Gienek i Andrzej coraz prężniej rozwijają swój kanał na portalu YouTube.com - w ostatnim czasie opublikowali profesjonalnie przygotowany film, w którym młodszy z Onopiuków prezentuje codzienną pracę za pomocą zgrabiarki zamontowanej do swojego Ursusa. Fanów oburzył jednak jeden szczegół: stan ciągnika Andrzeja. Na rolnika wylała się fala krytyki, w której internauci nie szczędzili mu gorzkich słów. Andrzej pracuje na polu ze zgrabiarkąZapowiedź nowego filmu na kanale bohaterów serialu Rolnicy. Podlasie pojawiła się najpierw na facebookowym profilu Gienka i Andrzeja. Wideo, którego premiera odbyła się we wtorek 10 sierpnia 2021 roku, prezentuje wycinek rolniczej codzienności młodszego z Onopiuków - zgrabiania siana z pola. Na początku filmu możemy obserwować Andrzeja wsiadającego na swojego Ursusa: - Dziesiąta godzina, trzeba jechać i robić te wałki - wyjaśnia. W dalszej części rolnik udaje się na pole, gdzie montuje do traktora zgrabiarkę. W tle gra wesoła muzyka, a Andrzej filmowany jest z wielu ujęć. Praca na polu przebiega sprawnie i bez zakłóceń - można by powiedzieć, że po publikacji tak ładnie przygotowanego filmu internauci rozpłyną się w zachwytach nad produkcją i opracowaniem wideo. Nic bardziej mylnego - na Andrzeja po raz kolejny wylała się fala krytyki.
Emilia Korolczuk, znana z kultowego serialu Rolnicy. Podlasie, na swoim profilu na Facebooku podzieliła się ostatnio informacją o tym, że wyruszyła w podróż w Bieszczady. I choć wiele osób było przekonanych, że rolniczka zmierza na wakacyjny wypoczynek, to prawda okazała się być zgoła inna - Emilka pojechała na drugi koniec Polski po nowego zwierzaka. Jak poinformowała za pośrednictwem mediów społecznościowych, nową mieszkanką Laszek stała się cieliczka Florka rasy jersey. Emilka wyruszyła na południe Polski po FlorkęEmilka od zawsze znana była ze swojej niezrównanej miłości do zwierząt. Nie raz wyruszała w trasę, by przywieźć do Laszek zwierzęta - czasem te wymarzone, a czasami te, które potrzebowały pilnej pomocy. Tym razem rolniczka spłatała fanom figla i opublikowała post, który przez wiele osób został odebrany jako zapowiedź wakacyjnego wypoczynku w Bieszczadach. Dopiero wraz z kolejnym wpisem w mediach społecznościowych Emilia wyznała prawdę na temat prawdziwego celu swojej podróży. Jak się bowiem okazało, wyruszyła w podróż na drugi koniec Polski po nowe zwierzę, jakim okazała się cieliczka rasy jersey. Zwierzak otrzymał urocze imię - Florka. >
Zgodnie z wynikami badania, w 2019 roku na każdy tysiąc mieszkańców w wieku senioralnym zmarło 39 osób na wsiach oraz 35 osób mieszkających w miastach. Powodów takiej sytuacji można dopatrywać się w wykluczeniu komunikacyjnym, słabszym dostępie do opieki medycznej i niższych dochodach. Sytuacja seniorów mieszkających na obszarach wiejskichBadanie Głównego Urzędu Statystycznego zatytułowane Sytuacja osób starszych w Polsce 2019 r. przedstawia nie tylko szereg liczb i wykresów - za nimi stoją bowiem poszczególne ludzkie historie, które składają się na poruszający obraz rzeczywistości, w której na co dzień żyjemy. Niestety, pomimo tego, iż Polska jest krajem, w którym widoczny jest wzrost gospodarczy, to nadal nie brakuje bolesnych różnic między poszczególnymi częściami społeczeństwa. Jednym z przykładów jest sytuacja życiowa seniorów mieszkających na wsiach i w miastach. Wedle informacji zebranych przez Główny Urząd Statystyczny, w 2019 roku na każde tysiąc osób mieszkających w naszym kraju (w wieku powyżej 60. roku życia) zmarło średnio 39 osób z obszarów wiejskich oraz 35 osób z miast. Różnica - w świetle statystyk - nie jest symboliczna. Dlaczego mamy do czynienia z takim zjawiskiem? Zapraszamy do obejrzenia naszego najnowszego materiału wideo: [EMBED-6]Wiele wyjaśnić mogą dalsze informacje przekazywane w raporcie na temat badania Sytuacja osób starszych w Polsce 2019 r. - okazuje się bowiem, że pomimo upływu lat, kolejne różnice na linii seniorzy z miast-seniorzy ze wsi są obecne w wielu dziedzinach życia.
Pan Marek Hońko, wraz z innymi kilkunastoma rolnikami niezgadzającymi się na budowę gazociągu na swoich gruntach, związali Komitet Obrony Chłopów. O całej sytuacji informuje wpis KOC na portalu społecznościowym Facebook. Rolnik kontra gazociągCałe zdarzenie miało miejsce na polu pana Marka w Jankielówce 29 stycznia 2021 roku. Tego dnia na polu zjawili się pracownicy wykonujący konstrukcję gazociągu Polska-Litwa. Przyjechali wraz z egzekutorem, urzędnikiem państwowym. Grupa osób, która pojawiła się na terenie należącym do pana Marka, powiedziała, że zgodnie z tzw. specustawą o inwestycjach gazowych rolnik ma w obowiązku udostępnić pod budowę gazociągu fragment swojego pola. Co zrozumiałe, panu Markowi nie spodobał się przymus oddania fragmentu działki pod inwestycję. Między stronami wywiązała się kłótnia, a wkrótce potem właściciel pola przyjechał na miejsce traktorem, po czym rozpoczął demontaż płotu postawionego przez pracowników państwowych. Portal Wirtualna Polska podaje słowa pana Marka:- Byłem bardzo kulturalny, powstrzymywałem się od przekleństw, a mogłem iść na nich z kosą czy widłami. Policja zabrała mnie z pola i wywiozła 40 kilometrów do Ełku.
Wczoraj w Starym Barkoczynie (woj. pomorskie) doszło do wypadku z udziałem maszyny rolniczej. Podczas zdarzenia ranny został 52-letni rolnik. Do zdarzenia o godzinie 19.15 zadysponowano druhów z Ochotniczej Straży Pożarnej Lubań. Na miejscu zdarzenia pojawili się także JRG Kościerzyna, OSP KSRG Nowa Karczma, Zespół Ratownictwa Medycznego, Lotnicze Pogotowie Ratunkowe oraz funkcjonariusze policji. Do wypadku podczas prac polowych. Jak przekazał portal kościerzyna.naszemiasto.pl, podczas zdarzenia 52-letni mężczyzna doznał urazu twarzoczaszki. Mężczyzna podczas pracy miał upaść na maszynę rozrzucającą siano.
- Dla okolicznych rolników długo utrzymujące się zalania zarówno łąk jak i zniszczenie jesiennych zasiewów oznacza ogromne straty - informuje portal Codziennik Mławski. Recz w tym, że nie dość, że nikt nie chce wziąć za sprawę odpowiedzialności, to jeszcze ciężko będzie ze znalezieniem szybkiego rozwiązania problemu.
Mowa o zdarzeniu, do którego doszło w nocy z 19 na 20 maja ubiegłego roku. Wtedy rolnik dokonał oprysku pola kwitnącego rzepaku w Modliszowie. Jak przekazał Marek Rusin, szef Prokuratury Rejonowej w Świdnicy, rolnik użył substancji owadobójczej, która zawierała dimetoat. Użycie tej substancji w tym czasie było zabronione w przypadku rzepaku. Zapraszamy do obejrzenia naszego materiału wideo: [EMBED-10]Zgodnie z informacjami przez TVN24, gdy rolnik zakończył oprysk i odjechał z pola, w tym czasie pszczoły wyleciały z uli. Z ustaleń śledczych wynika, że pszczoły z pasiek w Modliszowie, Witoszowie i Pogorzale zebrały pyłek z kwitnącego rzepaku. Już w drodze pszczół z powrotem do uli, część z nich padła po drodze. Części pszczół udało się dotrzeć do uli, gdzie zatruły kolejne pszczoły. Jak ustalono podczas śledztwa, pszczoły zginęły ze względu na dokonane oprysku zabronionym środkiem.
Emilia Korolczuk, znana szerszej publiczności dzięki udziałowi w programie Rolnicy. Podlasie jest powszechnie uważana za kobietę o wielkim uroku osobistym. Na co dzień, ze względu na pracę w gospodarstwie, Emilka na pierwszym miejscu stawia na funkcjonalność ubioru i swoich stylizacji. W ostatnim czasie rolniczka miała okazję poczuć się jak prawdziwa księżniczka. Z okazji gali plebiscytu Osobowość roku, na którą wybrała się wraz z partnerem, zupełnie zmieniła swój wygląd - najbardziej jednak rzucają się w oczy jej piękne, długie włosy - tym razem rozpuszczone. Emilia Korolczuk na gali plebiscytu Osobowość rokuEmilka dała się poznać jako pracowita rolniczka - zarówno w programie serialu Rolnicy. Podlasie, jak i w filmach, które publikuje na swoim kanale Ranczo Laszki na portalu YouTube.com. Choć schludny wygląd jest dla Emilki ważny, to podczas pracy nie stawia ona na pierwszym miejscu na makijaż czy wymyślne fryzury. Spięte włosy i wygodne ubrania sprawiają, że w pełni może skupić się na swoich zwierzęcych podopiecznych i codziennych wyzwaniach w gospodarstwie. W ostatnim czasie Emilka miała jednak okazję uczestniczyć w gali plebiscytu Osobowość roku, na której wyglądała naprawdę pięknie. Rolniczka, zamiast tradycyjnie upiętych włosów, zdecydowała się rozpuścić włosy i wystylizować je w lekkie fale. Urodę podkreśliła subtelnym makijażem. Zdecydowała się również na zwiewną, błękitną sukienkę, która perfekcyjnie współgrała z jej karnacją i kolorem oczu.
Bogdan Kubala zasłynął dzięki udziałowi w kultowym programie Rolnicy. Podlasie. Niestety, od pewnego czasu rolnik z Borowskich Cibor nie pojawia się w serialu. Mimo to Bogdan jest nadal obecny w mediach społecznościowych - w wakacje oprowadził po swoim gospodarstwie rodzinę z Krakowa, a kilka dni temu gościł na wystawie zwierząt gospodarskich w SzepietowieFragmenty codzienności Bogdana Kubali można obejrzeć na kanale Federacja Zielonych na portalu YouTube.com. Bogdan z Rolnicy. Podlasie nadal pojawia się w filmachChoć Bogdana nie zobaczymy w bieżących odcinkach serialu Rolnicy. Podlasie, to sołtys wsi Borowskie Cibory nie zniknął całkowicie z przestrzeni publicznej. Od czasu do czasu rolnik pokazuje nieco swojej codzienności ciekawskiemu oku kamery, m.in. kanałowi Federacja Zielonych. Kilka dni temu na kanale pojawił się film z wystawy zwierząt gospodarskich w Szepietowie, na których obecny był Bogdan i jego rodzina. Jak się okazało, rolnik wystawiał w konkursie swoją klacz, a także ogiera sąsiadów z Plutycz. We wcześniejszej produkcji z wakacji, sołtys Borowskich Cibor zaprosił kamerę w momencie, gdy oprowadzał po swoim gospodarstwie rodzinę z Krakowa.
Maciej Sidorowicz z Kundzicz, znany dzięki udziałowi w programie Rolnicy. Podlasie, opublikował na swoim profilu w mediach społecznościowych poruszający wpis: jedna z jego jałówek rasy highland cattle została zagryziona przez wilka. Rolnik napisał: - Jeszcze wczoraj ta mała biała jałóweczka beztrosko brykała z resztą "przedszkolaków". Dziś w nocy zakończyła swoje życie brutalnie zjadana na żywca od tyłu przez wilki. [pis. oryg. - przyp. red.]Wilki zagryzły jałówkę. Dramat Maćka z KundziczWilki, w wyniku utraty swojego naturalnego terytorium z powodu działalności człowieka, coraz częściej zbliżają się do ludzkich siedlisk w poszukiwaniu nowych źródeł pożywienia. Tym samym ich ofiarami stają się zwierzęta domowe - psy, kozy, a nawet bydło. W ostatnim czasie drapieżniki pojawiły się - nie po raz pierwszy - w gospodarstwie Maćka z Kundzicz, znanego z serialu Rolnicy. Podlasie. Rolnik podzielił się swoją historią na portalu Facebook. Mężczyzna napisał: - Wilki przychodzą kiedy chcą. Jeszcze wczoraj ta mała biała jałóweczka beztrosko brykała z resztą "przedszkolaków". Dziś w nocy zakończyła swoje życie brutalnie zjadana na żywca od tyłu przez wilki. To był pierwszy cielak tej krówki. Teraz chodzi, ryczy i szuka swojego dziecka. [pis. oryg. - przyp. red.]Maciej z Kundzicz wyznał też, że śmierć cielaka będzie od niego wymagała specjalnej opieki nad krową:- Będę musiał ją teraz przez jakiś czas doić by nie dostała zapalenia wymienia. Stała grzecznie i przeżuwała gdy ją doiłem. Mimo, że pierwszy raz robił jej to człowiek zaufała mi i dała się podoić. Później wąchała butelkę by zaspokoić swoją ciekawość. Smutno gdy tak odchodzą zwierzęta... [pis. oryg. - przyp. red.]
Od pewnego czasu liczba sprzedawanych co miesiąc nowych ciągników rolniczych utrzymuje się na wysokim poziomie. Jak przekazał portal cenyrolnicze.pl, we wrześniu polscy rolnicy zarejestrowali 1079 maszyn. We wrześniu 2021 roku producenci żywności kupili aż o 211 sztuk maszyn więcej w porównaniu do analogicznego okresu z ubiegłego sezonu. Rolnicy nadal chętnie kupują nowe maszyny do swoich gospodarstwKupno nowej maszyny rolniczej daje - przynajmniej teoretycznie - pewność, że ciągnik zostaje sprowadzony do gospodarstwa w idealnym stanie. Dodatkowo nowi właściciele pojazdu mogą liczyć na gwarancję i serwisowanie swojego nowego nabytku. Duża podaż w sektorze maszyn rolniczych jest zauważalna już od dłuższego czasu. Optymistyczne statystyki z lata kontynuuje wrzesień - według agencji Martin&Jacob w dziewiątym miesiącu roku rolnicy zarejestrowali 1079 nowych maszyn. Jest to o 211 sztuk więcej niż w 2020 roku. Co warte podkreślenia, w ciągu całego roku sprzedano 10 203 sztuki nowych ciągników rolniczych. Jest to tym samym wynik o 36% lepszy w porównaniu do tego samego okresu z ubiegłego roku.
Widzowie serialu Rolnicy. Podlasie z każdym odcinkiem coraz lepiej poznają swoich ulubionych bohaterów, lecz - jak się okazuje - nawet najwierniejsi fani hitowej produkcji Fokus TV mogli być zaskoczeni słowami, jakie wypowiedział Gienek Onopiuk na temat życia po śmierci. W 28. odcinku programu serialu Rolnicy. Podlasie w trakcie rozmowy z Waldkiem i Jastrzębiem, Gienek stwierdził, że wierzy w życie pozagrobowe. Rolnicy. Podlasie. Filozoficzna rozmowa o życiu po życiuChoć bohaterowie serialu Rolnicy. Podlasie żyją tu i teraz, zajmują się bieżącymi problemami i twardo stąpają po ziemi, to nie omija ich typowa dla gatunku ludzkiego ciekawość przed tym, co na co dzień umyka poznaniu zmysłowemu. W trakcie najnowszego odcinka kultowej produkcji Fokus TV, między Gienkiem, Jastrzębiem i Waldkiem wywiązała się rozmowa dotycząca wiary w życie po śmierci. Waldek zapytał seniora rodu Onopiuków: - Wierzysz w życie pozagrobowe? Gienek odpowiedział: - No, dajmy na to. Wierzę.- Bo jesteś wierzący? - dopytywał Waldek. - Tak, oczywiście - zadeklarował Gienek.
Gienek i Andrzej rozwijają swój kanał na portalu YouTube.com, regularnie dodając kolejne filmy dokumentujące ich codzienne życie. W ostatnim czasie bohaterowie serialu Rolnicy. Podlasie poprosili o pomoc w wykonaniu pokrywy na studnię fachowca - pana Waldka. Mężczyzna sprawnie poradził sobie z wykonaniem zabezpieczenia do studni. Internauci nie pozostawili jednak suchej nitki na Andrzeju, mówiąc m.in.: - Oj bieda będzie Andrzejowi jak braknie Gienka i jego znajomych. [pis. oryg. - przyp. red.] Andrzej, Gienek i budowa pokrywy do studni przez WaldkaW gospodarstwie rolnym każdy dzień przynosi wiele wyzwań. Gienek i Andrzej znani z serialu Rolnicy. Podlasie uznali, że studnia stojąca na terenie ich posesji wymaga pokrywy, by zapobiec ewentualnym nieszczęściom. - Bo to niebezpieczne. I cielak wpadnie, czy - nie daj Boże - jakieś dziecko wpadnie. Studnia głęboka. Trzeba pokrywę zrobić i zobaczymy, co z tego wyjdzie - powiedział Andrzej. Wkrótce do gospodarstwa w Plutyczach przyjechał pan Waldek, fachowiec, który miał pomóc młodszemu z Onopiuków w wykonaniu brakującej części do studni. Pan Waldek wykonał potrzebne pomiary, a obecny na miejscu Jarek przycinał deski według jego sugestii.
Andrzej i Gienek Onopiukowie z chęcią dzielą się kulisami swojego codziennego życia w mediach społecznościowych. W ostatnim czasie młodszy z rolników opublikował post na Facebooku, gdzie zaprezentował pierwsze grzyby, które zebrał tego roku w lesie. W wiadrze sfotografowanym przez Andrzeja można zauważyć urodziwe kurki. W komentarzach do postu rolnika internauci nie kryli entuzjazmu rozpoczynającym się sezonem na grzyby. Dumny Andrzej prezentuje grzyby w wiadrzeZdecydowana większość osób uwielbia smak grzybów we wszelkiego rodzaju potrawach kuchni polskiej. Niestety, nie każdy jest jednak w stanie prawidłowo rozpoznawać gatunki jadalnych grzybów. Jak się okazuje, bohater kultowego serialu Rolnicy. Podlasie, Andrzej Onopiuk jest zdecydowanym entuzjastą grzybobrań, a z lasu potrafi przynieść całkiem sporą ilość sezonowych przysmaków. Na facebookowym profilu Gienka i Andrzeja pojawił się post, w którym młodszy z rolników pochwalił się zebranymi przez siebie kurkami, pisząc: - Sobotni poranek a wy lubicie chodzić na grzyby [pis. oryg. - przyp. red.]
Andrzej Onopiuk nie ustaje w umacnianiu więzi ze swoimi fanami na profilu na Facebooku. W ostatnim czasie znany i lubiany bohater serialu Rolnicy. Podlasie opublikował fotografię, gdzie pozuje na tle taczek ze skoszoną trawą. Rolnik zapytał również swoich fanów, w jaki sposób spędzają swój poranek. Po wielu negatywnych komentarzach, które w ostatnim czasie pojawiały się na profilu Onopiuków, pod najnowszym zdjęciem wśród internautów w sposób zdecydowany dominował pogodny nastrój. Padło tylko jedno, niezbyt taktowne pytanie, sformułowane w bardzo bezpośredni sposób: - A kiedy będą zęby? Andrzej na tle skoszonej trawy pyta fanów o ich dzieńLipiec i sierpień na wsi to czas wytężonej pracy, toteż utrzymywanie dobrego kontaktu z fanami w internecie z pewnością jest nie lada wyzwaniem dla Gienka i Andrzeja Onopiuków. Mimo to w ostatnim czasie na facebookowym profilu bohaterów serialu Rolnicy. Podlasie pojawiło się zdjęcie Andrzeja pozującego na tle taczek ze świeżo skoszoną trawą. Fotografię rolnik opatrzył opisem, zachęcając fanów do dyskusji: - Cześć wszystkim a co rano u was słychać pozdrawiamy [[pis. oryg. - przy. red.] Po ostatnich postach, w których dominowało wiele gorzkich słów i krytycznych opinii wytykających Onopiukom ich styl życia i decyzje, na najnowszy wpis internauci zareagowali w zdecydowanie pozytywny sposób. >
Trudno sobie wyobrazić gospodarstwo bez maszyn rolniczych. Coraz więcej rolników dowiaduje się o pewnym sposobie na znaczne oszczędności. Na czym polega?W artykule tym omówimy korzyści, jakie płyną z zastosowania w gospodarstwie nowoczesnej technologii ULTRAFLEX, opracowanej w 2004 roku przez producenta opon MICHELIN. Jest ona owocem wieloletniej współpracy z rolnikami z całego świata, stworzona z myślą o ich potrzebach i w zgodzie z ich oczekiwaniami. Zastosowanie tej technologii było możliwe m.in. dzięki opracowaniu specjalnej mieszanki kauczuku oraz wzmocnieniu i uelastycznieniu karkasu (stalowego opasania opon).
W ostatnich latach koszty produkcji rolnej systematycznie rosną - tego samego nie da się jednak powiedzieć o stawkach proponowanych za warzywa, owoce i pozostałą żywność produkowaną przez rolników. GUS opublikował dane, z których wynika, że w 2020 roku średnie miesięczne wynagrodzenie rolnika wyniosło 5,7 tysięcy złotych brutto. Choć kwota jest wyższa od średniej krajowej, to chętnych do pracy w rolnictwie jest z każdym sezonem coraz mniej. Pieniądze, które nie dają rolnikom poczucia bezpieczeństwaWynagrodzenie za pracę jest tematem drażliwym dla wielu osób - głównie ze względu na poczucie niesprawiedliwości wobec odgórnych mechanizmów rynkowych. Rolnicy znajdują się obecnie w trudnej sytuacji ekonomicznej, w której hurtowe ceny za produkty rolno-spożywcze często nie dają szansy na godny zarobek. Dane Głównego Urzędu Statystycznego z roku 2020 dokładają kolejną cegiełkę do zrozumienia złożonej sytuacji finansowej grupy społecznej, jaką są rolnicy: okazuje się bowiem, że średnie miesięczne wynagrodzenie rolnika w ubiegłym roku wyniosło 5,7 tysięcy złotych brutto. Choć jest to o 550 złotych więcej od średniej krajowej i 2,1% więcej niż w 2019 roku, to zarobki w rolnictwie satysfakcjonują coraz mniejszą liczbę osób - stąd ogromny odpływ pracowników z tej branży. Jak podaje GUS, w 2020 roku w rolnictwie pracowało 81,3 tysiące osób. Oznacza to, że w stosunku do poprzedniego roku było to o 2,7% mniej pracowników.
- Prawo i Sprawiedliwość zapowiadało odbudowę polskich marek, wsparcie dla przemysłu, dla przemysłu rolno-spożywczego, rolno-przetwórczego, a dowiadujemy się, że 12 lipca sąd w Warszawie ogłosił upadłość Ursusa - mówił podczas wczorajszej konferencji prasowej poseł Stefan Krajewski. W ostatnich dniach media obiegła wiadomość, że jeden z warszawskich sądów odrzucił wniosek o otwarcie postępowania sanacyjnego spółki Ursus. Podczas środowej konferencji prasowej w Sejmie, głos w sprawie upadłości Ursusa zabrali politycy PSL. - Dzisiaj nie ma wsparcia rządu. Wszyscy schowali głowę w piasek i udają, że problemu nie ma - mówił Krajewski.
Do sądu trafił wniosek o ukaranie 27-latka. Jak się okazało, młody mężczyzna zaśmiecił pole w gminie Brodnica (woj. kujawsko-pomorskie). Jak powiadomiła Ewa Kasińska z Komendy Powiatowej Policji w Śremie, 27 maja bieżącego roku na komendę zgłosił się mężczyzna, który przekazał funkcjonariuszom, że na jego pole znajdującej się w gminie Brodnica ktoś wyrzucił śmieci - kilkanaście worków odpadów budowlanych i komunalnych.
- Rolniku pracuj bezpiecznie - apeluje Wielkopolska Izba Rolnicza, przypominając o zasadach bezpieczeństwa podczas prac żniwnych. Wielkopolska Izba Rolnicza zaapelowała do wszystkich rolników o zachowanie szczególnej ostrożności, a także przypomina o stosowaniu zasad bezpieczeństwa.
Choć Gienek i Andrzej Onopiukowie są praktycznie zawsze otwarci na wizyty swoich fanów w domu w Plutyczach, to po raz kolejny za pośrednictwem mediów społecznościowych powiadomili o tym, że przez jeden dzień odwiedziny w ich gospodarstwie nie będą możliwe. Chodzi dokładnie o niedzielę 27 czerwca 2021 roku - z informacji, które pojawiły się na profilu rolników można wywnioskować, że powodem jest prawosławne święto, podczas którego przez wieś przejdą procesje. Odwiedziny u Gienka i Andrzeja odwołaneDziś, w niedzielę 27 czerwca 2021 roku w Plutyczach ma miejsce ważne święto związane z wyznaniem prawosławnym - tzw. obchody, podczas których przez wieś przechodzi kolorowa procesja. Podczas procesji, na której obecni są mieszkańcy okolicy, jak i duchowni, wierni Kościoła Wschodniego modlą się przy przydrożnych kapliczkach. Gienek i Andrzej Onopiukowie informację o religijnym święcie opublikowali na swoim profilu na Facebooku dwukrotnie - najwyraźniej bardzo im zależy, by fani serialu Rolnicy. Podlasie umożliwili mieszkańcom wsi spokojne przeżycie duchowego święta.
Mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że wybierając właściwe opony można faktycznie zwiększyć swoje plony. Dlaczego tak się dzieje i jak dokonać mądrego wyboru?Dobre plony uzależnione są od wielu czynników, w tym od jakości gleby. Poza nawożeniem i nawodnieniem, ważna jest ochrona gleby przed mechanicznymi uszkodzeniami jakie powstają podczas pracy na polu. Warto wiedzieć, że również ciągnięte maszyny rolnicze mogą zostać wyposażone w chroniące glebę opony, zaprojektowane w odpowiedzi na potrzeby rolników, z którymi od lat współpracują specjaliści Michelin.
Dzięki programowi "Rolnicy. Podlasie" Gienek i Andrzej z Plutycz zyskali rozpoznawalność w całym kraju. Fani programu wiedzą, że rolnicy chętnie przyjmują gości w swoim gospodarstwie. Jednak w sieci pojawiło się ważne ogłoszenie w sprawie nadchodzącego weekendu i odwiedzin w Plutyczach.
Emilia Korolczuk, znana z kultowego serialu Rolnicy. Podlasie jest jedną z najpopularniejszych rolniczek w całej Polsce. Kobieta ma wielkie grono fanów, którzy z uwagą śledzą jej wpisy w mediach społecznościowych. Ostatnio na Facebooku pojawił się post, który wywołał istną burzę wśród internautów - Emilka zaoferowała na sprzedaż barany - po 1000 złotych za sztukę. Rolniczka została surowo skrytykowana przez wiele osób, które zarzucały m.in. to, że Emilia sprzedaje barany tak drogo tylko ze względu na swoją popularność. Inni wskazywali, że oferowane kwoty za barany mieszczą się w granicach normy. Emilia skrytykowana za ceny baranówChoć życie Emilii Korolczuk za sprawą narodzin córki w ostatnim czasie bardzo się zmieniło, to rolniczka szybko powróciła do swoich codziennych prac w gospodarstwie. W minionych dniach fani mogli oglądać nowe filmy na portalu YouTube.com, a także czytać o codzienności mieszkańców rancza w Laszkach na Facebooku. Najnowszy wpis rolniczki w mediach społecznościowych wywołał prawdziwą burzę w komentarzach. Powód? Emilia wystawiła na sprzedaż dwa barany - jeden został opisany jako rasa lacaune, drugi - jako mieszaniec lacaune i rasy fryzyjskiej. Za każdego z rocznych samców rolniczka zażyczyła sobie po 1000 złotych - to właśnie wspomniana kwota sprawiła, że wielu internautów nie mogło powstrzymać się przed ostrą krytyką w komentarzach.
Jeszcze niedawno facebookowy profil Gienka i Andrzeja nieco zamarł - ostatni post informował fanów o dwudniowej nieobecności rolników w Plutyczach. Jak się okazuje, Onopiukowe nie próżnowali - 15 czerwca ogłosili, że otwierają swój kanał na portalu YouTube.com. Na krótkim filmie opublikowanym na portalu Facebook możemy zobaczyć zarówno Gienka, jak i Andrzeja, którzy zapraszają fanów do subskrybowania ich kanału. Gienek i Andrzej stają się youtuberamiGeniusz tkwi w prostocie - tym zdaniem można wyjaśnić zarówno sukces serialu Rolnicy. Podlasie, jak i ogromną sympatię widzów do Gienka i Andrzeja z Plutycz. W ostatnim czasie fani byli zaniepokojeni nieobecnością swoich ulubionych rolników w mediach społecznościowych - posty na facebookowym profilu Onopiuków pojawiały się nieomal codzienne, a w pewnym momencie gospodarze zupełnie zniknęli z przestrzeni internetowej. Jak się okazało, Gienek i Andrzej musieli pracować nad swoim nowym pomysłem - otwarciem kanału wideo na portalu YouTube.com.
- Ostatnio sytuacja w pogodzie pokazała, że tak, jak nieprzewidywalna jest nasza pogoda, tak nieprzewidywalna jest i trudna do zrozumienia polityka rolna Prawa i Sprawiedliwości - mówił podczas konferencji prasowej Stefan Krajewski. Stefan Krajewski zaznaczył, że mowa o dopłatach do ubezpieczeń upraw rolnych i ubezpieczeń zwierząt. Jak przypomniał poseł, w tym roku kwota wspomnianych ubezpieczeń jest mniejsza o sto milionów, w porównaniu z rokiem ubiegłym. Natomiast jeszcze w 2019 (roku wyborczym, jak zaznaczył Krajewski) kwota ta była jeszcze wyższa, bo wynosiła 650 milionów złotych. - Ministerstwo rolnictwa bardzo dobrze sobie radzi w programach telewizyjnych, w studiach, ale też spotykając się z tymi, którzy opowiadają, jak jest pięknie i dobrze na wsi - zaznaczył Krajewski.
Wczoraj rolnicy w ramach protestu przejechali ciągnikami z Sobieradza przed siedzibę starostwa w Gryfinie. Rolnicy, blokując drogi, wyrazili swoje niezadowolenie w sprawie zeszłotygodniowej zmiany organizacji ruchu. Mowa o drodze powiatowej, która w gminie Gryfino łączy miejscowości Drzenin, Sobieradz i Chwarstnica, gdzie ustawiony został zakaz wjazdu pojazdów o masie powyżej 10 ton. Zmianę już zdążyli odczuć rolnicy, którzy nie ukrywają, że szybko doprowadzili ona do "paraliżu życia wsi".
Biedronka zapowiedziała, że kupi od rolników 156 ton kapusty dotkniętej gradobiciem, które w sobotę pojawiło się na terenie Małopolski.