Do potężnego pożaru 2300 balotów słomy doszło w ostatnich dniach na terenie województwa wielkopolskiego. Z szalejącym żywiołem walczyło 36 strażaków przez jedenaście godzin. Straż pożarna nie poinformowała o skali szkód finansowych, jakie poniósł właściciel balotów słomy. Pożar balotów słomy w WielkopolsceInformacja o potężnym pożarze słomy w Wielkopolsce została przekazana przez Komendę Miejską Państwowej Straży Pożarnej w Koninie. Zgłoszenie o płonących balotach w Kucharach Borowych (gm. Rychwał) służby otrzymały przed godziną 4:00 nad ranem w niedzielę 10 października 2021 roku. Na miejsce zadysponowano siedem zastępów straży pożarnej: Jednostki Ratowniczo – Gaśniczej Nr 1 i 2 w Koninie, OSP Rychwał, OSP Kuchary Kościelne, OSP Dąbroszyn, OSP Grochowy i OSP Grodziec.
Pożary w małych i dużych gospodarstwach rolnych wiążą się z dotkliwą utratą mienia, a nierzadko również z długotrwałą traumą. W ostatnich dniach w Polsce doszło do kolejnego dramatu na wsi: Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Goleniowie poinformowała o potężnym pożarze kurnika na fermie w województwie zachodniopomorskim. Wedle wiadomości przekazanych przez strażaków, w momencie gdy budynek stanął w płomieniach, w jego wnętrzu nie znajdowały się zwierzęta. Potężny pożar budynku inwentarskiego na wsiPożary w gospodarstwach rolnych nie należą do rzadkości - obecność łatwopalnych materiałów, maszyn i instalacji elektrycznych w łatwy sposób mogą doprowadzić do pojawienia się ognia. Jak przekazała Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Goleniowe na swoim profilu na Facebooku, do pożaru doszło w miejscowości Rurzyca (gm. Goleniów, woj. zachodniopomorskie) w poniedziałek 4 października 2021 roku. Po godzinie 3:00 nad ranem strażacy otrzymali informację o płonącym budynku inwentarskim. Na miejsce zadysponowano pierwsze zastępy straży pożarnej.
Pożary na polskiej wsi nie należą do rzadkości - rolnicy w mgnieniu oka tracą nierzadko dobytek całego życia, a także nadzieję na lepsze jutro. Państwowa Straż Pożarna w Lidzbarku Warmińskim poinformowała o dramatycznym pożarze, który wybuchł w nocy w jednym z gospodarstw na terenie województwa warmińsko-mazurskiego. W wyniku pożaru życie straciło 146 sztuk była. Doszczętnie spaliła się nowa, wyremontowana obora, a także stojący w niej ciągnik rolniczy. Nocny pożar w gospodarstwie. Padło 146 zwierzątInformację o pożarze w miejscowości Bartniki (gm. Kiwity, woj. warmińsko-mazurskie) przekazała Państwowa Straż Pożarna w Lidzbarku Warmińskim. Powiadomienie o płonącej stodole ze zwierzętami i sprzętem w środku strażacy otrzymali we wtorek 21 września 2021 roku przed godziną 23:00. Na miejsce zdarzenia zadysponowano trzy jednostki ratowniczo-gaśnicze z Lidzbarku Warmińskiego, Ochotnicze Straże Pożarne z Kiwit, Żegot, Galin i Bisztynka.
Informację o potężnym pożarze w jednym z gospodarstw rolnych na terenie województwa małopolskiego przekazała na swojej oficjalnej stronie internetowej Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu. Budynek, w którym były świnie, cielęta i koń błyskawicznie zajął się ogniem. Zanim podjęto próby ratowania zwierzęcych podopiecznych, dach budynku uległ zawaleniu. Pożar w gospodarstwieJak informuje Komenda Miejska Państwowe Straży Pożarnej w Nowym Sączu, do dramatycznego zdarzenia doszło w sobotę 18 września 2021 roku w Łomnicy-Zdroju (gm. Piwniczna-Zdrój, woj. małopolskie). Po godzinie 23:00 strażacy otrzymali wezwanie do gaszenia pożaru budynku gospodarczego w jednym z okolicznych gospodarstw rolnych. Gdy służby przybyły na miejsce, obora była już całkowicie spowita płomieniami. Przed przyjazdem straży pożarnej właścicielom posesji udało się odłączyć prąd, jednakże nie mieli oni wystarczająco dużo czasu, by z płonącego budynku uwolnić konia, cielęta i świnie. Dach zawalił się, nie dając strażakom żadnej szansy dotarcia do zwierząt.
Komenda Powiatowa Policji w Jaworze poinformowała o pożarze stodoły w jednym z gospodarstw na terenie województwa dolnośląskiego. W trakcie gdy płomienie trawiły budynek, w jego wnętrzu znajdował się pies. Zwierzę zginęło. Funkcjonariusze aresztowali właścicielkę budynku, która była pod wpływem alkoholu. 34-latka usłyszała m.in. zarzut sprowadzenia pożaru budynku i uśmiercenia swojego psa ze szczególnym okrucieństwem. Nocny pożar stodoły na Dolnym ŚląskuDo dramatycznego pożaru stodoły doszło w piątek 3 września 2021 roku w miejscowości Nowe Rochowice (gm. Bolków, woj. dolnośląskie), o czym poinformowała na swojej stronie internetowej Komenda Powiatowa Policji w Jaworze. Informację o płonącym budynku gospodarczym przekazano służbom przed godziną 22:00. Po przybyciu na miejsce funkcjonariusze ustalili, że pożar pojawił się w wyniku zaprószenia ognia przez właścicielkę gospodarstwa. 34-latka w momencie przybycia policji była nietrzeźwa. Badanie alkomatem wykazało, że kobieta ma w organizmie prawie 2 promile alkoholu. Wkrótce okazało się również, że wewnątrz płonącej stodoły znajdował się pies.
O niebezpiecznym pożarze stodoły w jednym z gospodarstw rolnych na terenie województwa wielkopolskiego poinformowała Komenda Państwowej Straży Pożarnej w Wągrowcu na swojej oficjalnej stronie internetowej. Ogień pojawił się w stodole, lecz w istotny sposób zagrażał też przyległym do niej budynkom, w których znajdowały się m.in. zwierzęta. Akcję strażaków wsparli rolnicy z wykorzystaniem ładowarek. Groźny pożar stodoły w gospodarstwie rolnymJak możemy przeczytać w komunikacie Komendy Państwowej Straży Pożarnej w Wągrowcu, ogień w gospodarstwie pojawił się w czwartek 9 września 2021 roku po godzinie 16:00. Strażacy bez chwili wahania ruszyli na ratunek do miejscowości Mokronosy (gm. Damasławek, woj. wielkopolskie). Na miejscu okazało się, że płonie stodoła. Żywioł zagrażał również przyległym do niej budynkom gospodarczym, w których znajdowało się bydło. Co gorsza, w bliskim sąsiedztwie stodoły stał również dom mieszkalny.<div id=”onnetworkPlayer”></div><script async type="text/javascript" src="https://video.onnetwork.tv/embed.php?sid=Mkw2LDIwTFUsMA==&cid=onnetworkPlayer"></script>
Pomimo wyższej wilgotności terenu wskutek częstszych opadów atmosferycznych, pożary budynków gospodarczych nie ustępują. Ochotnicza Straż Pożarna z Pustkowa Żurawskiego poinformowała za pośrednictwem mediów społecznościowych o dramatycznym pożarze stodoły w województwie dolnośląskim. Po przybyciu strażaków na miejsce okazało się, że w środku budynku znajdują się trzy osoby w kryzysie bezdomności. Dolnośląskie: trzy osoby w płonącej stodoleInformację o tragicznym zdarzeniu przekazała Ochotnicza Straż Pożarna z Pustkowa Żurawskiego na swoim profilu na portalu Facebook. Zgłoszenie o płonącej stodole we wsi Cieszyce (gm. Kobierzyce, woj. dolnośląskie) strażacy otrzymali w poniedziałek 30 sierpnia 2021 roku po godzinie 20:30. Po przyjeździe na miejsce okoliczni mieszkańcy poinformowali strażaków o tym, że wewnątrz płonącego budynku najprawdopodobniej przebywają trzy osoby dotknięte kryzysem bezdomności. Na miejscu działały jednostki JRG PSP Kąty Wrocławskie, OSP Pustków Żurawski, OSP KSRG Kobierzyce, OSP KSRG Pustków Wilczkowski, OSP KSRG Gniechowice, JRG PSP Wrocław, OSP Starówka, KP PSP Wrocław i KW PSP Wrocław, a także zespół ratownictwa medycznego i funkcjonariusze policji.
Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Mońkach poinformowała o groźnym pożarze, który wybuchł po godzinie 1:00 w nocy w jednym z gospodarstw rolnych na terenie województwa podlaskiego. Ogniem zajęła się stodoła, w której składowano maszyny rolnicze i słomę. Pożarem zagrożony był cały kompleks budynków magazynowych przyległych do płonącego budynku. Żywioł udało się opanować, jednakże dach stodoły uległ zawaleniu. Nocny pożar w gospodarstwie rolnymChoć w ostatnim czasie częste deszcze i niższa temperatura nie wzmagają ryzyka pojawienia się pożarów, to nieszczęśliwe wypadki niestety nie omijają gospodarstw rolnych. Na oficjalnej stronie internetowej Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Mońkach pojawiła się informacja o pożarze kompleksu budynków gospodarczych w gospodarstwie położonym w Potoczyźnie (gm. Mońki, woj. podlaskie). Zgłoszenie o pożarze dotarło do dyżurnego straży pożarnej we wtorek 24 sierpnia 2021 roku o godzinie 1:17 w nocy. Jak się okazało, ogień zajął stodołę, do której bezpośrednio przylegały dwa garaże i jeden budynek inwentarski.
Każdego dnia z polskiej wsi dochodzą sygnały o kolejnych nieszczęśliwych zdarzeniach w gospodarstwach rolnych. Przykrą informacją podzielił się portal halogorlice.info - w wyniku uderzenia pioruna zapaliła się obora, w której znajdowało się bydło. Jak podają media, trzy krowy zginęły w pożarze; trzy kolejne przeżyły, jednak zostały dotkliwie poparzone. Dramat krów w płonącej oborzeDo przerażającego zdarzenia doszło w poniedziałek 9 sierpnia 2021 roku w jednym z gospodarstw w Szymbarku (gm. Gorlice, woj. małopolskie). Chwilę przed godziną 4:00 nad ranem służby otrzymały informację o płonącej oborze, w której znajdowało się bydło. Pożar z każdą minutą przybierał na sile, toteż na miejsce zadysponowano siedem zastępów straży pożarnej z JRG Szymbark, OSP Szymbark, OSP Bielanka, OSP Bystra i OSP Ropa.
Tragedia, która miała miejsce w jednym z gospodarstw na Lubelszczyźnie spadła na rolników - nieomal dosłownie - jak grom z jasnego nieba. Jak poinformowała Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Łukowie, w miejscowości Jeziory doszło do pożaru kompleksu zabudowań gospodarskich. Skala zniszczeń jest ogromna. Jak twierdzą służby, źródłem pojawienia się ognia było wyładowanie atmosferyczne. Piorun uderzył w gospodarstwo rolneInformację o pożarze w Jeziorach (gm. Łuków, woj. lubelskie) przekazała Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Łukowie za pośrednictwem portalu Facebook. Zgłoszenie o pożarze kompleksu budynków gospodarczych strażacy otrzymali we wtorek 10 sierpnia 2021 roku około godziny 19:30. Siła pożaru okazała się być tak potężna, że do zdarzenia zadysponowano aż dziesięć jednostek straży pożarnej z całej okolicy.
W całej Europie wiele krajów zmaga się z ogromnymi pożarami gospodarstw rolnych i obszarów leśnych. Choć w wielu przypadkach ogień pojawia się w wyniku suszy i wysokich temperatur, to nie brakuje również osób, które samodzielnie i celowo doprowadzają do pożarów. Służby z południowej części Włoch pochwyciły w ostatnim czasie rolnika, który podłożył ogień na łące. Mężczyzna został zatrzymany dzięki zamontowanemu monitoringowi, który zarejestrował haniebny czyn. Włochy: podpalacz złapany dzięki ukrytej kamerzePołudniowa część Włoch zmaga się tego lata z ekstremalnie wysokimi temperaturami. Brak opadów i wszechobecna susza doprowadzają do tego, że trzeba naprawdę niewiele, by doprowadzić do ogromnego pożaru. Niedługo po tym, jak przez południowe Włochy przetoczyła się fala niszczycielskich pożarów, równających z ziemią wielkie obszary lasów, krajem wstrząsnęła kolejna informacja dotycząca rolnika, który w pełni świadomie podpalił łąkę. Na filmie udostępnionym przez gazetę La Repubblica na YouTube.com możemy zauważyć przechodnia, który pochyla się i zapala ogień nad trawą, po czym szybko umyka z miejsca zdarzenia. Jak podaje Independent, włoscy karabinierzy z okręgu Neapolu złapali podpalacza już kolejnego dnia po zarejestrowaniu filmu z ukrytej kamery.
Pożarów maszyn rolniczych na polach ciąg dalszy: Ochotnicza Straż Pożarna z Kaczanowa poinformowała za pośrednictwem mediów społecznościowych o zdarzeniu, które miało miejsce w gospodarstwie w województwie wielkopolskim. Podczas prac rolniczych doszło do zapłonu ciągnika z prasą. Pomimo zaangażowania służb, maszyny nie udało się uratować. Poza sprzętem zapaliła się część ścierniska na polu.Pożar ciągnika i prasy w ChwalibogowieChoć sobota 7 sierpnia 2021 roku miała być kolejnym, zwyczajnym dniem pracy w gospodarstwie, to zdarzenia, jakie się tam rozegrały, z pewnością pozostaną na długo w pamięci okolicznych rolników. OSP KSRG w Kaczanowie za pośrednictwem swojego profilu na Facebooku poinformowała o groźnym zdarzeniu, jakie miało miejsce na polu w miejscowości Chalibogowo (gm. Września, woj. wielkopolskie). Jak przekazali druhowie z Kaczanowa, zgłoszenie o płonącym ciągniku i prasie dotarło do nich chwilę przed godziną 11:00.
Pożary na polskiej wsi są częstym tematem portali informacyjnych. Niestety, liczba groźnych sytuacji w gospodarstwach i na polach jest alarmująca. Ochotnicza Straż Pożarna z Połczyna-Zdroju poinformowała za pośrednictwem mediów społecznościowych o kolejnych pożarach traw, kombajnu i zboża na pniu. Strażacy codziennie mają ręce pełne roboty - poza interwencjami gaśniczymi nierzadko są również wzywani do usuwania gniazd szerszeni. Niebezpieczny pożar trawNa facebookowym profilu OSP Połczyn-Zdrój pojawiła się informacja o akcji gaśniczej, która miała miejsce w sobotę 7 sierpnia 2021 roku w Nowym Ludzicku (gm. Połczyn-Zdrój, woj. zachodniopomorskie). Chwilę przed godziną 15:00 dyżurny straży pożarnej otrzymał informację o płonących trawach na rolniczych nieużytkach. Na podstawie fotografii zamieszczonych w mediach społecznościowych można zauważyć, że pożar nie miał dużych rozmiarów, jednakże ze względu na łatwopalny materiał sytuacja mogła w każdym momencie wymknąć się spod kontroli.
Kolejne hektary zboża na pniu zostały pochłonięte przez szalejące płomienie - informację o spalonych 70 hektarach upraw i ścierniska w Przecławiu przekazała Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Szamotułach. W akcje zaangażowali się również rolnicy, którzy za pomocą własnego sprzętu orali części upraw w taki sposób, by ogień nie mógł dalej się rozprzestrzeniać. Wielkopolska: 70 hektarów w ogniu Wysokie temperatury i susza sprawiają, że niezwykle łatwo o zaprószenie ognia w miejscu takim jak pole uprawne. Niestety, chwila nieuwagi lub nieszczęśliwy zbieg okoliczności wystarczą, by zniweczyć ogromny wkład pracy rolników. Do dramatycznej sytuacji doszło w sobotę 31 lipca 2021 roku w jednym z gospodarstw w miejscowości Przecław (gm. Szamotuły) na terenie województwa wielkopolskiego. Jak przekazuje Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Szamotułach na swojej oficjalnej stronie internetowej, ogień pojawił się na polu uprawnym chwilę po południu. Po przyjeździe na miejsce zgłoszenia szybko okazało się, że ogień rozprzestrzenia się w zastraszającym tempie, zajmując zarówno obszar ścierniska, jak i zboża na pniu. W obliczu pogarszającej się sytuacji zdecydowano o zadysponowaniu dodatkowych sił do walki z pożarem.
Pożarów na wsi ciąg dalszy - tym razem płomienie zajęły po jednym kombajnie w dwóch różnych gospodarstwach na terenie województwa wielkopolskiego. Jedna z maszyn uległa całkowitemu spaleniu - druga - straciła silnik. Tego samego dnia - również w Wielkopolsce - miał miejsce pożar ścierniska o powierzchni 2 hektarów. Plaga pożarów na wsiW ostatnim czasie straż pożarna nieomal codziennie informuje o kolejnych pożarach, które pojawiają się w gospodarstwach i na terenach leśnych. Rolnicy niejednokrotnie tracą narzędzia niezbędne do pracy podczas żniw lub - co gorsza - żywioł pochłania całe hektary zbóż, jak miało to miejsce w ostatnich dniach w Tuczępach (więcej na ten temat w naszym artykule zatytułowanym Ogromny pożar pola pszenicy. Spaliło się 48 ha zboża na pniu). Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Wągrowcu poinformowała za pośrednictwem swojej oficjalnej strony internetowej o kolejnych dramatach, które rozegrały się w środę 28 lipca 2021 roku na terenie Wielkopolski.Pierwsze zgłoszenie dotyczyło miejscowości Mokronosy w gminie Damasławek. Jak przekazali strażacy, w gospodarstwie zapalił się kombajn. Żywioł udało się opanować - mimo to zniszczeniu uległ silnik pojazdu. Kolejnym pożarem, z którym zmierzyli się strażacy KP PSP Wągrowiec, był dużo bardziej poważny w skutkach. W Koninku, w gminie Wągrowiec, zapalił się kolejny kombajn. Tym razem płomienie doszczętnie strawiły całą maszynę.
Czas żniw powinien - przynajmniej w teorii - dawać wiele satysfakcji z uzyskanych plonów, jednakże nie wszystkim rolnikom jest dane przeżywać ten czas w spokoju. Do ogromnego pożaru pola pszenicy doszło 29 lipca 2021 roku w Tuczępach. Ogień strawił aż 48 hektarów zboża na pniu i 2 hektarów ścierniska. Do walki o plony rzucili się nie tylko strażacy, ale również okoliczni rolnicy. Gigantyczny pożar zboża w TuczępachPożar zboża na pniu, chwilę przed żniwami, jest najgorszym scenariuszem, o jakim może pomyśleć rolnik. Niestety, do tego typu dramatycznej sytuacji doszło w czwartek 29 lipca 2021 roku w Tuczępach w województwie wielkopolskim. Jak można przeczytać w komunikacie podanym na oficjalnej stronie internetowej Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Międzychodzie, zgłoszenie o pojawieniu się ognia na polu przekazano krótko po godzinie 16:00. Gdy na miejsce przybyli pierwsi strażacy, okazało się, że ogień trawi 20 hektarów zboża na pniu. Sytuacja była bardzo poważna - wszystko wskazywało na to, że żywioł będzie z łatwością rozprzestrzeniał się dalej ze względu na silny wiatr.
W miejscowości Czukty (woj. warmińsko-mazurskie) doszło do pożaru. W akcji gaśniczej brało udział 11 zastępów straży pożarnej. Do pożaru doszło wczoraj, w niedzielę, 25 lipca bieżącego roku w miejscowości Czukty w gminie Kowale Oleckie. Zgłoszenie o pożarze wpłynęło do strażaków około godziny 12:00.
12 zastępów straży pożarnej walczyło z ogniem w miejscowości Holeszów Osada (woj. lubelskie). Na miejscu spłonęło 10 hektarów zboża na pniu. Do pożaru doszło w miniony czwartek, 22 lipca bieżącego roku. Strażacy z KSRG OSP Hanna zostali zadysponowani do akcji gaśniczej w miejscowości Holeszów Osada w gminie Hanna o godzinie 16:30.
Na terenie fermy drobiu w miejscowości Zofibór (woj. lubelskie) doszło do pożaru. Ogień pojawił się w sobotę po południu. Na miejscu z ogniem walczyło 19 zastępów straży pożarnej. Zgłoszenie o pożarze wpłynęło do Stanowiska Kierowania Komendanta Powiatowego PSP w Łukowie wczoraj, 24 lipca bieżącego roku o godzinie 14:40. Jak wynikało ze zgłoszenia, w miejscowości Zofibór doszło do pożaru kurnika.
W piątkowe popołudnie 11 jednostek strażaków walczyło z ogniem. Ogień strawił zboże na pniu i słomę na około 40 ha. Pojawiło się zagrożenie dla sąsiednich lasów. Wczoraj, 23 lipca bieżącego roku w Sulinowie (gmina Żnin, woj. kujawsko-pomorskie) doszło do pożaru zboża na pniu i słomy. Jak powiadomił Paweł Filipiak, zastępca Komendanta Powiatowego PSP w Żninie, zgłoszenie o pożarze wpłynęło o godzinie 14:17.
Jak poinformowała Ochotnicza Straż Pożarna w Ząbrowie, w ostatnim czasie doszło do groźnego pożaru budynku gospodarczego we wsi Mózgowo. W wyniku pojawienia się ognia nikt nie ucierpiał - gospodarze stracili jednak maszyny rolnicze. Akcja gaśnicza trwała około trzy godziny. Groźny pożar w MózgowiePożary na terenach wiejskich są częstym i niezwykle przykrym zjawiskiem. Co więcej, w wielu przypadkach ogień rozprzestrzenia się w błyskawicznym tempie - wszystko to przez duże nagromadzenie materiałów łatwopalnych na terenach wiejskich. Do niebezpiecznego zdarzenia doszło o godzinie 1:00 w nocy w miniony czwartek 15 lipca 2021 roku, kiedy to strażacy otrzymali zgłoszenie o płonącym budynku gospodarczym. Palący się obiekt znajdował się na terenie jednego z gospodarstw we wsi Mózgowo, w powiecie iławskim (woj. warmińsko-mazurskie). Jak się wkrótce okazało, w budynku gospodarczym znajdowały się nie tylko maszyny rolnicze, ale też bydło.
17 zastępów straży pożarnej walczyło z pożarem na polu w okolicy Bukówki (woj. pomorskie). Podczas pożaru spłonęło prawie 40 hektarów terenu.Wczoraj, w piątek 18 lipca bieżącego roku przed godziną 14:00 do dyżurnego stanowiska kierowania Komendanta Miejskiego PSP w Słupsku wpłynęło zgłoszenie o pożarze na polu jęczmienia w Bukówce (woj. pomorskie).
Wczoraj wieczorem doszło do pożaru budynku gospodarczego w Rożniątowie (woj. opolskie). W akcji gaśniczej wzięło udział 11 zastępów straży pożarnej. Zgłoszenie o wybuchu pożaru wpłynęło do dyżurnego Stanowiska Kierowania KP PSP w Strzelcach Opolskich, wczoraj w sobotę, 17 lipca bieżącego roku przed godziną 19:00. Jak wskazano, doszło do zapalenia się budynku gospodarczego w miejscowości Rożniątowie przy ul. Wolności.
Maszyny rolnicze, ciągniki, samochody i narzędzia spaliły się w pożarze budynków gospodarczych w Rozniszewie (woj. mazowiecki). Ogień pojawił się w gospodarstwie nad ranem. Jak się okazało, przyczyną pożaru było uderzenie pioruna. Straty po pożarze są ogromne, trwa zbiórka na pomoc pogorzelcom. Do pożaru doszło w miniony wtorek, 13 lipca bieżącego roku. Na skutek uderzenia pioruna ogień pojawił się w stodole i budynkach gospodarczych. Na miejscu zdarzenia pojawiło się 12 jednostek Państwowej i Ochotniczej Straży Pożarnej.
Na portalu kluczbork112.pl pojawiła się niepokojąca informacja o pożarze pola wywołanym przez awarię kombajnu zbożowego. W wyniku zdarzenia kompletnie spaliło się sześć hektarów jęczmienia. Jak podają strażacy, w trakcie akcji gaśniczej udało się zabezpieczyć przed ogniem kolejnych dwadzieścia hektarów zboża. Awaria kombajnu, pożar i zniszczone zbożeCzas do rozpoczęcia żniw - zależnie od gatunku roślin i regionu w kraju - można odliczać nie tylko dniami, ale niekiedy również godzinami. Niektórzy rolnicy już teraz wyjechali na pola, by zbierać plony swojej wcześniejszej pracy. Niestety, nie wszystkie żniwa kończą się pomyślnie - jak przekazuje portal kluczbork112.pl, we wtorek 13 lipca 2021 roku doszło do groźnego pożaru w miejscowości Lasowice Wielkie w województwie opolskim. Zgłoszenie o palącym się ściernisku dotarło do dyżurnego kluczborskiej straży pożarnej po godzinie 15:00. Ze względu na słoneczną pogodę ogień rozprzestrzeniał się w zastraszającym tempie.
W miejscowości Mózgowo (woj. warmińsko-mazurskie) w nocy doszło do pożaru budynku gospodarczego, w którym znajdowały się zwierzęta. Na miejscu w akcji gaśniczej wzięło udział siedem zastępów straży pożarnej. Ogień spowodował ogromne straty. Dziś w nocy o godzinie 1:00 do pożaru w miejscowości Mózgowo zadysponowani zostali strażacy. Jak powiadomili strażacy z OSP Ząbrowo, doszło do pożaru budynku gospodarczego. - Po przyjeździe okazało się, że w środku są zwierzęta (cielaki, byki), które zostały wypuszczone z palącego się budynku - powiadomili strażacy w mediach społecznościowych.
W piątek 9 lipca 2021 roku na facebookowym profilu OSP KSRG Rusiec pojawił się komunikat o nocnym pożarze stodoły w miejscowości Szczerców. W budynku znajdowały się znaczne ilości siana i przyczepa od ciągnika rolniczego. Do wybuchu pożaru doszło po godzinie 1:00 w nocy, a walka strażaków z żywiołem trwała około sześć godzin. Ogień zaskoczył śpiących w nocyDo dramatycznego wydarzenia doszło piątkowej nocy (9.07) w jednym z gospodarstw we wsi Szczerców na terenie województwa łódzkiego. Jak podają druhowie na facebookowym profilu OSP KSRG Rusiec, zgłoszenie o pożarze stodoły dotarło do dyżurnego bełchatowskiej straży pożarnej o godzinie 1:36 w nocy. Okazało się, że płonie nie tylko sam budynek gospodarczy, ale znajdujące się w nim siano, a także przyczepa od ciągnika rolniczego.
W miniony wtorek, 6 lipca w Adamowie (woj. mazowieckie) doszło do ogromnego pożaru. Ogień zajął chlewnię, stodołę i garaż. Rodzina w zaledwie 10 minut straciła cały dorobek życia. Spłonęły zapasy zboża, paszy, a także maszyny rolnicze. Na miejsce zdarzenia zadysponowane zostały jednostki straży pożarnej. Po dotarciu na teren gospodarstwa strażacy przystąpili do gaszenia ognia i zabezpieczania sąsiednich budynków. W pożarze spłonęło 200 bel słomy i siana oraz około 60 ton zboża. Na szczęście, przed ogniem udało się uratować zwierzęta.