Jak powiadomiła podkomisarz Justyna Kulka z Komendy Powiatowej Policji w Krośnie Odrzańskim, w miniony poniedziałek 31 maja bieżącego roku do dyżurnego krośnieńskiej komendy wpłynęła informacja, że na terenie gminy Dąbie może znajdować się ciągnik, który został skradziony z Niemiec. Po otrzymaniu zgłoszenia dyżurny we wskazane miejsce natychmiast skierował patrol prewencji, by jak najszybciej zweryfikować otrzymane informacje.
Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wlkp. Maciej Meler poinformował dziś PAP o oskarżeniu dziesięciu diagnostów maszyn rolniczych. Jak się okazało, mężczyźni mieli wystawiać fałszywe zaświadczenia. Zgodnie z zaświadczeniami, przebadane przez nich maszyny rolnicze miały nadawać się do prac na polu.
Ursus najprawdopodobniej nie nadaje się do naprawy, ani do rekonstrukcji - za to trójka złodziei będzie odpowiadała przed sądem za kradzież z włamaniem. Ursus w częściach na złomŻadnemu pasjonatowi maszyn rolniczych nie trzeba dwa razy powtarzać, że Ursus w gospodarstwie jest cennym skarbem. Choć w przypadku starszych modeli nie może pochwalić się zaawansowaną technologią, jak ma to miejsce w przypadku dzisiejszych traktorów, to wartość sentymentalna takiej maszyny jest bez wątpienia bezcenna. Ofiarą nikczemnego włamania i kradzieży padł właściciel gospodarstwa gminy Proszowice na terenie Małopolski. Posesją w owym czasie opiekował się jeden z sąsiadów, który widząc niepokojące oznaki na posesji, postanowił zawiadomić policję.Komenda Powiatowa Policji w Proszowicach podaje: O zdarzeniu policję zawiadomił jeden z sąsiadów, który opiekuje się posesją. Podczas pobytu na niej ujawnił ślady włamania do garażu oraz brak traktora marki Ursus o wartości 10 tysięcy złotych.
W wyniku katastrofy nikt nie doznał poważnych obrażeń ciała, nikt również nie przypłacił zdarzenia życiem. Mimo to skala zniszczeń jest naprawdę duża. Katastrofa na PodlasiuCałe zdarzenie miało miejsce w okolicy miejscowości Koszarówka nieopodal Grajewa. 3 lutego około godziny 14:00 trasę przemierzał tam pociąg 51104/5 Biebrza relacji Gdynia-Białystok, prowadzony lokomotywą Pesa Gama. Pociągiem podróżowało 38 osób. W pewnym momencie na przejeździe kolejowym nieopodal Grajewa na tory wjechała autocysterna przewożąca 9 tysięcy litrów mleka. Co istotne, kierowca zdecydował się na wtargnięcie na tory pomimo widocznych znaków ostrzegawczych i sygnalizacji zabraniającej wjazdu. Niestety, maszynista nie miał wystarczająco dużo czasu, by zdołać wyhamować gigantyczny skład pociągu. Pojazd z całym impetem wjechał w cysternę, całkowicie ją miażdżąc. Można by się spodziewać, że w takiej sytuacji nie obędzie się bez ofiar śmiertelnych. Jak donoszą media, strażacy i ratownicy medyczni mówią o cudzie - kierowcy samochodu nic się nie stało, a maszynista doznał jedynie urazu barku. 38 pasażerów pociągu również nie doznało żadnego szwanku.
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez asp. Dorotę Garbacz z Komendy Powiatowej Policji w Nowym Targu, wstępne ustalenia wykazały, że kierowca Fiata miał wjechać w tył ciągnika marki Zetor, po czym zjechał na przeciwległy pas jezdni, gdzie zderzył się z jadącym z naprzeciwka Nissanem.
Do zdarzenia doszło wczoraj, 13 lutego 2021 roku w Sulnówku w województwie kujawsko-pomorskim.
W wyniku wypadku zginął kierowca jednego z samochodów - 37-letni obywatel Białorusi. Droga, na której doszło do kraksy, była zablokowana przez około szesnaście godzin. Tragiczny wypadekWypadek miał miejsce w poniedziałek 22 lutego 2021 roku około godziny 9:00. W miejscowości Kukowo w gminie Olecko, na terenie województwa warmińsko-mazurskiego, na drodze krajowej numer 65 doszło do zderzenia dwóch samochodów ciężarowych. Jeden z nich oznaczony był znakiem marki Daf i jechał w kierunku Olecka. To właśnie od tego pojazdu w niewyjaśniony sposób odczepiła się gigantyczna naczepa.Wskutek dużej prędkości i ciężaru ładunku, naczepa uderzyła w jadący z naprzeciwka samochód ciężarowy Volvo. W dramatycznej sytuacji znalazł się kierowca Volvo, który został zakleszczony w kabinie.
Do wypadku doszło 25 lutego na drodze krajowej nr 24 w miejscowości Pólko niedaleko Kwilcza w województwie wielkopolskim.
Jeszcze 18 lutego bieżącego roku funkcjonariusze z komisariatu w Krzeszowicach zostali poinformowani przez właściciela o konflikcie z kobietą, która dzierżawi od niego gospodarstwo. Do konfliktu miało dojść ze względu na brakujące owce w stadzie. Po zgłoszeniu, w gospodarstwie interweniowała policja. Jak się okazało, zwierzęta przetrzymywane były w niewłaściwych warunkach bytowych. W budynku gospodarczym przeciekał dach, a podłoże było podmokłe.
Policja wzięła pod lupę serię tajemniczych podpaleń słomy na Opolszczyźnie. Sama idea celowego podpalania prywatnego mienia jest trudna do zrozumienia, jednakże mieszkańców najbardziej szokuje fakt, iż do podobnego czynu posunął się druh OSP. Policjanci namierzyli podpalaczyWedle ustaleń funkcjonariuszy policji, za podpalenia stert słomy w gminie Głogówek na Opolszczyźnie odpowiada 16-latek oraz 21-latek. W przypadku nieletniego sprawą zajmować się będzie sąd rodzinny. Dorosły, który okazał się dodatkowo druhem lokalnej Ochotniczej Straży Pożarnej, będzie tłumaczył się przed sądem w sprawie pięciu podpaleń, o które jest oskarżony. Tajemnicze pożary miały miejsce na terenie gminy Głogówek od kwietnia do sierpnia 2020 roku - podpalenia wystąpiły na terenie Racławic Śląskich, Tomic, Górecznia, Lubrzy i Laskowic. Policjanci podają, iż wedle ich śledztwa ogień był podkładany przez nieletniego. Zapraszamy do obejrzenia naszego najnowszego materiału wideo: [EMBED-3]Co istotne, 16-latek już przyznał się do wywołania kilkunastu pożarów w okolicy. Skala zniszczeń jest duża, bowiem ogień strawił aż 1000 bel słomy, co równa się stratom finansowym rzędu 40 tysięcy złotych.
Policja wraz z prokuraturą prowadzą obecnie śledztwo dotyczące niewłaściwego postępowania z odpadami, jakie miało miejsce na polu w gminie Dąbrowa Biskupia. Zamiast nawozu, na polu leżały śmieciWiadomość na portalu policji w Inowrocławiu podaje, iż na polu urządzono nielegalne składowisko odpadów.Blisko tydzień temu funkcjonariusze Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą i Korupcją z Inowrocławia z Wojewódzką Inspekcją Ochrony Środowiska z Bydgoszczy przyjrzeli się procederowi, który miał miejsce w gminie Dąbrowa Biskupia. Służby musiały w pierwszej kolejności ustalić, czy podejrzenie o nielegalnym wysypisku śmieci jest zgodne z rzeczywistością. Niestety, przypuszczenia funkcjonariuszy okazały się być prawdą, o czym napisano na portalu inowrocławskiej policji: Zapraszamy do obejrzenia naszego najnowszego materiału wideo: [EMBED-3]Podczas działań na polu należącym do dwóch osób, funkcjonariusze ujawnili kilkanaście pryzm o łącznej szacunkowej powierzchni blisko 1000 m2. Podczas gromadzenia materiału dowodowego policjanci ustalili, że właściciele terenów mieli skorzystać z rzekomej oferty zakupu nawozu ekologicznego. Tymczasem na ich teren zostały przywiezione tony odpadów zawierające rozdrobnione elementy z tworzyw sztucznych. To jak wiadomo nawozem nie jest. [pis. oryg.]
W miniony piątek 5 marca funkcjonariuszom z Komisariatu Policji w Skokach udało się ustalić sprawców włamań. Do włamań dochodziło na terenie gminy Skoki.
W miniony poniedziałek, 8 marca funkcjonariusze policji w Sejnach w województwie podlaskim otrzymali zgłoszenie o kradzieży koparki. - Pokrzywdzony oszacował straty na blisko 30 tysięcy złotych - informują policjanci z KPP Sejny.
Do zdarzenia doszło w środę 10 marca bieżącego roku przed południem w Długoborzu w gminie Zambrów.
- Do zdarzenia doszło przed godziną 7 rano, na drodze wojewódzkiej nr 224 na odcinku Somonino – Egiertowo - przekazali funkcjonariusze z OSP Egiertowo.
Policja, po wstępnym rozeznaniu sytuacji odkryła, że dwóch nastolatków jest pod wpływem alkoholu i nie posiada prawa jazdy. Policja i nastolatkowe za kierownicąFantazja niektórych osób potrafi zadziwiać, ale to, na co zdecydowali się nastolatkowie z okolic Gostynia w Wielkopolsce, potrafi wprawić w osłupienie. Cała sytuacja miała miejsce w Rogowie pod Gostyniem 13 marca 2021 roku. Dlaczego policjanci zdecydowali się na zatrzymanie ładowarki holującej ciągnik? Ich szczególną uwagę zwrócił młody wygląd kierujących pojazdem. Intuicja ich nie myliła - po zatrzymaniu okazało się, że zatrzymani mają po siedemnaście lat. Choć samo prowadzenie pojazdu przez nieletniego bez prawa jazdy jest niecodziennym i godnym dezaprobaty postępkiem, policjanci z Krobi ujawnili kolejne niepokojące szczegóły sprawy. Zapraszamy do obejrzenia naszego najnowszego materiału wideo: [EMBED-3]
Jego współpracownik został zatrzymany przez augustowską policję dzień później. Na miejscu odkryto kolejne beczki z niezidentyfikowaną substancją. Policja wykryła nielegalny procederRolnicy padają niekiedy ofiarą bezczelności osób, które bez wahania pozostawiają na ich polach niebezpieczne odpady. Do tego typu sytuacji doszło na Podlasiu, o czym poinformowała policja z Augustowa na swoim profilu na Facebooku. W pierwszej kolejności policjanci przyłapali na rozładunku 79 beczek i 4 innych pojemników mężczyznę w wieku 46 lat. Sprawca miał w zamiarze pozostawić potencjalnie niebezpieczną substancję na polu nieznajomego rolnika. Wszystkie skonfiskowane przez policję pojemniki miały łączną pojemność 1000 litrów i były wypełnione niezidentyfikowaną, najprawdopodobniej toksyczną substancją. Zapraszamy do obejrzenia naszego najnowszego materiału wideo:[EMBED-3]
Na miejsce wkrótce przyjechały służby, by zbadać okoliczności wypadku rolnika. Kierowca ciągnika stracił życie pod kołami własnego pojazduPoczątek tygodnia na Lubelszczyźnie zaczął się w smutny sposób, o czym świadczy dramatyczna informacja o śmierci 70-letniego rolnika z gminy Skierbieszów. Przypadkowy świadek przejeżdżał drogą dojazdową do pól i w pewnym momencie zobaczył traktor. Niestety, na pierwszy rzut oka nie dostrzegł kierowcy pojazdu.Po chwili ujrzał złamany dyszel ciągnika, rozsypane gałęzie, a także rolnika leżącego bez znaku życia na ziemi. Zapraszamy do obejrzenia naszego najnowszego materiału wideo: [EMBED-10]Okazało się, że ofiarą nieszczęśliwego wypadku był 70-latek mieszkający w gminie Zamość. 70-latek z gminy Zamość został przygnieciony przez koła ciągnika rolniczego. Jego życia nie udało się uratować. Świadek powiadomił o zdarzeniu odpowiednie służby, które wkrótce pojawiły się we wskazanym miejscu, by zbadać okoliczności zdarzenia.
Poza przyłapaniem złodziei podczas kradzieży, w ich samochodzie funkcjonariusze odkryli tajemniczy biały proszek, który wstępnie rozpoznano jako amfetaminę. Kradli własność z posesji rolnikaO włamaniu i kradzieży poinformowała płocka policja i lokalne media - w poniedziałek 24 maja 2021 roku policjanci zatrzymali w jednej ze wsi w gminie Gąbin trzech mężczyzn.Złodzieje wynosili sprzęt rolniczy oraz domowe akcesoria z domku letniskowego i budynku gospodarczego.Przy posesji zaparkowany był samochód osobowy marki Opel. Przypadkowy świadek zdarzenia, widząc nieznany pojazd i otwarte na oścież drzwi od dwóch budynków, postanowił zaalarmować gąbińską policję. Zapraszamy do obejrzenia naszego najnowszego materiału wideo: [EMBED-12]Okazało się, że decyzja była bardzo właściwa i uratowała właściciela mienia przez znacznymi stratami. Złodziei, zajętych ograbianiem cudzej własności, zaskoczyli policjanci. Trzech mężczyzn z pewnością nie przewidywało, że finał ich niegodziwej akcji skończy się w policyjnym areszcie. Wkrótce jednak okazało się, że nie jest to koniec ich problemów.
Informację o kolizji przekazała m.in. Ochotnicza Straż Pożarna z Żórawiny na swoim oficjalnym profilu na portalu Facebook. Kolizja na drodze w ŻórawinieDo niebezpiecznego zdarzenia doszło w czwartek 20 maja 2021 roku na drodze w miejscowości Żórawina na Dolnym Śląsku. W pewnym momencie doszło do zderzenia dwóch pojazdów: samochodu osobowego marki Fiat oraz ciągnika rolniczego. Jak poinformowali druhowie z OSP Żórawina we wpisie na Facebooku, informację o kraksie otrzymali około godziny 16:30. Po przybyciu na miejsce dostrzegli niepokojący widok: ciągnik, który rozpadł się na części i rozlane na jezdni płyny eksploatacyjne pojazdu. Samochód osobowy z pewnością nie został zniszczony w takim stopniu jak maszyna rolnicza. Zapraszamy do obejrzenia naszego najnowszego materiału wideo: [EMBED-13]
Z miejsca wypadku poszkodowanego zabrała załoga Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Niebezpieczny wypadek podczas ścinki drzewNa polskiej wsi nie brakuje zdarzeń, podczas których dochodzi do dramatycznych - a niekiedy wręcz tragicznych - sytuacji podczas ścinki drzew. Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w gminie Włodawa na terenie województwa lubelskiego. Jak przekazuje portal agropolska.pl, w ostatnich dniach na pozyskanie drewna z lasu udali się dwaj mężczyźni - 51-latek i jego znajomy.W pewnym momencie, podczas ścinania drzew, jedno z nich upadło w niefortunny sposób. Przygnieciony 51-letni mężczyzna doznał bardzo poważnych obrażeń, a obecny na miejscu znajomy powiadomił o zajściu odpowiednie służby. Zapraszamy do obejrzenia naszego najnowszego materiału wideo: [EMBED-13]
Choć zdarzenie mogło mieć dramatyczny finał, to na szczęście żadna z osób nie odniosła żadnego uszczerbku na zdrowiu. Kierowca osobowego Volkswagena Passata został ukarany mandatem. Wjechał w tył ciągnika PassatemSytuacja, do której doszło na drodze wojewódzkiej numer 434 w województwie wielkopolskim, jest dobitnym dowodem na to, że nawet w słoneczny, wiosenny dzień ostrożność w kierowaniu pojazdem jest kluczowa dla bezpieczeństwa wszystkich uczestników ruchu drogowego. W sobotę 22 maja 2021 roku około godziny 17:30, policjanci z Komendy Powiatowej Policji ze Śremu otrzymali zgłoszenie o kraksie, w której uczestniczył samochód osobowy marki Volkswagen Passat oraz ciągnik rolniczy z siewnikiem do kukurydzy. Jak przekazano na oficjalnej stronie śremskiej policji, mężczyzna kierujący autem podróżował ze swoją żoną i dwójką małych dzieci - w tym pięciomiesięczną córką. Zapraszamy do obejrzenia naszego najnowszego materiału wideo: [EMBED-10]
Policjantom traktorzysta tłumaczył, że nie zauważył czerwonego światła na przejeździe. Mimo to mężczyzna został ukarany mandatem. Traktorzysta staranował zaporę i wjechał na toryO wielkim szczęściu może mówić traktorzysta, który w miniony weekend wjechał na przejazd kolejowy przy ulicy Piłsudskiego w Radomsku.Jak przekazuje komunikat dostępny na oficjalnej stronie radomskiej policji, mężczyzna poruszał się ciągnikiem, do którego dołączone były dwie przyczepy. Pomimo tego, że przy przejeździe nadano czerwone światło, a zapory były opuszczone, kierowca bez wahania wjechał na torowisko, taranując po drodze szlaban. Zapraszamy do obejrzenia naszego najnowszego materiału wideo: [EMBED-15]Traktorzysta odjechał w siną dal, lecz wkrótce jego tropem podążyli funkcjonariusze policji.
Hodowcy mieli jednak już nigdy nie otrzymać pieniędzy za oddane do ubojni bydło. Skomplikowane śledztwo w sprawie toczy się od 2019 roku. Nabywał bydło z odroczonym terminem płatnościW 2019 roku na policję zaczęły spływać skargi od rolników dotyczące rzekomych oszustw przy sprzedaży bydła do jednej z ubojni na terenie powiatu płońskiego.Sprawa okazała się być niezwykle złożona - jak przekazują policjanci w komunikacie na oficjalnej stronie internetowej, na przestrzeni lat funkcjonariusz z Zespołu dw. z Przestępczością Gospodarczą i Korupcją przeprowadził wiele przesłuchań i analiz sprawy, by ustalić, kto rzeczywiście stał za oszustwami finansowymi. W wyniku zebranego materiału dowodowego ustalono, że prezes ubojni bydła miał pełną świadomość co do niekorzystnej sytuacji finansowej swojej firmy, a mimo to pozyskiwał zwierzęta od hodowców z okolicy. Zapraszamy do obejrzenia naszego najnowszego materiału wideo: [EMBED-13]Problem w tym, że nie zamierzał wywiązywać się z obowiązku zapłaty wobec rolników. Wszystkich oszukanych osób jest w sumie piętnaście, a każda z nich nadal oczekuje na zapłatę w wysokości od 230 tysięcy złotych do nawet 1,4 miliona złotych.
Podejrzanych w wieku 24, 18 i 17 lat czeka teraz sprawa w sądzie. Masowe podpalenia rolniczego mienia w gminie GołdapDo wielu podpaleń budynków gospodarczych i mienia ruchomego dochodziło od czerwca 2019 roku do marca 2021 roku. Łącznie stwierdzono jedenaście podpaleń i siedem usiłowań podłożenia ognia pod prywatną własność. Gołdapscy policjanci nie mieli wątpliwości, że podpalenia były wynikiem celowego działania. Płomienie w okolicy strawiły stodoły, pomieszczenia i budynki gospodarcze, a także bele siana.Rolnicy odnotowali również szkody w wyniku spalenia chlewni, garażu, ciągnika, samochodu osobowego, zboża i elektronarzędzi. Zapraszamy do obejrzenia naszego najnowszego materiału wideo: [EMBED-13]Łączne straty, które zostały poniesione przez okolicznych gospodarzy w wyniku podpaleń, szacowane są na ponad pół pięćset tysięcy złotych.
W miniony czwartek 27 maja do oficera dyżurnego radzyńskiej komendy około godziny 19:30 wypłynęło zgłoszenie. Jak przekazano, w miejscowości Bezwola Stara Wieś, gmina Wohyń kierowca poruszający się ciągnikiem rolniczym marki Ursus najprawdopodobniej jest po wpływem alkoholu. Zapraszamy do obejrzenia naszego materiału wideo:
Jak przekazuje portal bielsk.eu Sąd Rejonowy w Bielsku Podlaskim wydał postanowienie w sprawie zatrzymania bohatera programu "Rolnicy. Podlasie", Gienka Onopiuka.
W miniony czwartek 27 maja bieżącego roku tuż po godzinie 17 do dyżurnego mieleckiej policji wpłynęło zgłoszenie o zdarzeniu, do którego doszło w Woli Wadowskiej. Jak wynikało ze zgłoszenia, około 1000 litrowa beczka na wodę miała spaść na nogi 11-letniego chłopca.