33-letni mężczyzna wjechał ciągnikiem rolniczym w ogrodzenie prywatnej posesji w gminie Łęczyca (woj. łódzkie). Jak się okazało, traktorzysta prowadził pojazd w stanie nietrzeźwości, miał blisko cztery promile alkoholu w organizmie. W jednej z miejscowości w gminie Łęczyca w miniony czwartek, 15 lipca bieżącego roku około godziny 20:00 kierowca ciągnika rolniczego wjechał w ogrodzenie. Zdarzenie zaniepokoiło właściciela, który natychmiast pojawił się przy traktorzyście.
Podczas koszenia trawy ciągnik rolniczy wpadł do rzeki. Na miejscu zdarzenia interweniowali strażacy i policjanci. Do zdarzenia doszło wczoraj, w piątek 16 lipca. Jak powiadomił asp. Bartłomiej Pytka z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie, podczas koszenia trawy przy ul. Eugeniusza Romera w Lublinie ciągnik rolniczy wpadł do rzeki Bystrzyca.
Trwa wyjaśnianie przyczyn śmiertelnego wypadku, do którego doszło w województwie śląskim. Jak powiadomili funkcjonariusze policji, kierowca ładowarki, jadąc na pole, przejechał leżącego w trawie mężczyznę. Do tragicznego w skutkach zdarzenia doszło w minioną środę, 14 lipca bieżącego roku. Zgłoszenie w sprawie wpłynęło przed godziną 11:00 do dyżurnego z KPP w Tarnowskich Górach. Jak przekazano, na drodze gruntowej łączącej się z ulicą Cmentarną w Nakle Ślaskim doszło do śmiertelnego wypadku.
Dzisiaj namysłowscy policjanci zatrzymali do kontroli ciągnik rolniczy. Jak się okazało, brak jednego z kół nie było jedyną nieprawidłowością, które nie przeszkodziły rolnikowi wyjechać na drogę. O wyjątkowym "kwiatku", który przytrafił się dziś policjantom z namysłowskiej drogówki, powiadomiono w mediach społecznościowych.
Komenda Powiatowa Policji w Puławach na swojej stronie internetowej opublikowała informację dotyczącą wypadku, który miał miejsce na drodze wojewódzkiej numer 801 na odcinku z Puław do Dęblina. Osoba kierująca toyotą wjechała w stojący na poboczu ciągnik, po czym zmiotła z jezdni nadjeżdżające z przeciwnej strony volvo. Kobieta kierująca toyotą trafiła do szpitala. Toyota uderzyła w ciągnik Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w poniedziałek 12 lipca 2021 roku w miejscowości Gołąb (gm. Puławy, województwo lubelskie). Jak podaje Komenda Powiatowa Policji w Puławach, na drodze wojewódzkiej numer 801 z Puław do Dęblina samochód osobowy uderzył w stojący na poboczu ciągnik rolniczy. Kobieta kierująca toyotą poruszała się z Dęblina i w pewnym momencie straciła panowanie nad pojazdem. Na poboczu stał natomiast prawidłowo oznakowany ciągnik, którego kierowca kosił na poboczu trawę. Toyota, po tym jak uderzyła w traktor, obróciła się wokół własnej osi i w rozpędzie zmiotła z jezdni nadjeżdżające z drugiej strony volvo.
Na jeziorze Hańcza (woj. podlaskie) na gorącym uczynku złapany został 64-latek. Mężczyzna dopuścił się nielegalnego połowu ryb. Teraz za swój czyn odpowie przed sądem. Do zatrzymania na gorącym uczynku doszło w miniony wtorek, 6 lipca bieżącego roku. Jak się okazało, kłusującego na jeziorze Hańcza, mężczyznę złapali suwalscy policjanci i funkcjonariusze Państwowej Straży Rybackiej Posterunek w Suwałkach.
Dziś nad ranem samochód osobowy wpadł do zbiornika wodnego we wsi Roszków pod Raciborzem (woj. śląskie). Niestety, podczas zdarzenia zginęła 34-latka. Zgłoszenie o wypadku wpłynęło do straży pożarnej dziś, 11 lipca około godziny 4:00 rano. Jak się okazało we wsi Roszków w gminie Krzyżanowice w województwie śląskim, samochód stoczył się do zbiornika wodnego powstałego po dawnym wyrobisku żwiru.
Do sądu trafił wniosek o ukaranie 27-latka. Jak się okazało, młody mężczyzna zaśmiecił pole w gminie Brodnica (woj. kujawsko-pomorskie). Jak powiadomiła Ewa Kasińska z Komendy Powiatowej Policji w Śremie, 27 maja bieżącego roku na komendę zgłosił się mężczyzna, który przekazał funkcjonariuszom, że na jego pole znajdującej się w gminie Brodnica ktoś wyrzucił śmieci - kilkanaście worków odpadów budowlanych i komunalnych.
Na drodze w miejscowości Świecie doszło do tragicznego w skutkach wypadku. Niestety, jak powiadomiono, zginął 32-latek. Mężczyzna został przygnieciony przez ciągnik. Do śmiertelnego wypadku doszło dziś około godziny 13:30 w miejscowości Świecie w województwie dolnośląskim.
Pomidory są produktami o ogromnym wachlarzu zastosowań kulinarnych, toteż nie dziwi, że warzywa te - zwłaszcza latem - cieszą się ogromną popularnością wśród konsumentów. W niecny sposób wykorzystał to 38-letni mężczyzna, który ukradł aż 600 kilogramów pomidorów z giełdy warzywnej na Mazowszu. Jak się okazało, mieszkaniec Ciechanowa sprzedał kradzione płody rolne pod jednym z lokalnych supermarketów. Smutny finał pomidorów pod supermarketem600 kilogramów pomidorów, które skradziono na giełdzie warzywnej na Mazowszu było wyprodukowanych dzięki ciężkiej pracy rolników - niestety w kilka chwil wysiłek ten został w niecny sposób wykorzystany przez złodzieja. Jak podaje portal WP.pl ponad pół tony pomidorów zniknęło z giełdy w województwie mazowieckim pod koniec czerwca 2021 roku. Sprawa trafiła na komisariat policji w Ożarowie Mazowieckim, a przez kolejne dni funkcjonariusze intensywnie pracowali nad tym, by dowiedzieć się, kto stoi za kradzieżą płodów rolnych. Jak się okazało, wszystkiemu winien był 38-letni mieszkaniec Ciechanowa. Mężczyzna w momencie popełnienia przestępstwa przebywał w warunkach recydywy, a zdobyte pomidory sprzedał przed supermarketem.
W miejscowości Dąbrowa (woj. małopolskie) podczas czyszczenia studni właściciel posesji dokonał niebezpiecznego odkrycia. Jak powiadomili funkcjonariusze z małopolskiej policji, w studni znajdował się pocisk artyleryjski. Policjanci zaapelowali o ostrożność. W miniony czwartek, 1 lipca podczas czyszczenia studni na swojej posesji, jeden z mieszkańców miejscowości Dąbrowa w gminie Chełmiec odnalazł pocisk artyleryjski.
W miejscowości Wykowo (woj. mazowieckie) doszło do niecodziennego wypadku. 18-latek wypadł z drogi i uderzył w ścianę budynku gospodarczego. Auto zawisło pionowo na ścianie. Młody kierowca trafił do szpitala. Do zdarzenia doszło w miniony czwartek, 1 lipca bieżącego roku. Informację o zdarzeniu przekazali strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Słupnie za pośrednictwem mediów społecznościowych.
38-letni mieszkaniec gminy Lubartów stanie przed sądem. Mężczyźnie grozi do trzech lat pozbawienia wolności - informuje starszy sierżant Jagoda Stanicka z Policji Lubelskiej. Lubartowscy funkcjonariusze na jednej z posesji koło Lubartowa ujawnili kilkanaście sadzonek konopi innych niż włókniste oraz susz, który znajdował się w słoikach. - Sadzonki porozstawiane były w dużych donicach na terenie całej posesji, szczególnie w miejscach trudno dostępnych. Wkomponowane były w okoliczne zarośla - powiadomiła starszy sierżant Jagoda Stanicka z Policji Lubelskiej. Nielegalne rośliny były różnych fazach wzrostu. Co więcej, na terenie posesji odnaleziony został susz marihuany.
Czternaście zarzutów za podpalenia balotów słomy usłyszał 27-latek, pochodzący z gminy Szamotuły. Mężczyźnie grozi kara do 5 lat więzienia. Jak powiadomiła mł. asp. Sandra Chuda z Komendy Miejskiej Policji w Szamotułach, funkcjonariusze pracowali nad sprawą podpaleń, do których dochodziło w gminie Szamotuły oraz w okolicy w latach 2019-2021. Łącznie odnotowano kilkanaście pożarów balotów słomy.
- Kierujący ciężkim sprzętem powinni przestrzegać podstawowych zasad bezpieczeństwa zarówno podczas jazdy jak i w czasie prac na polach. Apelujemy o rozwagę podczas zbierania plonów - apelują funkcjonariusze z Policji Opolskiej. W związku z tym, ze prace polowe zaczęły się już na dobre, na drogach pojawiły się kombajny, ciągniki i inne maszyny rolnicze. Jak przypominają funkcjonariusze z Policji Opolskiej, wszyscy uczestnicy ruchu mają obowiązek obowiązujących przepisów i kierowania pojazdem spełniającym określone wymagania techniczne.
Jak powiadomił młodszy aspirant Tomasz Bartos z Komendy Miejskiej Policji w Strzelcach Krajeńskich, w ostatnim czasie wpłynęły dwa zgłoszenia, które dotyczyły kradzieży z włamaniem do maszyny budowlanej i pojazdu ciężarowego. Złodzieje zabierali paliwo, a poszkodowani ponosili straty o wartości nawet kilku tysięcy złotych.
Świadek powiadomił funkcjonariuszy o zdarzeniu, do którego doszło na terenie gminy Brudzeń Duży (woj. mazowieckie). Jak wynikało ze zgłoszenia, włamywacze weszli do budynku gospodarczego. Jeden ze sprawców miał mieć przy sobie broń. Jak powiadomiła mł. asp. Marta Lewandowska w miniony wtorek do płockiej komendy o poranku wpłynęło zgłoszenie, z którego wynikało, że doszło do włamania do budynku gospodarczego na terenie gminy Brudzeń Duży. - Według relacji świadka włamania jeden ze sprawców miał posiadać przy sobie broń. Na miejsce natychmiast skierowani zostali policjanci wyposażeni w kamizelki kuloodporne - powiadomiła Lewandowska.
W minioną środę doszło do wypadku w miejscowości Parzniewice (woj. łódzkie). Niestety, w wyniku wypadku zginął kierowca autobusu. Informacja o wypadku wpłynęła 23 czerwca 2021 roku o godzinie 15:30 do dyżurnego piotrkowskiej jednostki. Jak się okazało, na miejscu zdarzenia autobus wjechał w gospodarstwo.
Od 13 stycznia do 25 kwietnia trwały działania, dzięki którym z rynku zostało wycofane 1 203 tony nielegalnych pestycydów. W sprawę zaangażowane były wszystkie państwa członkowskie Unii Europejskiej i 6 krajów spoza UE. Jak informuje policja, odnotowanych zostało 763 zgłoszonych naruszeń i 268 zabezpieczeń, a w tym skonfiskowano 203 ton nielegalnych pestycydów (100 ton i sprzedawców, producentów i firm logistycznych i 82 tony pestycydów, które podejrzewa się o podrobienie). Dzięki operacji aresztowanych zostało 12 osób, w tym 7 we Włoszech i 5 w Hiszpanii.
W Jankielówce (woj. podlaskie) doszło do tragicznego w skutkach zdarzenia podczas prac polowych. Jak powiadomiono, zmarł młody rolnik, który został przygnieciony przez ciągnik. Do zdarzenia doszło w minioną niedzielę po południu. Jak przekazali strażacy z OSP Raczki, służby o godzinie 19:59 otrzymały wiadomość o wypadku podczas prac polowych w Jankielówce.
W miniony wtorek, 22 czerwca bieżącego roku w miejscowości Gorzewo doszło do groźnego zderzenia traktora z samochodem dostawczym Mitsubishi Fuso. Do wypadku doszło na drodze powiatowej w miejscowości Gorzewo, gminie Ryczywół. Jak powiadomiono, na prostej drodze samochód dostawczy zderzył się z ciągnikiem.
W jednej z miejscowości w gminie Stary Zamość (woj. lubelskie) doszło do nieszczęśliwego wypadku podczas naprawiania układu hydraulicznego tura. 38-latek trafił do szpitala. Funkcjonariusze zaapelowali o ostrożność. Do zdarzenia doszło w poniedziałek, 21 czerwca bieżącego roku w jednej z miejscowości gminy Stary Zamość. Zgodnie ze wstępnymi ustaleniami, 38-latek wraz z kolegą za pomocą zamontowanego do ciągnika rolniczego tura na posesji, ładowali bele siana. - W pewnej chwili doszło do uszkodzenia przewodu hydraulicznego odpowiadającego za pracę tura. Naprawiając, usterkę 38-latek wszedł pod maszynę i wówczas tur samoczynnie opadł na ziemię blokując mężczyznę między turem a konstrukcją ciągnika - powiadomiła starszy aspirant Dorota Krukowska - Bubiło z Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Do zaskakującego zdarzenia doszło w małym sklepie z truskawkami na terenie Ełku: dwóch szesnastolatków włamało się do kiosku, lecz ich jedynym łupem padło sześć złotych pozostawionych w kasie. Podczas nerwowej akcji włamaniowej jeden z nastolatków zgubił telefon - dzięki temu funkcjonariusze policji bez problemu namierzyli sprawców. Nieletni włamali się do kiosku z truskawkamiPonieważ sezon truskawkowy jest w pełnym rozkwicie, na bazarach i chodnikach małych i większych miast często spotyka się stoiska sprzedawców truskawek. Jak się okazało, jeden z kiosków w Ełku, przy którym codziennie rozkładano stragan ze świeżymi owocami, padł łupem niezdrowego zainteresowania ze strony dwóch szesnastolatków. Pewnego dnia nieletni zdecydowali, że włamią się do maleńkiego sklepiku po jego zamknięciu. Zgodnie z planem przybyli na miejsce w umówionym czasie i kopnięciami wyłamali drzwi kiosku. Zdziwienie wspólników było zapewne niemałe, gdy okazało się, że ich rabunek skończy się kompletnym fiaskiem - w zastanej przez nich kasie fiskalnej znaleźli zaledwie sześć złotych.
Podczas prac polowych w Piwnicznej-Zdroju doszło do wypadku. Na miejscu 65-letni mieszkaniec Sądecczyzny naraził 68-latka na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Kierowca ciągnika był pod wpływem alkoholu. Do zdarzenia doszło w niedzielę, 6 czerwca bieżącego roku około godziny 17:30. Jak udało się ustalić policjantom, podczas koszenia trawy, 65-letni mieszkaniec Sądecczyzny naraził 68-latka na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.- Kierujący ciągnikiem z kosiarką rotacyjną najprawdopodobniej nie zachował należytej ostrożności i właściwej odległości podczas przejeżdżania obok stojącego mężczyzny - powiadomili funkcjonariusze. W wyniku tego zdarzenia ranny został 68-latek. Mężczyzna został zabrany do szpitala.
W miniony czwartek 17 czerwca, Sąd Okręgowy w Legnicy uznał za winnego hodowcę drobiu z Lisowic. Mężczyzna został oskarżony o zabicie ponad 2000 kur i kogutów na fermie zarodowej kurczaków. Hodowca głodził zwierzęta. Jak powiadomiły Otwarte Klatki, po ponad dwóch lat od interwencji zapadł wyrok w sprawie hodowcy z Lisowic. Już sąd pierwszej instancji uznał, że zwierzęta zostały zabite ze szczególnym okrucieństwem, jednak hodowca odwołał się od wyroku.
Na terenie gminy Kłoczew (woj. lubelskie) doszło do wypadku w gospodarstwie rolnym. Jak wynika ze wstępnych ustaleń, mężczyzna został uderzony przez krowę. Niestety, obrażenia 63-latka okazały się śmiertelne. O tragicznym zdarzeniu, do którego doszło w gminie Kłoczew, powiadomił starszy aspirant Radosław Żmuda z Komendy Powiatowej Policji Ryki.
W gminie Wyryki (woj. lubelskie) funkcjonariusze policji zatrzymali 31-latka. Mężczyzna z siekierą w ręku wtargnął na posesję sąsiadów, grożąc pozbawieniem ich życia i spaleniem. We wtorek 8 czerwca bieżącego roku do dyżurnego włodawskiej komendy wpłynęła informacja o zdarzeniu, do którego doszło w gminie Wyryki. Jak się okazało, na posesję sąsiadów z siekierą w ręku niespodziewanie wtargnął 31-letni mężczyzna.
Komenda Powiatowa Policji w Złotoryi poinformowała na swojej oficjalnej stronie internetowej o bardzo niepokojącym zdarzeniu: w miejscowości Wilków doszło do zatrzymania osoby kierującej ładowarką rolniczą w sposób zagrażający innym uczestnikom ruchu. Po tym, jak policjantki zatrzymały 19-letniego kierowcę, który jechał slalomem po jezdni, okazało się, że mężczyzna ma w wydychanym powietrzu aż 2,5 promila alkoholu. 19-latek pijany jak bela kierował ładowarką rolnicząKażde zdarzenie dotyczące zatrzymania nietrzeźwego kierowcy pojazdu mechanicznego szokuje nie bez przyczyny - liczba informacji o tragicznych skutkach bezmyślności zdaje się nadal nie przemawiać do wyobraźni znacznej części społeczeństwa, która po zażyciu trunków alkoholowych beztrosko włącza się w uliczny ruch. Na apele policji i akcje społeczne niezwykle odporny okazał się być 19-letni mężczyzna, który w stanie nietrzeźwości kierował ładowarką rolniczą. Jak można przeczytać na stronie złotoryjskiej policji, do zatrzymania pijanego kierowcy doszło w miejscowości Wilków w powiecie złotoryjskim na terenie województwa dolnośląskiego. Kierowca miał jechać drogą nie trzymając się prawego pasa, lecz jeżdżąc wężykiem od prawej do lewej strony jezdni. Dziwne zachowanie kierowcy zauważyły policjantki jadące za pojazdem rolniczym, które postanowiły zatrzymać go do kontroli.