Jeszcze 32 dni dzielą nas od tegorocznych wyborów posłów do Parlamentu Europejskiego. Postanowiliśmy przyjrzeć się kandydatom wystawionym przez partie polityczne, z punktu widzenia rolników.
Od 3 do 5 września 2021 roku na Jasnej Górze w Częstochowie trwają ogólnopolskie dożynki, na których jest obecny m.in. szef resortu rolnictwa Grzegorz Puda. Minister opublikował na ten temat wpis na Twitterze, gdzie poinformował, że w imieniu premiera Mateusza Morawieckiego otworzył 30. Krajową Wystawę Rolniczą towarzyszącą dożynkom. Choć szef resortu od pewnego czasu wykazuje się regularną aktywnością w mediach społecznościowych, komentarze internautów pod jego postami nie zawsze wyrażają entuzjazm z racji podejmowanych przez niego działań. Minister Puda na dożynkach w CzęstochowieOgólnopolskie Dożynki Jasnogórskie rozpoczęły się w piątek 3 września i będą trwać do niedzieli 5 września 2021 roku. Podczas wydarzenia przewidziane są rozmaite atrakcje, wśród których są m.in. wystawy, targi i konferencje poświęcone rolnictwu. 30. Krajową Wystawę Rolniczą otworzył w tym roku minister rolnictwa Grzegorz Puda, o czym poinformował za pośrednictwem portalu Twitter: Dziś miałem zaszczyt w imieniu Pana Premiera @MorawieckiM otworzyć jubileuszową XXX Krajową Wystawę Rolniczą towarzyszącą Ogólnopolskim Dożynkom Jasnogórskim. pic.twitter.com/kVUKlMhqZk— Grzegorz Puda (@GrzegorzPuda) September 4, 2021 W ostatnim czasie szef resortu rolnictwa był również obecny na ogólnopolskich dożynkach Wdzięczni polskiej wsi organizowanych w Bobolicach. Ponadto otrzymał nagrodę Złotej Kamery za swoje zasługi dla polskiego rolnictwa. Tuż przed częstochowskimi dożynkami Grzegorz Puda był również obecny na spotkaniu z dziewiętnastoma organizacjami i związkami rolniczymi, na których rozmawiano o aktualnych bolączkach polskiej wsi. W związku z tym na twitterowym profilu szefa resortu pojawiła się grafika, na której zostało napisane: - Stawiamy na dialog i porozumienie. pic.twitter.com/klGhYVWVLE— Grzegorz Puda (@GrzegorzPuda) September 3, 2021
Według nieoficjalnych informacji w wyniku rekonstrukcji rządu miejsce obecnego szefa Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi ma zająć Henryk Kowalczyk. Polityk z ramienia Prawa i Sprawiedliwości był dotychczas sekretarzem stanu w MRiRW, członkiem Rady Ministrów i ministrem środowiska. Zmiany na ministerialnych stanowiskach są pokłosiem opuszczenia obozu Zjednoczonej Prawicy przez Porozumienie Jarosława Gowina. Nowy kandydat na szefa MRiRW zastąpi Grzegorza Pudę?W środę 13 października 2021 roku szef PiS Jarosław Kaczyński przekazał, że nowym ministrem sportu zostanie Kamil Bortniczuk, a wiceministrem - Łukasz Mejza. Wiadomo, że zmiany personalne szykują się również w resorcie środowiska. W kuluarach coraz więcej mówi się także o końcu ministerialnej kariery szefa MRiRW - Grzegorza Pudy. Powodem rekonstrukcji rządu są zmiany, jakie miały miejsce w ostatnim czasie w Zjednoczonej Prawicy - większość parlamentarną opuściło Porozumienie Jarosława Gowina wskutek niezgody na kontrowersyjne decyzje Prawa i Sprawiedliwości. Jak poinformował prorządowy portal wpolityce.pl, miejsce Grzegorza Pudy w ministerstwie rolnictwa miałby zająć Henryk Kowalczyk. Informacje na temat zmian personalnych w resorcie nie są jednak w żadne sposób oficjalnie potwierdzone.
Agrounia poinformowała, że 4 października 2021 roku o godzinie 12:00 w gmachu Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi dojdzie do spotkania Michała Kołodziejczaka i szefa resortu Grzegorza Pudy. Warto zaznaczyć, że będzie to pierwsza rozmowa obydwu stron na temat stanu polskiej wsi i postulatów podnoszonych przez Agrounię podczas wielokrotnych protestów w całym kraju. Wedle informacji przekazanych przez Agrounię, do ustalenia daty spotkania doszło wskutek usilnych nacisków producentów żywności na targach rolniczych w Bednarach. Spotkanie lider Agrounii i szefa resortu rolnictwaRolnicy pod przewodnictwem Agrounii i jej lidera Michała Kołodziejczaka od długiego czasu sygnalizują problemy, z jakimi borykają się polscy producenci żywności i apelują do polityków klasy rządzącej o podjęcie odpowiednich kroków na rzecz ratowania polskiego rolnictwa. Pomimo protestów, blokad dróg, wyrzucania balotów słomy przed gmachem Ministerstwa Rolnictwa, apele o rozmowę między członkami Agrounii a premierem Mateuszem Morawieckim i ministrem rolnictwa Grzegorzem Pudą były ignorowane. W ostatnim czasie działacze Agrounii wydali oświadczenie, w którym poinformowali, że 4 października 2021 roku dojdzie w Warszawie do spotkania lidera ruchu Michała Kołodziejczaka z szefem resortu Grzegorzem Pudą. - To pierwsze spotkanie dwustronne. Do tej pory ministerstwo spotkało się z kilkoma związkami i postulaty się rozmywały - wskazali w oświadczeniu działacze ruchu rolniczego, odwołując się zapewne do spotkania premiera i ministra rolnictwa ze związkowcami, na które nie zaproszono Michała Kołodziejczaka.
Produkowana przez polskich rolników żywność nie tylko przeznaczana jest na potrzeby żywnościowe mieszkańców naszego kraju, ale jest również w dużej mierze sprzedawana za granicę. Na swoim profilu na Twitterze szef MRiRW Grzegorz Puda oznajmił, że analizując dane z bieżącego roku, eksport produktów rolno-spożywczych z Polski wzrósł o 5,2% rok do roku. Jak można się dowiedzieć z grafiki, która znalazła się na profilu ministra Grzegorza Pudy, w ciągu pierwszych siedmiu miesięcy 2021 roku eksport w branży spożywczej osiągnął wartość 20,5 miliarda euro. Minister Grzegorz Puda o eksporcie polskiej żywnościEksport polskiej żywności do innych krajów jest nie tylko ważnym źródłem dochodów, ale też istotnym wyznacznikiem stanu sektora rolno-spożywczego i gospodarki kraju. Pomimo rozmaitych zawirowań, których źródłem była bez wątpienia pandemia koronawirusa, eksport żywności z Polski w ostatnim czasie pozytywnie zaskakuje. Minister Puda na swoim twitterowym profilu skomentował sprawę następująco: pic.twitter.com/PjyGmKR8OC— Grzegorz Puda (@GrzegorzPuda) September 21, 2021 Jak mają się te dane wobec sytuacji z 2020 roku? W ubiegłym roku padł rekord wpływów z eksportu towarów rolno-spożywczych i wyniósł 34 miliardy euro. Warto dodać, że suma ta była o 2 miliardy euro wyższa w porównaniu do kwoty z 2019 roku.
W minionym tygodniu Sejm pochylił się nad wnioskiem o wotum nieufności dla urzędującego ministra resortu rolnictwa Grzegorza Pudy. Dokument o odwołanie szefa MRiRW wystosowali w sierpniu politycy z ramienia PSL. Choć wniosek o wotum nieufności został oddalony, to nadal nie milką echa medialnej wrzawy, jaka miała miejsce w ostatnich dniach na sali sejmowej. W sobotę 18 września 2021 roku minister Grzegorz Puda opublikował na Twitterze fragment swojej wypowiedzi, która miała miejsce z mównicy sejmowej. Ostrze krytyki wymierzył wprost w rząd PO-PSL: - "Nie tak wygląda polska wieś" - piszą w wotum nieufności członkowie PSL-u, bo rażą ich gospodarstwa nowoczesne (...) prężnie się rozwijające, prowadzone z pomysłem. Niestety, rządy PO-PSL wyrządziły tyle szkód w rolnictwie, że wciąż mamy dużo pracy, aby włożyć to w odbudowę i rozwój. Wotum nieufności wobec Grzegorza Pudy i wrzawa na sali sejmowejNa twitterowym profilu szefa Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi pojawiło się krótkie wideo - można w nim usłyszeć fragment przemówienia z dnia, w którym głosowano nad odebraniem Grzegorzowi Pudzie ministerialnej teki. Przypomnijmy: w środę 15 września 2021 roku Sejm pochylił się nad wnioskiem o wotum nieufności wobec Grzegorza Pudy, które w sierpniu złożyli posłowie Polskiego Stronnictwa Ludowego. W wyniku głosowania postanowiono, że aktualnie urzędujący minister pozostanie na swoim stanowisku. Więcej szczegółów na temat głosowania można przeczytać w naszym tekście Kołodziejczak zajął stanowisko w sprawie wniosku PSL. Nie kryje dezaprobaty.Tego samego dnia Grzegorz Puda odczytał z mównicy sejmowej tekst, w którym skrytykował rząd PO-PSL za decyzje związane z życiem polskiej wsi: - Likwidacja przetwórni, likwidacja komunikacji, likwidacja posterunków policji, brak inwestycji, dbanie o rozwój tylko dużych gospodarstw przemysłowych zrobiło swoje. Niszczy się łatwo, szanowni państwo, ale odbudowuje dużo trudniej.
Gościem programu na antenie Polskiego Radia 24 był minister rolnictwa Grzegorz Puda, który odniósł się do wprowadzenia stanu wyjątkowego w Polsce na granicy z Białorusią. Jak stwierdził szef MRiRW, rolnicy, którzy poniosą straty wskutek nietypowej sytuacji politycznej, otrzymają specjalne odszkodowania. Jak dodał Grzegorz Puda, prawo do uzyskania odszkodowań w wyniku wprowadzenia stanu wyjątkowego wynika z obowiązujących przepisów. Minister rolnictwa Grzegorz Puda o odszkodowaniach dla rolnikówW ostatnim czasie polski rząd zdecydował o wprowadzeniu stanu wyjątkowego na terenach, które graniczą z Białorusią - ma on szerokość 30 kilometrów i ciągnie się przez 183 miejscowości w województwie podlaskim i lubelskim. Stan wyjątkowy ma trwać przez miesiąc, w którego trakcie rolnicy będą przeprowadzać istotne prace polowe, m.in. wykopki ziemniaków. Choć nie wydaje się prawdopodobne, by wprowadzony stan wyjątkowy miał zaburzyć prace w gospodarstwach, to znaczne straty mogą ponieść rolnicy, którzy prowadzą również gospodarstwa agroturystyczne. Na antenie Polskiego Radia 24 gościł w ostatnim czasie minister rolnictwa Grzegorz Puda, który zabrał głos w sprawie ewentualnych szkód finansowych, które mogą ponieść rolnicy w wyniku wprowadzenia stanu wyjątkowego na terenach przygranicznych z Białorusią. Szef resortu stwierdził, że gospodarze, którzy odnotują jakiekolwiek straty w wyniku wprowadzonych zmian, będą mieli prawo do otrzymania finansowych rekompensat.
Dyskusja na temat stanu polskiego rolnictwa robi się coraz bardziej zażarta, a temperatura sporu między zwolennikami Agrounii a politykami klasy rządzącej rośnie z dnia na dzień. Resort rolnictwa poinformował o spotkaniu przedstawicieli związków i organizacji rolniczych z premierem Mateuszem Morawieckim i ministrem Grzegorzem Pudą, które miało miejsce w czwartek 2 września 2021 roku. Jak napisano w informacji na rządowej stronie internetowej, zaproszenie na spotkanie w Warszawie otrzymali również członkowie Agrounii. Ci jednak twierdzą, że takie zaproszenia nigdy nie otrzymali. Spotkanie związków rolniczych. Brak lidera AgrouniiPodczas protestów rolniczych, które miały miejsce w ostatnim czasie w Polsce, producenci żywności - na czele z liderem Agrounii Michałem Kołodziejczakiem - wielokrotnie apelowali do premiera Mateusza Morawieckiego o pilne spotkanie. Rolnicy chcieli rozmawiać na temat niezwykle trudnej sytuacji polskiej wsi - niestety, szef Rady Ministrów ani razu nie odniósł się do protestów organizowanych w całej Polsce. Po uroczystych państwowych dożynkach Wdzięczni polskiej wsi Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi poinformowało o spotkaniu przedstawicieli związków i organizacji rolniczych z szefem resortu Grzegorzem Pudą i premierem Mateuszem Morawieckim, które miało miejsce w czwartek 2 września 2021 roku. Jak napisano w komunikacie na stronie internetowej MRiRW do rozmów w gmachu ministerstwa zaproszono dziewiętnaście podmiotów wśród których był m.in. Polski Związek Hodowców i Producentów Bydła Mięsnego, Krajowy Związek Grup Producentów Owoców i Warzyw, Polska Izba Nasienna, Izba Zbożowo-Paszowa, NSZZ RI „Solidarność”, Krajowa Rada Izb Rolniczych, Federacja Branżowych Związków Producentów Rolnych, Niezależny Samorządny, Związek Zawodowy Rolnictwa "Samoobrona", Niezależny Samorządny Związek Zawodowy Rolników Indywidualnych "Solidarność", a także członkowie Agrounii. Na rządowym portalu napisano, iż zaproszeni na spotkanie członkowie Agrounii nie chcieli wziąć w nim udziału. Na facebookowym profilu Agrounii możemy natomiast przeczytać, iż działacze ruchu nie otrzymali żadnego zaproszenia na spotkanie w MRiRW. Na Twitterze lider Agrounii Michał Kołodziejczak w gorzkich słowach skomentował spotkanie organizacji rolniczych z premierem i ministrem rolnictwa: Kolejna ustawka. To nie organizacje rolnicze tylko kukły opłacane przez @pisorgpl . Pochwalcie się za tydzień co załatwiliście. Prawda jest taka, że do spotkania doprowadziła @AGROunia_ a ludzie bez honoru i ambicji weszli na krzywy ryj. Wystawimy wam rachunek zdrajcy! https://t.co/7pbgyG8Fyr— Michał Kołodziejczak (@EKOlodziejczak_) September 2, 2021
Pomimo szeregu negatywnych opinii na temat pracy Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, licznych protestów i bezskutecznych apeli o dialog, szef resortu Grzegorz Puda cieszy się specjalną nagrodą przyznaną przez telewizję W Polsce. Minister Grzegorz Puda za swoje zasługi dla rolnictwa otrzymał nagrodę Złotej Kamery. Jury, uzasadniając wybór laureata, wskazało m.in., że statuetka jest nagrodą za waleczność urzędującego szefa resortu rolnictwa. Grzegorz Puda otrzymał nagrodę telewizji za walecznośćJak możemy przeczytać na oficjalnym profilu Grzegorza Pudy na portalu Facebook, 30 sierpnia 2021 roku odbyła się gala wręczenia nagród telewizji W Polsce. Z okazji czwartych urodzin stacji wyróżnieniami uhonorowano osoby angażujące się w sprawy Polski. Statuetka Złotej Kamery trafiła m.in. do urzędującego ministra rolnictwa Grzegorza Pudy. Prawicowy dziennikarz Michał Karnowski odwołał się do powodów, dla których szef resortu otrzymał opisywane wyróżnienie: - Tak najkrócej to bym powiedział: za waleczność. (...) pan minister Puda to pierwszy minister, który docenił rolę gospodarstw rodzinnych, także tych niewielkich i rozpoczął pracę na rzecz wzmacniania ich pozycji na rynku. (...) Pan minister konsekwentnie jeździ po Polsce, odwiedza rodzinne gospodarstwa, również w małych wioskach, odległych od większych miejscowości. Pilnuje też, by było dość pieniędzy dla rolników poszkodowanych w wyniku strat spowodowanych pandemią, chorobami zwierząt, klęskami żywiołowymi, upadłością pośredników itp. Sam minister Grzegorz Puda fakt otrzymania specjalnej nagrody skomentował następująco:
W środę 4 sierpnia 2021 roku o godzinie 8:00 Agrounia rozpoczęła strajk w Rękoraju - protestujący rolnicy chcą rozmawiać z przedstawicielami polskich władz na temat dramatycznej sytuacji hodowców trzody chlewnej wywołanej afrykańskim pomorem świń i niepraktycznymi wymogami weterynaryjnymi. Pomimo kolejnego już głośnego strajku środowiska rolniczego, politycy partii rządzącej nie odnieśli się do postulatów hodowców trzody chlewnej. Tego samego dnia szef resortu rolnictwa Grzegorz Puda opublikował na Twitterze fotografie z wizyty w gospodarstwie ekologicznym na Lubelszczyźnie. Rolnicy strajkują w deszczu, minister rolnictwa podziwia ekologiczne kiszonkiRolnicy pod egidą Agrounii po raz kolejny próbują zwrócić uwagę polityków na palące problemy polskiego rolnictwa. Pomimo blokowanych dróg, apeli o dialog i spotkanie, zarówno premier Mateusz Morawiecki, jak i minister rolnictwa Grzegorz Puda ani razu nie odnieśli się do postulatów hodowców trzody chlewnej. Jak pisaliśmy w naszym poprzednim artykule zatytułowanym Agrounia strajkuje. Kołodziejczak w niecenzuralnych słowach o ministrze rolnictwa, kołem zamachowym protestów rolników jest bardzo trudna sytuacja ekonomiczna producentów wieprzowiny ze stref objętych afrykańskim pomorem świń. Hodowcy nie mogą sprzedawać zdrowych zwierząt do ubojni, co sprawia, że gospodarze ponoszą gigantyczne straty finansowe. Na temat katastrofalnej atmosfery w środowisku rolniczym wypowiedział się lider Agrounii Michał Kołodziejczak: - Minister ukrywa prawdę, co jest dzisiaj w gospodarstwach. Tu, niedaleko tego tutaj miejsca, dwa dni po strajku, jeden z rolników chciał targnąć się na życie. Cudem żyje. Udało się i jest dalej z nami. To są obrazki z polskiej wsi, z całej Polski. (...) I dziś też jasno pytamy: w imię czego politycy chcą dostać podwyżki?
4 sierpnia 2021 roku w Rękoraju na terenie powiatu piotrkowskiego ma miejsce kolejny strajk Agrounii, w którym działacze domagają się zmiany przepisów dotyczących sprzedaży trzody chlewnej w dobie ASF. Podczas protestu Michał Kołodziejczak został zapytany przez dziennikarkę TVP Info o 200 milionów złotych, które mają trafić do kieszeni rolników od ministra rolnictwa i rozwoju wsi. Lider Agrounii odpowiedział: - Te dwieście milionów niech sobie minister wsadzi w d**ę i niech sobie tymi pieniędzmi wytrze d**ę. On niech się pakuje z ministerstwa, niech wychodzi. Nie zgadzamy się na takiego błazna (...). Jest to debil, który nas wszystkich upokarza. Strajk Agrounii w RekorajuStrajk Agrounii, który rozpoczął się w środę 4 sierpnia 2021 roku w Rękoraju na drodze krajowej numer 12 (przy zjeździe z trasy S8) jest kolejnym protestem, którego celem jest zmiana aktualnej polityki wobec hodowców trzody chlewnej. Producenci wieprzowiny mają trudności ze sprzedażą swoich świń ze względu na obowiązujące przepisy - w rezultacie wiele zwierząt jest zmuszonych pozostawać w chlewniach, co generuje potężne straty finansowe dla rolników. Podczas rozmowy z dziennikarzami, która miała miejsce podczas protestu w Rękoraju, lider Agrounii Michał Kołodziejczak, został zapytany przez dziennikarkę TVP Info o opinię na temat 200 milionów złotych, które mają być przekazane hodowcom trzody chlewnej przez ministra rolnictwa Grzegorza Pudę. Michał Kołodziejczak nie gryzł się w język, mówiąc: - Ten rolnik - powiedział, wskazując na stojącego obok mężczyznę - na tej sytuacji w ciągu kwartału traci milion złotych. W tym miejscu rolników jest kilkuset. - Te dwieście milionów niech sobie minister wsadzi w d**ę i niech sobie tymi pieniędzmi wytrze d**ę. On niech się pakuje z ministerstwa, niech wychodzi. Nie zgadzamy się na takiego błazna (...). Jest to debil, który nas wszystkich upokarza.
We wtorek 3 sierpnia 2021 roku minister rolnictwa i rozwoju wsi Grzegorz Puda przekazał niezbędny sprzęt poszkodowanym rolnikom z Nowej Białej, którzy utracili swój dobytek w wyniku ogromnego pożaru 19 czerwca 2021 roku. Poza schładzarkami, dojarkami i śrutownikiem, podnoszącym się po tragedii mieszkańcom ofiarowano również przybory szkolne dla dzieci i torby medyczne dla lokalnej straży pożarnej. Minister przekazał maszyny pogorzelcom z Nowej Białej19 czerwca 2021 roku we wsi Nowa Biała wybuchł gigantyczny pożar w województwie małopolskim. Zniszczenia dokonane przez szalejący żywioł okazały się być ogromne, niszcząc nie tylko domy mieszkalne, ale również gospodarstwa rolne. Szef resortu rolnictwa Grzegorz Puda udał się do Nowej Białej we wtorek 3 sierpnia 2021 roku, by przekazać gospodarzom sprzęt niezbędny do dalszej produkcji rolnej. Warto dodać, że każde poszkodowane gospodarstwo otrzymało pod koniec lipca 100 tysięcy złotych z Funduszu Składkowego Ubezpieczenia Społecznego. Ponadto pogorzelcy mogą liczyć na pomoc ze strony Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego - odroczone (lub nawet umorzone) zostaną terminy płatności składem ubezpieczeniowych.
Po niedawnych wizytach we wsi Grajewo koło Giżycka oraz w Marianowie Brodowskim Grzegorz Puda pojawił się w gminie Tarczyn. Minister odwiedził ekologiczne gospodarstwo, gdzie zachęcał do jednego ze sposobu na skracanie łańcucha sprzedaży- do samozbiorów. - Samozbiory to doskonały przykład krótkiego łańcucha sprzedaży, najniższa cena i wybór towaru najwyższej jakości prosto od rolnika. To także świetny sposób na ciekawą wycieczkę z rodziną - mówił Puda podczas wizyty.
Grzegorz Puda, minister rolnictwa i rozwoju wsi po niedawnej wizycie w Marianowie Brodowskim odwiedził gospodarstwo należące do Mariusza Jabłońskiego we wsi Grajewo koło Giżycka. Podczas wizyty Puda zapewniał, jakie działania zaproponowane przez rząd zapobiegną wyludnianiu się obszarów wiejskich. Jak przekazał w gospodarstwie Grzegorz Puda, dzięki rozwiązaniom zaproponowanym w Polskim Ładzie, a także dzięki przygotowywanej ustawie o rodzinnych gospodarstwach rolnych obszary wiejskie nie będą się już bardziej wyludniać.
W Programie 1 Polskiego Radia w poniedziałek 12 lipca 2021 roku gościem Sygnałów dnia był minister rolnictwa - Grzegorz Puda. Polityk został zapytany m.in. o ustawę o rodzinnych gospodarstwach rolnych. Szef resortu rolnictwa w wypowiedzi nie ukrywał, że w ramach Nowego Ładu polski rząd chce zapobiec odpływowi młodych ludzi ze wsi i dać rolnikom gwarancję opłacalności produkcji rolnej. Grzegorz Puda, mówiąc o ustawie o rodzinnych gospodarstwach rolnych, w ogólny sposób wskazał, że zawiera wiele nowatorskich, nieznanych dotąd polskiemu rolnictwu, polskiemu prawodawstwu w rolnictwie, mechanizmów stabilizacji rynkowej. Polska wieś i państwo dobrobytuW poniedziałek 12 lipca 2021 roku szef resortu rolnictwa Grzegorz Puda był gościem Sygnałów dnia na antenie Programu 1 Polskiego Radia. Podczas audycji został zapytany o ustawę o rodzinnych gospodarstwach rolnych, na którą z pewnością czeka wielu rolników i mieszkańców wsi. W odpowiedzi polityk wskazał, że warto pamiętać, że omawiana ustawa jest częścią Polskiego Ładu, czyli programu społeczno-gospodarczego, mającego pomóc w odbudowie kraju po kryzysie wywołanym koronawirusem. Grzegorz Puda powiedział, że ustawa o rodzinnych gospodarstwach rolnych ma na celu m.in. zatrzymanie młodych ludzi na wsi i zachęcenie ich do zakładania rodzin poza wielkimi ośrodkami miejskimi. Polityk dodał, że dokument posłuży do rozbudowy polskiej wersji państwa dobrobytu. Jednym ze sposobów osiągnięcia tego ambitnego celu mają być nowatorskie, nieznane dotąd polskiemu rolnictwu (...) mechanizmy stabilizacji rynkowej.
Jeszcze w połowie marca bieżącego roku prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych zwrócił się do ministra rolnictwa i rozwoju wsi, Grzegorza Pudy o ponowne uruchomienie naboru wniosków do programu pomocy na dofinansowanie kosztów zakupu komputera dla dzieci rolników.
We wtorek 29 czerwca 2021 roku przyjęto projekt ustawy dotyczący zmiany ustawy o grupach producentów rolnych i ich związkach. Nowelizacja, zaproponowana przez ministra Grzegorza Pudę, ma ułatwić proces konstruowania i działalności producentów rolnych, związków producentów rolnych, a także organizacji producenckich. Warto jednak dodać, że nowe przepisy wejdą w życie dopiero trzydzieści dni po pojawieniu się w Dzienniku Ustaw. Przyjęto projekt ustawy ws. producentów rolnychSłowem wstępu warto przypomnieć, że poprzez określenie producent rolny rozumiemy osobę fizyczną, która samodzielnie prowadzi działalność rolną w gospodarstwie rolnym na terenie naszego kraju. Ewidencję producentów rolnych prowadzi Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Wsi. We wtorek 29 czerwca 2021 roku przyjęto projekt ustawy, której celem ma być zmiana poprzedniej ustawy dotyczącej grup producentów rolnych i ich związków w taki sposób, by ułatwić ich tworzenie i funkcjonowanie. O nowelizację ustawy apelował szef resortu rolnictwa Grzegorz Puda. Zaktualizowane przepisy mają umocnić pozycję producentów rolnych na obszarach wiejskich.
Dziś, 26 czerwca bieżącego roku Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi wziął udział w Pielgrzymce Rodzin Rolników do sanktuarium św. Andrzeja Boboli w Strachocinie w województwie podkarpackim. Podczas spotkania minister mówił między innymi o ustawie o rodzinnych gospodarstwach rolnych, które wpłyną na poprawę komfortu życia na wsi. - Tą ustawą rząd dokona wielkiej reformy ustrojowej polskiej wsi - mówił dziś Grzegorz Puda. Mowa o zapowiedzianym projekcie ustawy o rodzinnych gospodarstwach rolnych, który już niebawem ma zostać zaprezentowany. Zgodnie ze słowami szefa resortu rolnictwa w zapisach znajdzie się wiele korzystnych zmian dla rolników (między innymi w obszarze podatkowym, społecznym i gospodarczym.
Wczoraj mieszkańcy wsi, organizacje zrzeszone w Koalicji Społecznej Stop Fermom Przemysłowym pojawili się przed ministerstwem klimatu, by zaprotestować przeciw rozwiązaniom zaproponowanym w tzw. ustawie odorowej. Jak informowaliśmy >tutaj< na czwartek, 24 czerwca bieżącego roku zaplanowany został protest w pod Ministerstwem Środowiska przy ul. M. Reja 3/5 w Warszawie. Protestujący nie zgadzają się z obecnym projektem ustawy odorowej.
Minister rolnictwa Grzegorz Puda zapowiedział, że trwają prace nad projektem ustawy o rodzinnym gospodarstwie rolnym. Jak stwierdził polityk, nowe przepisy mają przywrócić godność rolnika i godność rodzinnym gospodarstwom rolnym. Ustawa, która ma wesprzeć funkcjonowanie małych i średnich gospodarstw, została zapowiedziana w sobotę (12.06) podczas debaty Polski Ład. Od pola do stołu w Balicach. Minister rolnictwa chce przywrócić godność rolnikomOd jesieni zeszłego roku, kiedy to przez Polskę przetoczyła się fala gwałtownych strajków i demonstracji rolników, opinie gospodarzy na temat działań polityków nie są zbyt przychylne. W ostatnim czasie pojawiają się jednak nowe propozycje ze strony obozu rządzącego, które - zgodnie z zapowiedziami - mają poprawić sytuację polskich rolników, którzy prowadzą małe i średnie gospodarstwa. Minister rolnictwa Grzegorz Puda był obecny podczas debaty Polski Ład. Od pola do stołu w Balicach w sobotę 12 czerwca 2021 roku - wtedy to zapowiedział projekt ustawy o rodzinnym gospodarstwie rolnym.
Wczoraj odbyło się spotkanie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi Grzegorza Pudy i Głównego Lekarza Weterynarii Mirosława Welza z przedstawicielami branży drobiarskiej w Polsce. Podczas spotkania poruszono między innymi temat ścisłej współpracy w zakresie wypracowania efektywnych rozwiązań walki z ptasią grypą.- Grypa ptaków, jak również salmonella to dla branży drobiarskiej istotne wyzwania. Występowanie obu tych jednostek chorobowych w znaczący sposób wpływa zarówno na hodowców drobiu, jak i przetwórców oraz eksporterów. Skutki odczuwają także konsumenci - mówił podczas spotkania Grzegorz Puda. Branża drobiarska reprezentowana była między innymi przez przedstawicieli Krajowej Federacji Hodowców Drobiu i Producentów Jaj, Krajowej Rady Izb Rolniczych czy Ogólnopolskiego Związku Producentów Drobiu „POLDRÓB”.
- Jednym z wyzwań, z którym bezpośrednio borykają się dziś rolnicy, jest znalezienie sposobu na utylizację folii rolniczych, które masową są wykorzystywane w produkcji rolnej - mówił dzisiaj podczas uruchomienia programu wsparcia utylizacji folii rolniczych Michał Kurtyka Minister Środowiska i Klimatu. Dzisiaj po godzinie 9:00 odbyła się konferencja prasowa w sprawie uruchomienia drugiej edycji programu „Usuwanie folii rolniczych i innych odpadów pochodzących z działalności rolniczej”, w której wzięli udział Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi Grzegorz Puda, Minister Środowiska i Klimatu Michał Kurtyka, prezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej prof. Maciej Chorowski oraz wiceprezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej Dominik Bąk.
Minister Grzegorz Puda opisał spotkanie na swoim profilu na portalu Twitter, dziękując bacom ze Związku Podhalan za wspólną dyskusję i wkład w kulturę Polski. Minister Grzegorz Puda spotkał się z bacami Bacowie ze Związku Podhalan skupili się na dyskusji dotyczącej Wspólnej Polityki Rolnej. Warto przypomnieć, iż takim mianem określa się wszelkie działania wobec sektora rolnego. Ich inicjatorem jest Unia Europejska, a dotyczą one rolnictwa, leśnictwa, uprawy winorośli oraz ogrodnictwa. Trudno jednak szukać w polskiej WPR konkretnego odniesienia do pasterstwa - a kwestia ta jest niebywale ważna dla Podhalan, którzy zamieszkują w dużej mierze obszary wiejskie i są odpowiedzialni m.in. za stan pastwisk. Problematyczną kwestią jest fakt, że bacowie często nie są właścicielami gruntów (czasami również owiec) - w efekcie nie są przewidziani na listach beneficjentów otrzymujących wsparcie z WPR. Mimo to produkują sery, wypasają owce, a także utrzymują pastwiska w dobrym stanie. Goście ministra Grzegorza Pudy wyrazili swój postulat, jakim jest ujęcie pasterstwa i ich działalności w WPR. Przy okazji bacowie powołali się na istniejące już strategie z krajów takich jak Rumunia, Czechy, Francja, Niemcy i Słowacja.
Szef resortu rolnictwa Grzegorz Puda zdecydował się na przekazanie zabytkowego zamku siostrom zakonnym w związku z tzw. reformą rolną z 1944 roku. Decyzja Grzegorza Pudy Choć minęło wiele lat, niektóre sprawy związane z reformą rolną z 1944 roku nadal nie zostały rozwiązane. Reforma rolna była istotną zmianą stosunków własnościowych, a decyzję o jej wprowadzeniu w życie podjął Polski Komitet Wyzwolenia narodowego 6 września 1944 roku. W kontekście niektórych nieruchomości miało dojść do przywrócenia Kościołowi praw własności w przypadku tych ziem, które zostały odebrane mu podczas okupacji. Co ciekawe, reformie rolnej sprzeciwiali się kardynał Stefan Wyszyński i prymas August Hlond, którzy twierdzili, że Kościół nie powinien mieć własnych majątków ziemskich, a utrzymywać się z ofiarności wiernych. Mimo to większość duchowieństwa niższego szczebla dążyła do odzyskania ziem i nieruchomości, czego dowodem były również prawne przepychanki dotyczące tego, czy zabytkowy pałac Kępińskich w powiecie żywieckim należy objąć reformą rolną, czy też nie. Spadkobiercami rodziny Kępińskich było m.in. Zgromadzenie Sióstr Misjonarek Jezusa i Maryi. Prośby Zgromadzenia w kwestii zwrotu majątku były odrzucane przez wojewodę śląskiego, który decyzję uzasadniał tym, iż przejęcie pałacu nastąpiło zgodnie z obowiązującym ówcześnie prawem. Innego zdania okazał się być minister rolnictwa Grzegorz Puda - jego decyzją pałac Kępińskich ma trafić do rąk Zgromadzenia Sióstr Misjonarek Jezusa i Maryi.
Wczoraj, 11 lutego, odbyło się spotkanie ministra rolnictwa i rozwoju wsi, Grzegorza Pudy razem z przedstawicielami organizacji rybackich - hodowców karpi. Zebrani na spotkaniu omawiali problemy wynikające ze sprzedaży karpi i przepisów je regulujących.
Czechy są ważnym odbiorcą żywności produkowanej w Polsce. Minister Grzegorz Puda stwierdził, że polski rząd nie godzi się na tego typu działania ze strony Republiki Czeskiej. Minister Grzegorz Puda o czeskiej ustawiePrzypomnijmy: od 2022 roku, zgodnie z nowelizacją ustawy o żywności, w czeskich sklepach ma być sprzedawanych przynajmniej 55% produktów spożywczych wyprodukowanych na terenie kraju.Decyzję rządu czeskiego krytykuje nie tylko Polska, ale też inne kraje członkowskie Unii Europejskiej. Jak cytowaliśmy w jednym z poprzednich artykułów, prezes Zarządu Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich, Waldemar Broś, powiedział w rozmowie z portalspozywczy.pl: - W chronieniu własnego rynku Czesi delikatnie przesadzili, chociaż z punktu widzenia ich interesów uznają, że to, co robią, jest jak najbardziej słuszne. Niemniej należy podkreślić, że jest to niezgodne z prawodawstwem unijnym.Co na to minister Grzegorz Puda? Podczas rozmowy na antenie Programu 1 Polskiego Radia powiedział:- Zwróciliśmy się do strony czeskiej z bezpośrednim apelem oraz całkowitym brakiem zgody na tego typu działania. Ten protekcjonizm, który chcą zastosować Czechy jest czymś niesamowicie niebezpiecznym, nie tylko dla Polski. Wiem, że wiele krajów unijnych nie zgadza się z tą polityką, którą zaproponowały Czechy.
Dzisiaj po południu Grzegorz Puda na Twitterze wydał oficjalne oświadcznie - OŚWIADCZENIE!!! Wszystkie tezy głoszone przez pana Kołodziejczaka na temat reformy KRUS, są przez niego wymyślone dlatego należy ją nazwać reformą Kołodziejczaka - wskazał Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Co więcej, jak zaznaczył Grzegorz Puda: "Ani ja, ani rząd nie mamy z nią nic wspólnego".
Na konferencji prasowej pod MRiRW pojawili się dziś Daniel Chmielewski, prezes Polskiego Związku Hodowców Zwierząt Futerkowych, Tadeusz Jakubowski, dyrektor Polskiego Związku Hodowców i Producentów Zwierząt Futerkowych oraz Monika Przeworska, reprezentująca Instytut Gospodarki Rolnej. - Zwołaliśmy konferencję prasową z jednego powodu, została podjęta decyzja przez Ministra Rolnictwa, że lekarze, którzy pobierają próbki na naszych fermach, na obecność koronawirusa, mają zostać zaszczepieni. Sytuacja wygląda teraz tak, że odbywają się w dalszym ciągu pobierania próbek, lekarze są niezaszczepieni i my uważamy, że pobierania próbek i późniejsze badania mogą być mylne. Dlatego zwracam się z apelem do pana ministra o zaprzestanie pobierania próbek, zaszczepienie lekarzy, a po zaszczepieniu lekarzy jesteśmy gotowi dalej przyjmować lekarzy - przekazał Chmielewski. Jak zaznaczył, w obecnej sytuacji lekarze muszą zostać zaszczepieni, zanim pojawią się na fermach, by zbierać próbki do badań.