Z posesji na terenie gminy Lubań (woj. dolnośląskie) skradziono ciągnik rolniczy. Funkcjonariusze policji po otrzymanym zgłoszeniu na gorącym uczynku złapali sprawców. Zgłoszenie o kradzieży ciągnika z posesji na terenie gminy Lubań wpłynęło do dyżurnego lubańskiej jednostki Policji w miniony wtorek, 22 czerwca bieżącego roku. Jak się okazało, na miejscu zdarzenia, ciągnik rolniczy został umieszczony na lawecie i był przewożony w inne miejsce.
W piątek 30 lipca 2021 roku poinformowano, iż Rada Ministrów zdecydowała się na przyjęcie ustawy o zmianie ustawy o zwrocie podatku akcyzowego w cenie paliwa stosowanego do celów produkcji rolnej. Rząd przekonuje, że w wyniku zmian prawnych rolnicy będą ponosili mniejsze wydatki na cele produkcji żywności. Zgodnie z reformą, zmianie ma ulec m.in. limit oleju napędowego wykorzystywanego na jeden hektar upraw - z dotychczasowych 100 litrów został podniesiony do 110 litrów. Rolnicy dostaną większy zwrot za kupno paliwa do produkcji rolnejPonieważ maszyny rolne głównie poruszają się po polach, rolnikom przysługuje zwrot podatku akcyzowego za kupno paliwa wykorzystywanego do pracy w gospodarstwie. W piątek 30 lipca 2021 roku na oficjalnej stronie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów pojawiła się informacja o przyjęciu ustawy o zmianie poprzedniej ustawy dotyczącej szczegółów i wysokości zwrotu kwot za zakup paliwa do celów rolniczych. Jak twierdzi rząd, przeprowadzane zmiany mają na celu wspomóc rolników i odciążyć ich finansowo w procesie produkcji żywności. W komunikacji KPRM możemy przeczytać, że rolnicy otrzymają zwrot podatku akcyzowego za zużyte 110 litrów paliwa (a nie, jak dotychczas, za 100 litrów) na jeden hektar gruntów.
Współczesne gospodarstwo rolne nie ma szansy funkcjonować bez odpowiednich inwestycji, wśród których niezwykle ważne miejsce zajmują specjalistyczne maszyny. Jak podaje portal cenyrolnicze.pl, właściciele gospodarstwa z województwa warmińsko-mazurskiego zainwestowało 300 tysięcy złotych w zakup ciągnika marki Zetor. Nie spodziewali się jednak, że traktor przysporzy im tylu kłopotów.Gdy maszyna znalazła się w ich posiadaniu, bardzo szybko okazało się, że jest niesprawna. Pomimo odwoływania się rolników do praw konsumenckich i gwarancji, dealer i producent umywają ręce od problemu. 300 tysięcy złotych na wadliwy ciągnikNie trzeba podkreślać, jak bardzo oszukani musieli poczuć się właściciele rodzinnego gospodarstwa rolnego z województwa warmińsko-mazurskiego. Pani Halina od 30 lat prowadzi działalność w miejscowości Ciemna Dąbrowa. Obecnie w hodowli krów i wytwarzaniu pasz pomaga jej syn. Ze względu na rozwój gospodarstwa, zdecydowali się na zakup ciągnika. 300 tysięcy złotych przeznaczone na kupno maszyny i dodatkowego osprzętowania pochodziło z osobistych oszczędności rolników i - częściowo - z kredytu. Kiedy ciągnik pojawił się w gospodarstwie, radość gospodarzy nie trwała długo - okazało się bowiem, że istotne części maszyny działają w niewłaściwy sposób.
Do niewyobrażalnej tragedii doszło podczas zbioru ziemniaków w jednym z gospodarstw na terenie województwa łódzkiego. 62-letni rolnik wysiadł z ciągnika, by oczyścić kombajn. W pewnym momencie został wciągnięty przez maszynę. Pomimo akcji reanimacyjnej przeprowadzonej przez zespół ratownictwa medycznego, mężczyzna poniósł śmierć na miejscu. Tragedia w trakcie wykopkówW niektórych częściach Polski wykopki ziemniaków rozpoczęły się już w połowie sierpnia. Niestety, wraz z kolejnym etapem prac w gospodarstwach rolnych nie brakuje tragicznych zdarzeń podczas wykonywania codziennych czynności na polach. Jak poinformował portal agronews.com, w gminie Błaszki (woj. łódzkie) w drugiej połowie sierpnia 2021 roku doszło do dramatycznego wypadku: 62-letni mężczyzna został wciągnięty przez maszynę do zbioru ziemniaków. Jak relacjonują media, rolnik w trakcie pracy wysiadł z ciągnika, nie wyłączając silnika. Zbliżył się do kombajnu, by oczyścić go z zalegających łęcin. Niestety, w pewnym momencie pracująca maszyna wciągnęła 62-latka, dotkliwie go raniąc.
Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu poinformowała o potrąceniu rowerzysty przez kierowcę ciągnika rolniczego na jednej z dróg publicznych w województwie małopolskim. Poszkodowany 69-latek został przetransportowany do szpitala. Pomimo działań i wysiłków medyków, mężczyzna wkrótce zmarł. Tragedia na drodze. Rowerzysta potrącony przez ciągnikDo dramatycznego zdarzenia doszło we wtorek 12 października 2021 roku w Szczereżu (gm. Łącko, woj. małopolskie), o czym poinformowała na swojej stronie internetowej Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu. Informację o wypadku, w którym uczestniczył kierowca ciągnika rolniczego i rowerzysta, służby otrzymały po godzinie 8:00. Na miejsce zadysponowano zespół ratownictwa medycznego, policję, a także zastępy JRG w Nowym Sączu, OSP Olszanka i OSP Łącko.
Wypadki związane z użytkowaniem maszyn rolniczych nie zawsze mają miejsce podczas prac polowych. Jak poinformowała Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Sandomierzu, rolnik, który podróżował ciągnikiem przez las, poniósł dotkliwe obrażenia w wyniku przygniecenia przez własny pojazd. Pomimo szybkiej reakcji służb ratowniczych, mężczyzna poniósł śmierć na miejscu zdarzenia. Dramat w lesie. Rolnik przygnieciony przez własny traktorO tragicznym wydarzeniu w miejscowości Pęczyny (gm. Wilczyce, woj. świętokrzyskie) poinformowała na swojej stronie internetowej Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Sandomierzu. W czwartek 7 października 2021 roku strażacy otrzymali zgłoszenie o mężczyźnie, który został przygnieciony przez własny traktor. Do Pęczyn zadysponowano trzy zastępy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Sandomierzu.
Do zderzenia dwóch ciągników w trakcie wymijania na prostym odcinku drogi doszło na terenie województwa warmińsko-mazurskiego. Jak się okazało, obydwaj kierowcy mieli po 1,5 promila alkoholu w organizmie. Traktorzyści mieszkający na terenie powiatu mławskiego za jazdę pod wpływem alkoholu będą tłumaczyć się przed sądem. Kraksa dwóch ciągników na prostej drodzeChoć zakaz jazdy po spożyciu alkoholu jest wiedzą powszechną, to nadal istnieje wielu ludzi, którzy w stanie nietrzeźwości decydują się na ryzykowne wycieczki pojazdami mechanicznymi. Do niepokojącego zdarzenia doszło w miejscowości Jabłonowo (pow. działdowski, woj. warmińsko-mazurskie), gdzie na prostym odcinku drogi w trakcie wymijania doszło do zderzenia dwóch ciągników rolniczych. Zarówno 27-latek, jak i 24-latek do swoich maszyn mieli podłączone przyczepy objętościowe do przewozu zielonej masy.
Ochotnicza Straż Pożarna w Cedrach Wielkich poinformowała o drastycznym wypadku, do którego doszło w województwie pomorskim: mężczyzna kierujący ciągnikiem rolniczym nie ustąpił przejazdu motocyklistce, doprowadzając do zderzenia pojazdów.Pojazd rolniczy przejechał po nogach 56-latki, która z dotkliwymi obrażeniami ciała została zabrana do szpitala. Policja zatrzymała tymczasowo prawo jazdy rolnikowi. Wypadek na Pomorzu. Traktorzysta nie ustąpił pierwszeństwa motocyklistceWypadki na drogach - bez względu na porę roku - nie należą w Polsce do rzadkości. W sytuacji, w której dochodzi do zdarzenia drogowego z udziałem pojazdów wolnobieżnych, winę ponoszą nierzadko niecierpliwi kierowcy samochodów osobowych. Tym razem do dramatycznej sytuacji doszło z powodu nieustąpienia pierwszeństwa przejazdu przez mężczyznę kierującego ciągnikiem rolniczym - jak relacjonuje OSP Cedry Wielkie na swoim profilu na Facebooku, 43-latek potrącił 56-letnią motocyklistkę. Do zdarzenia doszło w piątek 1 października 2021 roku w Cedrach Wielkich (pow. gdański, woj. pomorskie). Jak relacjonuje wrp.pl, kierowca poruszający się traktorem wykonał manewr skrętu w lewo, nie udzielając pierwszeństwa jadącej z naprzeciwka 56-letniej motocyklistce. W rezultacie obydwa pojazdy zderzyły się, kobieta spadła z jednośladu, a traktor przejechał po nogach 56-latki.
Ogólnopolskie Stowarzyszenie Producentów Tablic Rejestracyjnych wystosowało wniosek ws. wymiany tablic rejestracyjnych ciągników rolniczych do biura poselskiego Sławomira Skwarka z ramienia PiS. Poseł skierował natomiast w tej sprawie interpelację poselską do Ministerstwa Infrastruktury. Pomimo dyskusji na temat przyszłości tablic rejestracyjnych ciągników rolniczych, Ministerstwo Infrastruktury wskazuje, że postulowane zmiany nie są potrzebne. Czy tablice ciągników będą wymieniane?Pomysł zmiany tablic rejestracyjnych ciągników rolniczych ma swoje źródło w propozycji Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Producentów Tablic Rejestracyjnych. Organizacja wskazała, że w omawianej kwestii niezbędne jest wprowadzenie zmian dotyczących wyglądu i funkcjonalności tablic rejestracyjnych. ODPTR wskazuje, że ciągniki rolnicze są pojazdami wolnobieżnymi i z tego względu powinny mieć swój indywidualny sposób oznakowania, by przeciwdziałać zagrożeniom w ruchu drogowym. Stowarzyszenie chce, by tablice rejestracyjne traktorów miały inny kolor od tych, które stosowane są na potrzeby tablic samochodów osobowych. Miałoby to ukrócić proceder przekładania tablic z aut do maszyn rolniczych. Sygnatariusze wniosku przedłożonego posłowi PiS Sławomirowi Skwarkowi wskazali, że podobne przepisy funkcjonują już w innych krajach Unii Europejskiej takich tak Holandia, Litwa, Dania, Austria i Belgia.
We wtorek 28 września 2021 roku na oficjalnym portalu Komendy Powiatowej Policji z Namysłowa pojawiła się informacja o zderzeniu samochodu osobowego z traktorem rolniczym na terenie województwa opolskiego. Wedle relacji funkcjonariuszy policji, kierujący samochodem osobowym nie zachował odpowiedniej odległości od maszyny rolniczej i wjechał w podłączony do niej wał uprawowy. Samochód osobowy wjechał w ciągnik Jak informuje Komenda Powiatowa Policji w Namysłowie do niepokojącego zdarzenia doszło na drodze krajowej numer 42 za Domaszowicami (pow. namysłowski, woj. opolskie). W poniedziałkowy wieczór 27 września 2021 roku policjanci otrzymali zgłoszenie o kraksie dwóch pojazdów: samochodu osobowego i ciągnika rolniczego. Po przybyciu na miejsce zdarzenia funkcjonariusze potwierdzili zgłoszenie - 39-letni kierowca auta wjechał w tył wału uprawowego podłączonego do traktora, którym poruszał się rolnik.
Komenda Powiatowej Policji w Prudniku poinformowała o zdarzeniu, jakie miało miejsce w ostatnich dniach na terenie województwa opolskiego: kierowca ciągnika staranował pojazdem wiatę przystankową, po czym odjechał w siną dal. Gdy funkcjonariusze wpadli na trop sprawcy, okazało się, że nie posiada on wymaganych uprawnień do kierowania ciągnikiem z przyczepą. Mężczyzna został ukarany mandatem karnym. Traktorzysta staranował wiatę przystankowąInformacja o nietypowym zdarzeniu drogowym w południowej części województwa opolskiego pojawiła się na facebookowym profilu prudnickiej policji. Jak zrelacjonowali funkcjonariusze, do sytuacji doszło w niedzielę 26 września 2021 roku na trasie Prudnik–Dytmarów. Około godziny 12:00 prudniccy policjanci otrzymali zgłoszenie, z którego wynikało, że kierowca ciągnika rolniczego z dołączoną przyczepą staranował wiatę przystankową, pozostawiając ją w opłakanym stanie.
Tragedie i wypadki podczas codziennych prac w gospodarstwach rolnych nie należą do rzadkości. Komenda Powiatowa Policji w Staszowie poinformowała o śmierci 76-letniego mężczyzny, który podczas kierowania ciągnikiem rolniczym zsunął się z pojazdem ze skarpy. W wyniku przewrócenia traktora marki Ursus senior został przygnieciony przez maszynę. Mężczyzna poniósł śmierć na miejscu. Tragedia na polu. Ursus przygniótł senioraDo tragicznego wypadku na polu doszło w środę 22 września 2021 roku, o czym poinformowała Komenda Powiatowa Policji w Staszowie. W godzinach przedpołudniowych 76-letni rolnik - mieszkaniec gminy Iwaniska w województwie świętokrzyskim - przeprowadzał orkę z wykorzystaniem ciągnika marki Ursus. Jak wynika z ustaleń policji, kierowca ciągnika musiał w pewnym momencie najechać na skarpę i się z niej zsunąć. W rezultacie 76-letni rolnik został przyciśnięty przez traktor.
Jazda pojazdami mechanicznymi w połączeniu z uprzednim spożywaniem napojów alkoholowych jest prostym przepisem na nieszczęście. Przekonał się o tym rolnik, który w stanie nietrzeźwości zdecydował się na jazdę ciągnikiem. W pewnym momencie mężczyzna wjechał w przydrożny rów, a pojazd przewrócił się i przygniótł kierującego. Obecna na miejscu policja zbadała poszkodowanego pod kątem zawartości alkoholu w organizmie. Za jazdę w stanie nietrzeźwości grożą mu nawet dwa lata pozbawienia wolności. Ciągnik rolniczy w rowieDo potencjalnie niebezpiecznego zdarzenia doszło we wtorek 21 września 2021 roku w miejscowości Kadzidło (gm. Ostrołęka, woj. mazowieckie). Tuż przed godziną 13:00 policjanci otrzymali zgłoszenie o mężczyźnie przygniecionym przez ciągnik. Informator zaznaczył, że pojazd rolniczy wjechał do rowu i się przewrócił. Gdy służby przyjechały na miejsce zdarzenia, przy przygniecionym przez traktor mężczyźnie obecne były również osoby postronne. Nie były one jednak w stanie pomóc poszkodowanemu.
Policja z Piotrkowa Trybunalskiego poinformowała o zdarzeniu, które miało miejsce w minionym tygodniu podczas targów rolniczych w Skotnikach. Jak relacjonują funkcjonariusze, poza rolnikami w wydarzeniu brali udział również złodzieje, który kradli części ciągników rolniczych. Dzięki współpracy policji z Sulejowa i Opoczna udało się dotrzeć do miejsca, w którym ukrywali się podejrzani. Sprawcy usłyszą wkrótce zarzuty kradzieży cudzego mienia. Kradzież podczas targów rolniczychNie trzeba podkreślać, że targi rolnicze są niezwykle ciekawym wydarzeniem, na które producenci żywności wybierają się z ogromną przyjemnością. Niestety, targi organizowane w połowie września w Skotnikach (gm. Aleksandrów, woj. łódzkie) nie skończyły się pomyślnie dla wszystkich wystawców i kupujących. Jak relacjonuje piotrkowska policja na swojej oficjalnej stronie internetowej, zgłoszenie o kradzieży elementów ciągników rolniczych otrzymali w środę 15 września 2021 roku. Gdy funkcjonariusze przybyli na miejsce, w którym organizowane były targi, na podstawie wstępnego śledztwa udało się im ustalić, że podejrzani poruszali się samochodem pozbawionym tablicy rejestracyjnej.
Pomimo apeli funkcjonariuszy policji, a także wielu kampanii społecznych, problem z nietrzeźwymi kierowcami na polskich drogach jest nadal powszechny. W ostatnim czasie lubelska policja poinformowała o zatrzymaniu traktorzysty, który jechał całą szerokością drogi w gminie Głusk. Wkrótce okazało się, że mężczyzna kierował pojazdem w stanie nietrzeźwości - w organizmie miał ponad dwa promile alkoholu. Traktorzysta jechał całą szerokością drogiWiele osób błędnie sądzi, że jazda rowerem czy pojazdem wolnobieżnym po spożyciu alkoholu nie jest niebezpieczna. Niestety, jest to zjawisko naganne i - niestety - wcale nie zdarza się rzadko. Lubelska policja poinformowała o zatrzymaniu nietrzeźwego traktorzysty w niedzielę 12 września 2021 roku w Wilczopolu-Kolonii (gm. Głusk). Uwagę funkcjonariuszy zwrócił kierowca, który poruszał się swoim ciągnikiem całą szerokością drogi. Policjanci zdecydowali się na zatrzymanie i skontrolowanie mężczyzny.
Do tragicznego zdarzenia doszło w jednym z gospodarstw rolnych podczas sprzedaży silnika ciągnika. Podczas testowania doszło do tzw. gazowania; jeden z elementów silnika odpadł i pod wpływem dużego ciśnienia uderzył w stojącą pobliżu drewnianą paletę, po czym rykoszetem ugodził w stojącego obok mężczyznę w sam środek klatki piersiowej. Pomimo natychmiastowej reanimacji i późniejszej interwencji medyków, 23-letni mężczyzna poniósł śmierć na miejscu. Tragedia podczas testowania silnika ciągnika rolniczegoChoć tragedia w Konojadach (gm. Jabłonowo Pomorskie, woj. kujawsko-pomorskie) wydarzyła się w drugiej połowie sierpnia, to lokalne służby przez pewien czas nie informowały o niej opinii publicznej. Nieszczęśliwe zdarzenie miało miejsce podczas sprzedaży silnika ciągnika rolniczego. Do właściciela przyjechało dwóch mężczyzn z Wielkopolski.Przyjezdni udali się z gospodarzem do miejsca, w którym znajdował się silnik. Część była umieszczona na drewnianej palecie, w pewnym oddaleniu od zabudowań na posesji. Wyrażono chęć wypróbowania silnika, więc właściciel podłączył część pod kanister z paliwem. W trakcie tego procesu doszło do tzw. gazowania: pod wpływem ciśnienia od silnika odpadł metalowy element, który odbił się od drewnianej palety i rykoszetem ugodził stojącego 23-latka w sam środek klatki piersiowej.
Podkarpacka policja poinformowała na swojej oficjalnej stronie internetowej o śmiertelnym wypadku, do którego doszło w powiecie rzeszowskim. 29-letni mężczyzna wykonywał prace polowe za kierownicą ciągnika rolniczego. W pewnym momencie pojazd przechylił się i swoim ciężarem przygniótł rolnika. Mężczyzna zmarł na miejscu zdarzenia. Sprawą zajmuje się policja i prokuratura. Tragedia podczas prac polowych na PodkarpaciuWypadki rolnicze nie należą do rzadkości na polskiej wsi. Niechlubny prym wiodą tutaj zdarzenia z udziałem maszyn, a także kontuzje doznane podczas kontaktu ze zwierzętami. Podkarpacka policja na swojej oficjalnej stronie internetowej poinformowała o kolejnym niepokojącym wydarzeniu, jakie miało miejsce w Dylągówce (pow. rzeszowski, woj. podkarpackie) w sobotę 11 września 2021 roku. Wedle relacji policjantów, 29-letni mężczyzna z wykorzystaniem ciągnika rolniczego wyciągał gałęzie z lasu. W pewnym momencie pojazd przewrócił się, przygniatając kierowcę. Funkcjonariusze nie podali prawdopodobnego powodu, dla którego pojazd utracił balans i przechylił się w fatalny dla rolnika sposób.
Nie sposób wyobrazić sobie posiadania maszyny i przyczepy rolniczej bez wykupionego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, zwanego potocznie ubezpieczeniem OC. Mimo to, ze względu na nieuwagę czy przeoczenie, posiadaczom pojazdów mechanicznych zdarza się z nich korzystać bez obowiązkowej ochrony. W sytuacji, gdy rolnik nie dysponuje obowiązkowym ubezpieczeniem swojego ciągnika lub przyczepy do trzech dni, naraża się na karę finansową w wysokości 186 złotych. Po upływie tego czasu sankcje finansowe stają się o wiele dotkliwsze. Ubezpieczenie OC - jakie kary grożą rolnikom za jego brak? Współczesne gospodarstwa rolne dysponują nie tylko szeregiem budynków gospodarczych, ale też specjalistycznymi maszynami, bez których niemożliwa jest codzienna praca rolnicza. Wraz z posiadaniem pojazdów mechanicznych i przyczep, rolnicy zobowiązani są do wykupienia obowiązkowego ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej. OC zabezpiecza właściciela m.in. w momencie, gdy musi on naprawić wyrządzoną przez siebie szkodę.W 2021 roku, według obowiązujących przepisów prawnych, kary za brak ubezpieczenia OC są uzależnione od długości okresu, przez jaki pojazd był użytkowany bez obowiązkowej ochrony. Kara za nieposiadanie OC do trzech dni wynosi 186 złotych, od czterech do czternastu dni - 465 złotych, natomiast czas powyżej czternastu dni bez polisy równa się z karą w wysokości 930 złotych.
Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Szamotułach poinformowała za pośrednictwem swojej strony internetowej o groźnym zdarzeniu drogowym, w którym udział brały osoby podróżujące samochodem sportowym i ciągnikiem rolniczym. Wspomniane pojazdy zderzyły się na drodze publicznej. W wyniku kolizji poszkodowane zostały dwie osoby, w tym dziecko. Zderzenie samochodu osobowego i ciągnikaDo niebezpiecznej sytuacji doszło w sobotę 28 sierpnia 2021 roku w okolicy Pniew, w województwie wielkopolskim na drodze krajowej numer 92. Dyżurny szamotulskiej straży pożarnej otrzymał zgłoszenie dotyczące zderzenia dwóch pojazdów: ciągnika rolniczego i samochodu sportowego. Jak podaje komunikat KP PSP w Szamotułach na miejsce zadysponowano dwa zastępy JRG Szamotuły, a także po jednym z OSP Pniewy, OSP Turowo i OSP Podrzewie.
W ostatnim czasie ostrołęcka policja poinformowała o groźnym zdarzeniu, do którego doszło w jednym z gospodarstw na terenie województwa mazowieckiego. 32-letni rolnik wyszedł z ciągnika, by przetrzeć szyby pojazdu. Niestety, traktor zaczął się staczać z górki. Mężczyzna próbował zatrzymać maszynę, lecz w pewnym momencie poślizgnął się i znalazł pod jej przednim kołem. Dramatyczne chwile w gospodarstwieDo niebezpiecznego zdarzenia doszło 28 sierpnia 2021 roku na Mazowszu, o czym poinformowała na swojej stronie internetowej Komenda Miejska Policji w Ostrołęce. Służby otrzymały zgłoszenie, z którego wynikało, że na jednej z posesji w powiecie ostrołęckim 32-letni rolnik został przejechany przez swój własny ciągnik. Jak mogło dojść do tak niefortunnego zdarzenia? Komunikat policyjny wskazuje, iż rolnik wyszedł z ciągnika, by przetrzeć szyby pojazdu. W tym samym momencie okazało się, że traktor zaczął toczyć się z górki. Gdy 32-latek próbował zatrzymać pojazd, poślizgnął się i dostał wprost pod koło maszyny.
O tragicznym zdarzeniu w województwie lubelskim poinformowała policja z Zamościa. Mężczyzna kierujący traktorem z opryskiwaczem wjechał bez zatrzymania na niestrzeżony przejazd kolejowy wprost przed jadącą lokomotywę. Lokomotywa z całym impetem uderzyła w pojazd rolniczy. Rolnika, pomimo szybkiej akcji służb, nie udało się uratować. Niewyjaśnione pozostają również przyczyny, dla których mężczyzna wjechał na tory w tak feralnym momencie. Traktorzysta wjechał prosto pod lokomotywęJak poinformowała Komenda Miejska Policji w Zamościu na swojej oficjalnej stronie internetowej, w niedzielę 22 sierpnia 2021 roku doszło do tragicznego wypadku na torach kolejowych w miejscowości Zarudzie (gm. Nielisz, woj. lubelskie). 58-letni mieszkaniec gminy Nielisz poruszał się ciągnikiem z dołączonym opryskiwaczem. Około godziny 16:00 miał zamiar przejechać przez niestrzeżony przejazd kolejowy. Przejazd był oznaczony znakiem stop, a także znakiem świętego Andrzeja. Pomimo ich obecności, traktorzysta nie zatrzymał się przed torami. W tym samym czasie do miejsca przejazdu zbliżała się lokomotywa pozbawiona wagonów. Maszynista sygnalizował swoją obecność na torach, jednakże 58-latek nie zareagował i wjechał traktorem wprost pod lokomotywę.
W województwie lubelskim doszło w ostatnich dniach do groźnego zdarzenia: 41-letni mężczyzna w trakcie pościgu policyjnego staranował ukradzionym przez siebie ciągnikiem dwa radiowozy. W wyniku zdarzenia do szpitala trafiło trzech funkcjonariuszy policji. Co więcej, okazało się, że złodziej w trakcie ucieczki przez leśne drogi i pola był pod wpływem alkoholu. Wartość skradzionej maszyny oszacowano na 75 tysięcy złotych. Kradzież ciągnika i szalony pościg Informację o niepokojącym zdarzeniu z województwa lubelskiego przekazał portal lublin112.pl. W niedzielę wieczorem 22 sierpnia 2021 roku w miejscowości Niezabitów Kolonia (pow. opolski) 41-letni mężczyzna ukradł ciągnik z jednego z okolicznych gospodarstw rolnych. W momencie, gdy o fakcie została poinformowana policja, złodziej nadal znajdował się w pobliżu i uciekał z miejsca zdarzenia polami i leśnymi drogami. Funkcjonariusze bez namysłu ruszyli w pościg - pomimo wysyłania jednoznacznych sygnałów świetlnych i dźwiękowych, 41-latek nie zamierzał się zatrzymać.
Lubelska policja na swojej oficjalnej stronie internetowej poinformowała o niepokojącym zdarzeniu, do którego doszło w ostatnich dniach w gminie Annopol. Nietrzeźwy traktorzysta prawie wjechał w radiowóz, a po zatrzymaniu stawiał opór podczas próby badania trzeźwości. Funkcjonariuszom udało się jednak ustalić, że 57-letni traktorzysta miał we krwi ponad cztery promile alkoholu. Pijany jak bela wracał ciągnikiem do domuChoć każdy wie, że prowadzenie jakiegokolwiek pojazdu mechanicznego po spożyciu alkoholu jest nagannym czynem, to niestety istnieją osoby, które decydują się na podróż w stanie nietrzeźwości. Lubelska policja opublikowała na swojej oficjalnej stronie informację o zatrzymaniu traktorzysty, który miał we krwi ponad cztery promile alkoholu. Wszystko zaczęło się podczas kontroli drogowej przeprowadzanej przez funkcjonariuszy w gminie Annopol. Podczas postoju policjantów wyminął ciągnik rolniczy - zrobił to jednak w taki sposób, że nieomal wjechał w radiowóz. Zaniepokojeni mundurowi ruszyli samochodem za traktorzystą i choć dawali mu sygnały dźwiękowe i świetlne, ten nie chciał się zatrzymać do kontroli.
Wypadki samochodowe, również podczas pięknej, słonecznej pogody, należą do smutnej codzienności na polskich drogach. W ostatnim czasie doszło do groźnego zdarzenia w województwie świętokrzyskim - samochód osobowy z impetem uderzył z skręcający ciągnik na drodze publicznej. Finał okazał się być bardzo drastyczny - auto zajęło się ogniem, a obydwaj kierowcy zostali przetransportowani do szpitala. Zderzenie dwóch pojazdów na drodze publicznejO zajściu poinformowała m.in. Ochotnicza Straż Pożarna z Rykoszyna na swoim profilu na portalu Facebook. Z informacji w mediach społecznościowych wiemy, że do zdarzenia doszło w sobotę 7 sierpnia 2021 roku w Rykoszynie (gm. Piekoszów, woj. świętokrzyskie). Chwilę przed godziną 16:00 służby otrzymały zgłoszenie o zderzeniu się dwóch pojazdów: ciągnika rolniczego i samochodu osobowego. 56Wedle relacji portalu echodnia.eu, 27-letni traktorzysta poruszał się drogą publiczną; podczas skrętu w lewo wjechał w niego volkswagen passat, który nadjeżdżał z przeciwnej strony.
3 sierpnia 2021 roku policja z Biłgoraju opublikowała informację o wypadku, który miał miejsce w województwie lubelskim. 56-letnia kobieta kierująca mazdą zdecydowała się na wyprzedzanie jadącego przed nią traktora. Gdy zjechała na lewy pas ruchu przed łukiem drogi, z przeciwnej strony nadjechał ford. Obydwa samochody osobowe zderzyły się czołowo. Kobieta kierująca mazdą trafiła do szpitala. Dramatyczny wypadek na drodzeWiele osób poruszających się samochodami osobowymi i ciężarowymi niecierpliwi się, widząc jadący przed sobą ciągnik lub inny pojazd wolnobieżny. Widoki tego typu są dużo częstsze latem, gdy rolnicy przeżywają intensywny okres prac polowych. W tego typu sytuacjach na drodze głównym doradcą staje się zniecierpliwienie, które wraz z brawurą lub chwilą nieuwagi mogą mieć dramatyczny finał. Biłgorajska policja w pierwszych dniach sierpnia poinformowała o zderzeniu czołowym dwóch samochodów osobowych na trasie Okrągłe-Smólsko Małe. 56-letnia kobieta kierująca mazdą chciała wyprzedzić jadący przed nią ciągnik. Niestety, moment i miejsce, które wybrała na manewr okazały się być feralne - zjechała bowiem na lewy pas jezdni przed łukiem drogi. Tym samym 56-latka nie była w stanie zauważyć nadjeżdżającego z przeciwnej strony forda, z którym po chwili zderzyła się czołowo.
Choć ciągniki należą do pojazdów wolnobieżnych i nie mogą rozwijać znacznych prędkości, to podobnie jak każdy inny pojazd mogą stanowić istotne zagrożenie w ruchu drogowym. Jak podała lubelska policja na swojej stronie internetowej, w ostatnich dniach doszło do wypadku na oznakowanym przejściu dla pieszych. 40-letni mężczyzna wszedł na tzw. zebrę, jednak nie został w porę zauważony przez kierowcę ciągnika rolniczego. Pojazd wjechał w pieszego. Ofiara zdarzenia została przetransportowana do szpitala. Niebezpieczne zdarzenie na przejściu dla pieszychInformację o potrąceniu 40-latka na oznakowanym przejściu dla pieszych przekazała lubelska policja na swojej oficjalnej stronie internetowej. Jak podają funkcjonariusze, do zdarzenia doszło 4 sierpnia 2021 roku w miejscowości Stara Wieś (gm. Łęczna, woj. lubelskie) na drodze krajowej numer 82. 57-letni traktorzysta podróżował w kierunku Łęcznej. Kiedy zbliżał się do przejścia dla pieszych, w ostatnim momencie ujrzał mężczyznę wchodzącego na jezdnię. Choć miejsce było oznakowane jako przejście dla pieszych, to traktorzysta nie zdążył zareagować w porę i potrącił ciągnikiem 40-latka prowadzącego rower.
Informację o groźnym zdarzeniu drogowym, do którego doszło na trasie Kruklanki-Sołdany, przekazano w ostatnich dniach na oficjalnej stronie Komendy Powiatowej Policji w Giżycku. Od jadącego drogą publiczną ciągnika odczepiła się przyczepa, która wjechała w rowerzystów. W wyniku zdarzenia ucierpiał 14-latek - ze złamanym obojczykiem został przetransportowany do szpitala. Przyczepa, rowerzyści i niebezpieczne zdarzenie na drodzeDo groźnego wypadku doszło w niedzielę 1 sierpnia 2021 roku na trasie Kruklanki-Sołdany (gm. Kruklanki, woj. warmińsko-mazurskie). Jak zrelacjonowała Komenda Powiatowa Policji w Giżycku na swojej stronie internetowej, drogą publiczną podróżował traktorzysta. Do jego ciągnika dołączona była również przyczepa. Nie podano jednak, czy rolnik przewoził w niej jakikolwiek ładunek. W pewnym momencie przyczepa odłączyła się od pojazdu rolniczego. Chwilę później bez żadnej kontroli toczyła się po przeciwległym pasie jezdni. Niestety, z drugiej strony nadjeżdżali niczego nieświadomi rowerzyści, w których po chwili wjechała wspomniana część zestawu rolniczego.
Do wypadków - również tych ze skutkiem śmiertelnym - dochodzi na wsi niestety niemal każdego dnia. O tragicznej sytuacji poinformował Tygodnik rolniczy - 31-letni mężczyzna po zakończonym dniu pracy na polu wracał ciągnikiem do domu. Jadąc po stromiźnie, pojazd przechylił się i wywrócił, dotkliwie raniąc kierowcę. Choć na miejsce przyjechały służby ratownicze, życia rolnika nie udało się uratować. Mężczyzna zmarł na miejscu. Tragedia po całym dniu pracyZ pewnością nikt nie spodziewał się, że 31-letni rolnik wracając traktorem do domu po całym dniu pracy, nigdy więcej nie zobaczy już swoich bliskich. Do tragedii doszło w Jeleśni (pow. żywiecki) na terenie województwa śląskiego w środę 28 lipca 2021 roku. 31-letni rolnik zakończył pracę przy zbieraniu bel siana. W całodziennym zajęciu towarzyszyła mu rodzina, która po wszystkim udała się na pieszo do domu. Opisywany rolnik miał tymczasem wracać za nimi ciągnikiem - kiedy jechał po stromym zboczu pola, jego pojazd niebezpiecznie się przechylił i przewrócił. W tym samym momencie mężczyzna znalazł się na ziemi i został przygnieciony przez traktor.