostępnych m.in. na portalu ventusky.com, rolnicy mogą odetchnąć z ulgą - nie zapowiada się bowiem, by pola miały być zniszczone przez opady gradu. W piątek (11.06) będziemy mogli liczyć na stosunkowo wysokie temperatury - od 23 stopni Celsjusza na zachodzie kraju, 21 stopni w centrum, do 18 stopni w południowych częściach Polski. Opady deszczu są tego dnia mało prawdopodobne, choć nad częścią województw obecne będą chmury. Jak będzie przedstawiała się weekendowa aura? Według danych na portalu ventusky.com temperatura nieco spadnie - w całej Polsce termometry wskażą od 15 do 19 kresek powyżej zera.
- Ostatnio sytuacja w pogodzie pokazała, że tak, jak nieprzewidywalna jest nasza pogoda, tak nieprzewidywalna jest i trudna do zrozumienia polityka rolna Prawa i Sprawiedliwości - mówił podczas konferencji prasowej Stefan Krajewski. Stefan Krajewski zaznaczył, że mowa o dopłatach do ubezpieczeń upraw rolnych i ubezpieczeń zwierząt. Jak przypomniał poseł, w tym roku kwota wspomnianych ubezpieczeń jest mniejsza o sto milionów, w porównaniu z rokiem ubiegłym. Natomiast jeszcze w 2019 (roku wyborczym, jak zaznaczył Krajewski) kwota ta była jeszcze wyższa, bo wynosiła 650 milionów złotych. - Ministerstwo rolnictwa bardzo dobrze sobie radzi w programach telewizyjnych, w studiach, ale też spotykając się z tymi, którzy opowiadają, jak jest pięknie i dobrze na wsi - zaznaczył Krajewski.
Synoptycy z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) prognozują, że rozpoczynający się dziś tydzień będzie ciepły, ale ze zmiennym zachmurzeniem. Wraz ze wzrostem zachmurzenia pojawią się opady deszczu i lokalne burze. Już w pierwszych dniach nowego tygodnia spodziewać się można najwyższych temperatur powietrza. Nawet do 28°C pokażą termometry na zachodzie oraz w centrum kraju. Zgodnie z prognozami synoptyków, dziś będzie słonecznie. Jedynie na południu i wschodzie pojawi się więcej zachmurzenia, a wraz z nim przelotny deszcz i burze. Dziś słonecznie, tylko na południu i wschodzie więcej chmur- tam przelotny deszcz i burze. Wzrost zachmurzenia i przelotny deszcz możliwy też na krańcach zachodnich.Temperatura od 18°C do 28°C.Wiatr słaby i umiarkowany. W czasie burz porywy do 60km/h, w Sudetach do 55km/h. pic.twitter.com/ragew0jZrs— IMGW-PIB METEO POLSKA (@IMGWmeteo) June 7, 2021 Tak jak dziś, także i we wtorek mogą pojawić się przelotne opady deszczu oraz lokalne burze. Temperatura wynosić będzie do 26°C, 28°C. Nieco chłodniej, bo od 18°C do 22°C będzie nad morzem.
Choć w ostatnich dniach temperatura powietrza w Polsce wzrosła, a opady częściowo ustały, nie oznacza to końca kaprysów tegorocznej aury. Mapy pogodowe portalu ventusky.com wskazują, że w przyszłym tygodniu mieszkańcy naszego kraju będą musieli liczyć się z dotkliwą zmianą, jakimi będą dość intensywne, kilkudniowe opady deszczu. W obliczu deszczowych prognoz pocieszeniem może być fakt, że temperatura powietrza nie będzie drastycznie spadać. Oznacza to tym samym, że rolnicy nie będą musieli się przejmować tym, że ich rośliny ucierpią w wyniku chłodu. Pogoda na nadchodzący tydzieńTegoroczna aura dobitnie przypomniała, że jedynym pewnym elementem przyrody jest niepewność - nawet po tzw. zimnych ogrodnikach temperatura ustawicznie płatała figle, co spowodowało opóźnienie rozwoju wielu roślin. Sobota (5.06) jest pierwszym dniem długiego czerwcowego weekendu, w którym mieszkańcy wschodniej połowy Polski - od północnych do południowych granic - muszą liczyć się z przelotnymi opadami deszczu. Jak można odczytać z map pogodowych dostępnych na portalu ventusky.com, od niedzieli (6.06) do wtorku (8.06) w naszym kraju nie spadnie ani kropla deszczu. Sytuacja odwróci się jednak w środę (9.06), co zapoczątkuje dotkliwą zmianę dla wszystkich, którzy z lubością napawali się piękną, wiosenną pogodą ostatnich dni. Nad Polską pojawią się deszcze - zwłaszcza na wybrzeżu, w województwie kujawsko-pomorskim, wielkopolskim, lubuskim i łódzkim. Na Śląsku możliwe przelotne burze. W czwartek (10.06) Wielkopolska, województwo lubuskie i Śląsk chwilowo odetchną od intensywnych opadów deszczu, gdyż chmury zdecydowanie przesuną się nad pozostałą część kraju. W piątek (11.06) sytuacja ponownie się odwróci, a opady zawisną nad województwem pomorskim, zachodniopomorskim, kujawsko-pomorskim, wielkopolskim, lubuskim, małopolskim, świętokrzyskim, łódzkim i podkarpackim.
- To jedyny tego typu obiekt w okolicy, który ma pomóc w uprawie roślin i nie tylko. Stacja jest częścią Systemu Monitoringu Suszy Rolniczej. Powstała dzięki wsparciu samorządu województwa - przekazuje TVP3 Warszawa. Nowa, automatyczna stacja meteorologiczna została wybudowana na terenie miny Grudusk w powiecie ciechanowskim. Stacja zbiera dane, które co kilka minut przesyłane są do bazy. Za analizą danych i monitoringiem rolniczej suszy odpowiedzialny jest Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa.
Z informacji przekazanych przez strażaków można wywnioskować, że w momencie upadku drzewa pojazd był pusty. Trzy interwencje strażaków z OSP BrzezinyKażdy, kto ostatnio śledzi prognozę pogody i wygląda przez okno, doskonale wie, z jak kapryśną aurą mamy obecnie do czynienia. Przez pewien czas ulewne opady atmosferyczne doprowadziły do przekroczenia stanów alarmowych na rzekach i w zbiornikach wodnych w południowej części kraju. W innych regionach Polski występowały burze, gradobicia oraz silne porywy wiatru. Nic zatem dziwnego, że strażacy z różnych części kraju mieli pełne ręce roboty przez wiele dni. Jak poinformowali druhowie z OSP Brzeziny na swoim profilu na Facebooku, w sobotę 22 maja 2021 roku mieli do czynienia z trzema akcjami, w których główną rolę grały powalone drzewa. Co warte podkreślenia, nie były to młode, lecz masywne okazy z silnie rozwiniętym systemem korzeniowym. Zapraszamy do obejrzenia naszego najnowszego materiału wideo: [EMBED-10]W dwóch przypadkach strażacy interweniowali w sprawach drzew przewróconych na jezdnię w miejscowości Dzięcioły i Zaleśna w gminie Brzeziny na terenie województwa wielkopolskiego.Trzeci przypadek dotyczył drzewa w Dzięciołach, które runęło wprost na traktor. Służby nie podały informacji, by ktokolwiek znajdował się w pojeździe w momencie upadku drzewa.