Bogdan dodał, że namawia również swoje dzieci do tego, by nie zostawały na wsi, lecz w przyszłości przeniosły się do miasta, gdzie będą mogły mieć lepsze życie. "Durnie wyjechali do miasta"- Oni uważają, że rolnicy to są ostatnie durnie - powiedział z mocą Bogdan, komentując zachowanie producentów telewizji Fokus, którym nie podobała się prawdomówność rolnika. Z relacji wiemy, że od pewnego czasu serial Rolnicy. Podlasie nie dokumentuje już codzienności Bogdana Kubali z powodu jego bezpośredniego sposobu wypowiedzi. - A durnie - kontynuował rolnik - to wyjechali do miasta dawno. A czemu durnie wyjechali do miasta? Bo tam jest łatwiej o kawałek chleba - podsumował. - On zachodzi do miasta, popracuje osiem godzin, jemu się należy - ironizował rolnik. - Bo pójdę osiem godzin, to se dostanie 2400-2500. A na roli, to trzeba o tu - powiedział Bogdan, wskazując na swoje dłonie. Zapraszamy do obejrzenia naszego najnowszego materiału wideo: [EMBED-15]
W serialu Rolnicy. Podlasie widzowie mogą poznać wielu gospodarzy, którzy zapraszając kamery telewizyjne do swoich domostw, ukazują swoją codzienną pracę i trudy zawodu rolnika. Niestety, wiąże się to również z przykrymi, a nawet obraźliwymi komentarzami ze strony widzów. Hejtu nie uniknął również Maciej Sidorowicz - jeden z internautów stwierdził bowiem, że ciekawsze od jego postaci są flaki z olejem. Na odpowiedź Macieja nie trzeba było długo czekać - rolnik w mocnych i kulturalnych słowach wskazał, że trudno oceniać drugiego człowieka bez możliwości poznania go osobiście. Okrutna krytyka wobec rolnikaChoć serial Rolnicy. Podlasie bez cienia wątpliwości zyskał miano kultowej produkcji o tematyce rolniczej, to sympatyczni gospodarze często padają ofiarami internetowego hejtu. Ostatnimi czasy najwięcej negatywnych komentarzy skupiło się na Gienku i Andrzeju w związku otrzymaniem belarki finansowanej z datków od darczyńców. Jak się jednak okazuje, bolesne słowa kierowane są również wobec innych rolników biorących udział w popularnym serialu. Na jednej z grup społecznościowych zrzeszających fanów serialu Rolnicy. Podlasie, jeden z internautów skrytykował filmowanych gospodarzy, którzy - według jego osobistej definicji - wcale nie są rolnikami. Kolejny komentator uderzył natomiast nieoczekiwanie w Macieja z Kundzicz: >Bolesny komentarz internauty nie pozostał bez odpowiedzi rolnika.
W ostatnim czasie o Gienku i Andrzeju znanych z serialu Rolnicy. Podlasie było głośno za sprawą nowej belarki, którą otrzymali od członków Agrounii. Choć zakup maszyny został sfinansowany z datków, to wiele osób nadal nie może pogodzić się z faktem, że Onopiukowie dostali tak kosztowny prezent. W ostatnim czasie Andrzej pokazał fotografię zwożonych przez siebie kostek siana. Niektórym internautom nie przeszkodziło to w uszczypliwym skomentowaniu zdjęcia: - Belarka już się popsuła, że kostki robisz? Niekończący się hejt przez belarkęNowa belarka znajduje się już w Plutyczach - do gospodarstwa Andrzeja i Gienka Onopiuków dostarczyli je członkowie Agrounii ze swoim liderem Michałem Kołodziejczakiem. Podlascy rolnicy nie kryli zaskoczenia i radości z powodu nowej maszyny - po długim czasie marzenie Andrzeja wreszcie się spełniło. Poza słowami wsparcia i gratulacjami tego samego dnia w sieci pojawiło się wiele gorzkich komentarzy, w których internauci krytykowali fakt, że Onopiukowie otrzymali nową prasę belującą. W pierwszym wpisie po ostatniej wizycie Agrounii w Plutyczach na facebookowym profilu bohaterów serialu Rolnicy. Podlasie opublikowano fotografię ukazującą kostki siana zwożone przez Andrzeja do gospodarstwa. Internauci zaczęli dopytywać, czy rolnicy rzeczywiście używają nowej maszyny - niestety, również i w tym przypadku wiele komentarzy wyrażało pogardę i niechęć wobec Gienka i Andrzeja. Gorzkie słowa w sieciWśród niemiłych słów, jakie padły na profilu Gienka i Andrzeja, mogliśmy przeczytać m.in.: >Padły również zaskakujące słowa:>Jeden z komentatorów - być może żartobliwie - wysnuł podejrzenie, że przyjazd belarki był wydarzeniem tylko na potrzeby mediów:>Wśród internautów pojawiły się głosy, że kostki siana przedstawione na fotografii zostały wykonane jeszcze przed przyjazdem nowej prasy belującej. Zapraszamy na Twittera Rolnik Info twitter.com/rolnikinfoArtykuły polecane przez redakcję RolnikInfo:Pracownika na polu trafił piorun. Do ambulansu wieźli go na przyczepiePomagają za darmo, sąsiadka nasyła policję. Potworna zawiść na wsiZłapani na gorącym uczynku. Wywozili ciągnik rolniczy na lawecieJeżeli chcesz podzielić się informacjami dotyczącymi zdarzenia, które związane są z rolnictwem lub Twoim gospodarstwem, koniecznie napisz do nas na adres [email protected] Źródło: Facebook / Gienek i Andrzej
Gienek i Andrzej coraz prężniej rozwijają swój kanał na portalu YouTube.com - w ostatnim czasie opublikowali profesjonalnie przygotowany film, w którym młodszy z Onopiuków prezentuje codzienną pracę za pomocą zgrabiarki zamontowanej do swojego Ursusa. Fanów oburzył jednak jeden szczegół: stan ciągnika Andrzeja. Na rolnika wylała się fala krytyki, w której internauci nie szczędzili mu gorzkich słów. Andrzej pracuje na polu ze zgrabiarkąZapowiedź nowego filmu na kanale bohaterów serialu Rolnicy. Podlasie pojawiła się najpierw na facebookowym profilu Gienka i Andrzeja. Wideo, którego premiera odbyła się we wtorek 10 sierpnia 2021 roku, prezentuje wycinek rolniczej codzienności młodszego z Onopiuków - zgrabiania siana z pola. Na początku filmu możemy obserwować Andrzeja wsiadającego na swojego Ursusa: - Dziesiąta godzina, trzeba jechać i robić te wałki - wyjaśnia. W dalszej części rolnik udaje się na pole, gdzie montuje do traktora zgrabiarkę. W tle gra wesoła muzyka, a Andrzej filmowany jest z wielu ujęć. Praca na polu przebiega sprawnie i bez zakłóceń - można by powiedzieć, że po publikacji tak ładnie przygotowanego filmu internauci rozpłyną się w zachwytach nad produkcją i opracowaniem wideo. Nic bardziej mylnego - na Andrzeja po raz kolejny wylała się fala krytyki.
Belarka, która pojawiła się w Plutyczach w gospodarstwie Gienka i Andrzeja Onopiuków, wzbudziła ogrom emocji wśród internautów i fanów serialu Rolnicy. Podlasie. W sieci pojawiały się setki słów wsparcia, jak i przykre komentarze, wśród których niektórzy internauci drwili, że prasa belująca została zepsuta już po kilku dniach. W komentarzach pod najnowszym postem słynnych rolników z Podlasia padły zarzuty o to, że Gienek i Andrzej nie opublikowali jeszcze podziękowania dla darczyńców i działaczy Agrounii. Pod jedną z tego typu opinii rolnicy zabrali głos, pisząc: - Spokojnie niedługo zobaczycie film [pis. oryg. - przyp. red.] Nie podziękowali za belarkę?Belarka - słowo to w związku z Gienkiem i Andrzejem z Plutycz zostało w ostatnich dniach wymienione przez wszystkie przypadki we wszystkich możliwych kontekstach. Rolnicy z Podlasia doskonale poznali smak popularności i jego krzywego odbicia, jakim jest internetowy hejt. W sobotę 3 lipca 2021 roku na profilu Gienka i Andrzeja Onopiuków pojawił się post, w którym gospodarze zaprosili swoich fanów do obejrzenia sianokosów na reaktywowanym kanale na portalu YouTube.com. Choć mogłoby się wydawać, że internetowa dyskusja w komentarzach dotyczyć będzie najnowszego filmu, to w centrum zainteresowań internautów pojawiła się - nie będzie to zaskoczeniem - słynna belarka, kupiona i przywieziona do Plutycz przez działaczy Agrounii.>Wśród internautów powstało niemałe zamieszanie, czy Gienek i Andrzej publicznie podziękowali za ofiarowaną maszynę, czy też nie. Niestety, również w tego typu dociekaniach nie zabrakło przykrych słów.
Emilia Korolczuk, znana z kultowego serialu Rolnicy. Podlasie, na swoim profilu na Facebooku podzieliła się ostatnio informacją o tym, że wyruszyła w podróż w Bieszczady. I choć wiele osób było przekonanych, że rolniczka zmierza na wakacyjny wypoczynek, to prawda okazała się być zgoła inna - Emilka pojechała na drugi koniec Polski po nowego zwierzaka. Jak poinformowała za pośrednictwem mediów społecznościowych, nową mieszkanką Laszek stała się cieliczka Florka rasy jersey. Emilka wyruszyła na południe Polski po FlorkęEmilka od zawsze znana była ze swojej niezrównanej miłości do zwierząt. Nie raz wyruszała w trasę, by przywieźć do Laszek zwierzęta - czasem te wymarzone, a czasami te, które potrzebowały pilnej pomocy. Tym razem rolniczka spłatała fanom figla i opublikowała post, który przez wiele osób został odebrany jako zapowiedź wakacyjnego wypoczynku w Bieszczadach. Dopiero wraz z kolejnym wpisem w mediach społecznościowych Emilia wyznała prawdę na temat prawdziwego celu swojej podróży. Jak się bowiem okazało, wyruszyła w podróż na drugi koniec Polski po nowe zwierzę, jakim okazała się cieliczka rasy jersey. Zwierzak otrzymał urocze imię - Florka. >
Jak przekazali Gienek z Andrzejem do ich codziennych obowiązków należy między innymi karmienie zwierząt, które można zobaczyć na zdjęciach zamieszczonych w mediach społecznościowych. Rolnicy powiadomili także, że czekają obecnie na lepszą pogodę, by móc wyprowadzić zwierzęta na pastwiska. - Czekamy na lepszą pogodę, by wyprowadzić krowy i konie na pastwiska - dodali rolnicy. Zapraszamy do obejrzenia naszego materiału wideo: Pod nowym postem Gienka i Andrzeja pojawiło się wiele komentarzy, w których internauci zachwycali się pięknymi zwierzętami rolników. Uwaga internautów została zwrócona także na to, jak ciężką pracę wykonują Gienek i Andrzej. Pod zdjęciami można przeczytać wiele ciepłych słów i życzeń dla młodszego rolnika i jego ojca. Jednak nie tylko.
W ósmym odcinku kamery pojawią się w Plutyczach, gdzie zaszły niemałe zmiany. - Najbardziej dumny jestem z szamba, że powstało. Te słynne błoto zostało wywiezione na ogród - zdradzi Andrzej w najbliższym odcinku. Pod wrażeniem zmian, jakie zaszły w Plutyczach będzie przyjaciel Gienka, Jastrząb, który będzie się zastanawiać, czy na pewno jego znajomy rolnik mieszka w tym gospodarstwie. Jak zaznaczy przed kamerami Jastrząb, w Plutyczach nagle bez słynnego błota zrobiło się "inaczej".
Emilia Korolczuk, znana dzięki udziałowi w kultowym programie Rolnicy. Podlasie, z chęcią dokumentuje swoje codzienne życie m.in. na kanale na portalu YouTube.com. W ostatnich dniach Emilka zamieściła film, w którym udokumentowała nietypową sytuację: jej brat i partner bez słowa wyjaśnienia zabrali ją w podróż na Lubelszczyznę. - Nie wiem, o co chodzi, mamy ze sobą przyczepkę, więc coś tam mogę podejrzewać, że chodzi o jakiegoś zwierzaka - powiedziała z uśmiechem rolniczka. W istocie okazało się, że Krzysztof i Karol postanowili sprezentować Emilce małą cieliczkę. Podróż na LubelszczyznęPod koniec ubiegłego tygodnia Emilia Korolczuk zamieściła na swoim kanale na portalu YouTube.com bardzo ciekawy i radosny film - choć na samym początku nie wiadomo było, dlaczego brat Krzysztof i partner Karol zabierają rolniczkę na Lubelszczyznę, to wkrótce okazało się, że za wszystkim stoi mała cieliczka. - Nie wiem, dokąd jadę, nie wiem, po co jadę. Chłopaki robią mi prezent z okazji bez okazji - zdradziła rolniczka na samym początku filmu.Kobieta zaznaczyła jednakże, iż domyśla się, iż powodem ich podróży może być kolejny zwierzak, który zostanie zabrany do Laszek. Emilka miała rację - z Podlasia podróżnicy trafili na Roztocze, do gospodarstwa rolnego z krowami rasy jersey.
Ledwie opadły emocje po przekazaniu belarki dla Andrzeja i Gienka znanym wszystkim z programu "Rolnicy. Podlasie", a w Plutyczach kolejny raz uśmiech zagościł na twarzach rolników. Tym razem Andrzej może się cieszyć z nowego tura. Przypomnijmy, jeszcze pod koniec czerwca rolnicy z AGROunii pojawili się w Plutyczach, by oficjalnie przekazać belarkę. Zakup nowej maszyny dla Gienka i Andrzeja był możliwy dzięki internetowej zbiórce założonej przez AGROunię.Jak informowaliśmy >tutaj< na Podlasiu doszło także do "historycznego" momentu, gdy powstała pierwsza bela. To właśnie ten moment przyczynił się do tego, że dziś w Plutyczach Andrzej otrzymał kolejny prezent.
Jak wyjaśniają rolnicy, powodem interwencji służb medycznych był fakt, iż jeden z sąsiadów Onopiuków zasłabł. Potrzebna była natychmiastowa pomoc, a śmigłowiec wylądował na łące bohaterów serialu Rolnicy. Podlasie. Śmigłowiec LPR w PlutyczachDo niebezpiecznej sytuacji doszło w piątek 21 maja 2021 roku - wtedy to jeden z mężczyzn mieszkający w okolicy stracił przytomność. Jak możemy przeczytać we wpisie na facebookowym profilu Gienka i Andrzeja Onopiuków, wkrótce nad wsią pojawił się śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Zgodnie z informacjami podanymi na profilu rolników, Jarek, młodszy z synów Gienka, wskazał ratownikom miejsce na łące, gdzie mogliby wylądować. Dzięki szybkiej reakcji i wrażliwości mieszkańców Plutycz sąsiad w potrzebie został przetransportowany do szpitala w Łapach. Na obecną chwilę nie wiadomo, w jakim stanie jest sąsiad Andrzeja i Gienka. Zapraszamy do obejrzenia naszego najnowszego materiału wideo: [EMBED-15]
Andrzej Onopiuk, znany szerszej publiczności dzięki udziałowi w kultowym serialu Rolnicy. Podlasie, coraz częściej występuje w filmach na swoim własnym kanale na portalu YouTube.com. W ostatnim odcinku syn Gienka udał się do Białegostoku, gdzie kontynuował proces leczenia stomatologicznego, dzięki któremu uzyska wkrótce piękny uśmiech. Podczas wizyty u dentysty Andrzej z pewnością zadziwił niejednego fana, mówiąc tajemniczo: - Te zęby robię dla jednej osoby. Andrzej Onopiuk zostawił siano i pojechał do dentystyNa podstawie filmu, który pojawił się na kanale Gienka i Andrzeja na portalu YouTube.com, wiemy, że młodszy z Onopiuków kontynuuje swoją przygodę z gruntownym leczeniem zębów. Jak się okazało, w ostatnim czasie rolnik udał się autobusem do Białegostoku, gdzie trafił w ręce profesjonalnego personelu, który kompleksowo zajął się jego uzębieniem. Podczas krótkiej rozmowy z dentystką, chwilę przed przekroczeniem progu gabinetu, Andrzej zaskoczył swoim wyznaniem, wskazując na powód, jaki skłonił go do znoszenia cierpień na fotelu stomatologa: - Te zęby robię dla jednej osoby. Co więcej, Andrzej wyznał, że pozostawił nieuprzątnięte siano w gospodarstwie, by móc na czas stawić się w gabinecie dentystycznym. Rolnik z Plutycz wyraził również niepewność, czy finalny efekt rzeczywiście będzie dobry, lecz pomimo targających nim emocji z ufnością powierzył się w ręce specjalistów.
- Wyrwana z ciepłego łóżka, w 6 miesiącu ciąży, w piżamie będę biegła po śniegu, w mrozie żeby ktoś sobie zrobił zdjęcie - wyznała rozżalona Emilka z Rolnicy. Podlasie na facebookowym profilu swojego rancza. [pis. oryg.]Emilka z "Rolnicy. Podlasie" i smutny finał Dnia Kobiet Znana rolniczka opisała sprawę na profilu Ranczo Laszki Emilia Korolczuk w następujący sposób: - Miałam być już miła, miałam tu nie narzekać, ale ludzie coraz bardziej mnie codziennie zaskakują... Godzina punkt 22, Dzień Kobiet, w połowie wioski psy szaleją, idę do okna, przy bramce stoi pan. Myślę otworzę, zapytam o co chodzi, bo różne wypadki się zdarzają, też bym szukała pomocy u sołtysa gdyby coś mi się przytrafiło w drodze, nagle znowu napadało sporo śniegu, może ktoś wpadł w poślizg i wylądował w rowie, może coś gorszego się stało... Otwieram okno, a tam pan, nie powiem pełna kultura, trzeźwy, ale nie chodziło o żaden wypadek, tylko o to, czy zrobimy sobie wspólne zdjęcie... - wyznała Emilka. [pis. oryg.] Na koniec kobieta dodała, nie ukrywając rozgoryczenia zaistniałą sytuacją: Zapraszamy do obejrzenia naszego najnowszego materiału wideo: [EMBED-3]- Tak się zastanawiam czy ludzie są zupełnie pozbawieni taktu, wyobraźni, nie wiem czego jeszcze... Wyrwana z ciepłego łóżka, w 6 miesiącu ciąży, w piżamie będę biegła po śniegu, w mrozie żeby ktoś sobie zrobił zdjęcie... [pis. oryg.]
Gienek i Andrzej dzięki rozpoznawalności zyskanej dzięki serialowi Rolnicy. Podlasie codziennie przyjmują w swoim gospodarstwie dziesiątki gości. Wśród odwiedzających zdarzają się również znane osoby - w drugiej połowie lipca do Plutycz zawitał Dawid, uczestnik siódmej edycji programu Rolnik szuka żony. Informacja o odwiedzinach młodego rolnika na Podlasiu pojawiła się na oficjalnym profilu Gienka i Andrzeja na portalu Facebook. Goście z Rolnik szuka żony w PlutyczachGienek i Andrzej Onopiukowie stali się w ostatnim czasie jednymi z najpopularniejszych rolników w kraju. Mają zarówno wielu fanów, jak i krytyków, a popularność nierzadko ma dla nich dość gorzkie konsekwencje. Dzięki swojej rozpoznawalności Gienek i Andrzej mogą jednak liczyć na nietypowe odwiedziny - pośród dziesiątek (a może nawet setek?) gości w Plutyczach pojawiają się postaci znane z innych formatów telewizyjnych. Jakiś czas temu na profilu Gienka i Andrzeja na Facebooku pojawiła się informacja o wizycie Adama Kraśki znanego z pierwszej edycji programu Rolnik szuka żony. W drugiej połowie lipca rolnicy z Plutycz mieli okazję poznać kolejnego uczestnika popularnego show.
W ostatnim czasie najważniejszym wydarzeniem w życiu Andrzeja i Gienka Onopiuków było niewątpliwie otrzymanie belarki zakupionej za datki darczyńców. Niestety miła atmosfera nie trwała długo - młodszy z rolników otrzymał bowiem list, w którym poinformowano go o nieopłaconym mandacie karnym z 2020 roku. Andrzej znany z serialu Rolnicy. Podlasie w rozmowie z dziennikarzami Super Expressu gorzko stwierdził, że listy z informacjami o kolejnych mandatach stały się już dla niego smutną tradycją. Andrzej z Rolnicy. Podlasie otrzymał smutny listGienek i Andrzej Onopiukowie, jedni z najpopularniejszych rolników w Polsce, bardzo często mierzą się z gorzkimi konsekwencjami występowania w serialu Rolnicy. Podlasie. Jednym z elementów, który znacząco utrudnia im życie, są częste donosy zazdrośników, które skutkują piętrzącymi się w skrzynce pocztowej mandatami karnymi. W ostatnim czasie gospodarstwo Onopiuków w Plutyczach odwiedzili dziennikarze Super Expressu, by przyglądać się kulisom tworzenia serialu Rolnicy. Podlasie. W tym samym czasie Andrzej otrzymał przykrą przesyłkę, jakim było pismo z urzędu skarbowego.
Bogdan Kubala zasłynął dzięki udziałowi w kultowym programie Rolnicy. Podlasie. Niestety, od pewnego czasu rolnik z Borowskich Cibor nie pojawia się w serialu. Mimo to Bogdan jest nadal obecny w mediach społecznościowych - w wakacje oprowadził po swoim gospodarstwie rodzinę z Krakowa, a kilka dni temu gościł na wystawie zwierząt gospodarskich w SzepietowieFragmenty codzienności Bogdana Kubali można obejrzeć na kanale Federacja Zielonych na portalu YouTube.com. Bogdan z Rolnicy. Podlasie nadal pojawia się w filmachChoć Bogdana nie zobaczymy w bieżących odcinkach serialu Rolnicy. Podlasie, to sołtys wsi Borowskie Cibory nie zniknął całkowicie z przestrzeni publicznej. Od czasu do czasu rolnik pokazuje nieco swojej codzienności ciekawskiemu oku kamery, m.in. kanałowi Federacja Zielonych. Kilka dni temu na kanale pojawił się film z wystawy zwierząt gospodarskich w Szepietowie, na których obecny był Bogdan i jego rodzina. Jak się okazało, rolnik wystawiał w konkursie swoją klacz, a także ogiera sąsiadów z Plutycz. We wcześniejszej produkcji z wakacji, sołtys Borowskich Cibor zaprosił kamerę w momencie, gdy oprowadzał po swoim gospodarstwie rodzinę z Krakowa.
Gienek Onopiuk wraz ze swym przyjacielem Jastrzębiem wybrali się z Plutycz do Maćka z Kundzicz. Jak się okazało, wizyta rolników była związana z kręceniem nowego odcinka na potrzeby serialu Rolnicy. Podlasie. Na temat szczegółów spotkania Maciej nie chciał się wypowiadać.Hodowca wskazał, że nie może zdradzać szczegółów odcinka przed jego premierą. Dodał jednak, iż spotkanie z Gienkiem i Jastrzębiem było dla niego miłym doświadczeniem. Rolnicy. Podlasie: Gienek i Jastrząb u Maćka z KundziczPortal Super Express poinformował w ostatnim czasie o wizycie Gienka Onopiuka i Jastrzębia w gospodarstwie Macieja z Kundzicz, które miało miejsce we wtorek 31 sierpnia 2021 roku. Okazało się, że rolnicy z Plutycz zawitali do Macieja Sidorowicza ze względu na prace nad nowym odcinkiem serialu Rolnicy. Podlasie. Na pytanie dziennikarzy Super Expressu o szczegóły dotyczące spotkania mężczyzn, hodowca z Kundzicz odpowiedział enigmatycznie: - Nie zdradzę przed premierą, ale było bardzo sympatycznie i wesoło.
Bohaterowie kultowego serialu Rolnicy. Podlasie emitowanego m.in. na platformie ipla.tv są bardzo aktywni w mediach społecznościowych i chętnie dzielą się przemyśleniami na temat swojego życia. Po tym, jak Andrzej i Gienek opublikowali na Facebooku post dotyczący deszczowej pogody w czasie żniw, w sekcji komentarzy odpowiedział Maciej Sidorowicz z Kundzicz: - 10 ha trawy skoszonej na siano zgniło w pokosach. Paliwo i czas zmarnowane, a ani jednej beli siana nie zebrałem. Bohaterowie Rolnicy. Podlasie z żalem o deszczowych żniwachPo miesiącach obserwowania wzrastających roślin i dbania o ich prawidłowy rozwój deszczowe żniwa są chyba najgorszym scenariuszem, o jakim mogą pomyśleć rolnicy. Niestety, w tym roku czas żniw nie sprzyja gospodarzom - ulewne deszcze sprawiły, że kombajny nie mogą kosić zbóż, a wiele pól stoi w wodzie. Gorzkimi przemyśleniami na temat aktualnej sytuacji w rolnictwie podzielili się Andrzej i Gienek Onopiukowie na swoim profilu na Facebooku, mówiąc: Rolnicy z Plutycz zapewne nie spodziewali się, że do rozmowy na temat żniw dołączy inny bohater serialu Rolnicy. Podlasie - Maciej z Kundzicz.
Emilia Korolczuk jest rolniczką, która swoją ogromną popularność w sieci zawdzięcza udziałowi w kultowym serialu Rolnicy. Podlasie. Duże zasięgi w mediach społecznościowych Emilia wykorzystuje w bardzo szlachetny sposób - w ostatnim czasie nagłośniła sprawę kociaków, które pilnie potrzebują nowych domów. Rolniczka napisała na profilu Ranczo Laszki Emilia Korolczuk następujące słowa: - My w ostatnich dwóch tygodniach przygarnęliśmy na Ranczo 3 kociaury, nie mamy już więcej sił, może ktoś coś???? [pis. oryg. - przyp. red.]Emilia Korolczuk zawsze dba o dobro zwierzątUwielbiana przez widzów serialu Rolnicy. Podlasie Emilka Korolczuk z Laszek dała się poznać jako ogromna miłośniczka zwierząt - nie tylko kocha przebywać w ich towarzystwie, ale posiada też specjalistyczną wiedzę, dzięki której może należycie dbać o ich dobrostan. Emilka nierzadko relacjonuje swoje codzienne życie w otoczeniu zwierząt gospodarskich na kanale na portalu YouTube.com, gdzie można zobaczyć m.in. kolczykowanie kóz, a nawet poród cielęcia. Jak się jednak okazuje, słynna rolniczka z Podlasia ma serce otwarte na oścież nie tylko na swoich własnych podopiecznych, ale też na inne zwierzęta, które są w pilnej potrzebie. W ostatnim czasie na profilu Ranczo Laszki Emilia Korolczuk pojawił się wpis rolniczki, w którym gorąco zachęca internautów do adopcji kociaków z jednego z podlaskich stowarzyszeń.
Choć sympatyczny Gienek Onopiuk z ochotą uczestniczy w nagraniach kolejnych odcinków serialu Rolnicy. Podlasie, to w ostatnim czasie doznał on wyjątkowo uciążliwych dolegliwości zdrowotnych, które zaburzyły jego codzienne funkcjonowanie. Jak przekazał Super Express, popularny rolnik z Plutycz trafił do szpitala na SOR ze względu na niepokojąco spuchniętą nogę. Ze względu na zaistniałą sytuację, ekipa Rolnicy. Podlasie przerwała nagrania do serialu. Na szczęście po otrzymanym zastrzyku i lekarstwach zdrowie Gienka powróciło do normy. Gienek trafił na SOR. Głęboki niepokój na planie Rolnicy. PodlasieUtrzymujące się od pewnego czasu w całym kraju upały potrafią skutecznie odbierać energię niezbędną do codziennego funkcjonowania. Osłabienie i niedyspozycja zdrowotna nie ominęła również lubianego Gienia znanego z serialu Rolnicy. Podlasie. Jak poinformował Super Express, podczas tworzenia nowych odcinków w gospodarstwie, senior rodu Onopiuków nie był w najlepszej formie. Okazało się, że dokucza mu spuchnięta noga. W pewnym momencie dolegliwość stała się tak uciążliwa, że rolnik z Plutycz musiał zostać zawieziony do szpitala. Mężczyzna trafił na SOR. Nie trzeba dodawać, że złe samopoczucie lubianego Gienia mocno strapiło wszystkich obecnych na miejscu twórców serialu Rolnicy. Podlasie.
Wtorek 29 czerwca 2021 roku zostanie zapamiętany przez Gienka i Andrzeja Onopiuków na długi czas - po południu do Plutycz zajechali działacze Agrounii wraz z nową belarką, kupioną dzięki internetowej zbiórce pieniędzy. Radości rolników nie było końca. Na facebookowym profilu Agrounii o rolnikach znanych z serialu Rolnicy. Podlasie napisano m.in.: - Są gościnni, autentyczni i uczciwi. Na co dzień harują od świtu do zmierzchu. Oprócz tego wciąż przyjmują z otwartymi ramionami fanów programu. Wymarzona prasa belująca zawitała do PlutyczWe wtorek 29 czerwca 2021 roku lider Agrounii Michał Kołodziejczak na początku dnia poinformował fanów o tym, że obiecana Gienkowi i Andrzejowi belarka jest właśnie umieszczana na lawecie i wkrótce ruszy na Podlasie. Belarka - włącznie z wybudowaniem łazienki i znalezieniem miłości swojego życia - była jednym z największych marzeń Andrzeja Onopiuka. Jak się okazuje - marzenia się spełniają.
Dzięki programowi "Rolnicy. Podlasie" Gienek i Andrzej z Plutycz zyskali rozpoznawalność w całym kraju. Fani programu wiedzą, że rolnicy chętnie przyjmują gości w swoim gospodarstwie. Jednak w sieci pojawiło się ważne ogłoszenie w sprawie nadchodzącego weekendu i odwiedzin w Plutyczach.
Już dziś o 20:15 stacja Fokus TV wyemituje 15 odcinek trzeciego sezonu programu "Rolnicy. Podlasie". Widzowie wieczorem kolejny raz będą mieli szansę zobaczyć swoich ulubionych bohaterów przy pracy. W Plutyczach pojawi się także gość. W najnowszym odcinku nie zabraknie wizyty w Plutyczach. W gospodarstwie Gienka i Andrzeja pojawi się nie tylko znany wszystkim widzom Jastrząb, ale i pani Nina - czyli sąsiadka rolników. Kobieta będzie pomagać rolnikom przebierać ziemniaki do sadzenia. Jak powiadomiła stacja, w najnowszym odcinku podczas sadzenia ziemniaków w Plutyczach, rolnicy będą opowiadać, jak sadzenie wyglądało kiedyś. Fani Gienka i Andrzeja już niedługo będą mieli szansę częściej oglądać swoich ulubionych bohaterów, o czym więcej można przeczytać >tutaj<. A co jeszcze wydarzy się w nowym odcinku "Rolnicy. Podlasie"?
- Mi ten alkohol niepotrzebny - powiedział Andrzej znany wszystkim z programu "Rolnicy. Podlasie" w rozmowie z Rolnik Info. Podczas rozmowy z naszym portalem rolnik szczerze wyznał, jaki jest jego stosunek do alkoholu, a także kolejny raz zwrócił się do fanów, by nie pojawiali się w jego gospodarstwie z napojami wyskokowymi.
Co najgorsze, na dachu ich domu utworzyła się tak gruba warstwa śniegu, że zaniepokojeni internauci zaapelowali do Andrzeja o szybkie jego pozbycie się w obawie przed katastrofą budowlaną. Bohaterowie "Rolnicy. Podlasie" i zima na PodlasiuIm bardziej na wschód Polski, tym temperatura schodzi niżej, a widok śniegu staje się coraz częstszy - o tym dobrze wiedzą m.in. mieszkańcy Podlasia. Wielu z nas przyzwyczaiło się już nieco do widocznych gołym okiem zmian pogodowych i większe opady śniegu wita z niemałym zdziwieniem. Warto jednak mieć na uwadze, że opady śniegu - poza swoim nieodpartym pięknem - mogą doprowadzić do niekomfortowych, a nawet i tragicznych sytuacji. Jak podzielili się w sieci ulubieni rolnicy z Podlasia, w ostatnich dniach mierzyli się z brakiem prądu w swoim domostwie. Mimo to prawdziwym zagrożeniem okazało się być coś kompletnie innego. Andrzej i Gienek na swoim profilu na Facebooku napisali: Jak już wiece nie mieliśmy prądu przez tą piękną pogodę ładuje telefon i wracamy do normalności [pis. oryg.]
Emilka Korolczuk odwiedziła pana Michała Filianowicza w Skaryszewie niedaleko miejscowości Narew - mężczyzna prowadzi muzeum poświęcone dawnej wsi, po którym z chęcią oprowadził rolniczkę. Emilka w podróży po pawicęJak wytłumaczyła bohaterka znana z programu "Rolnicy. Podlasie", do Skaryszewa wybrała się po to, by odebrać pawicę - sama ma bowiem pawie, a mężczyzna skojarzywszy ją z telewizji postanowił, że odda jej swoją pawicę po śmierci samca. Pawica została bowiem sama, wobec czego Emilka bez wahania zdecydowała się powiększyć swoje stado w Laszkach. W drodze do Skaryszewa Emilka z Laszek opowiadała fanom o okolicy, którą przemierzała samochodem - jak można było się dowiedzieć z jej relacji, w okolicach często można zobaczyć żubry. Jak dodała rolniczka, nie jest niczym zaskakującym dla okolicznych mieszkańców, gdy żubry wchodzą niekiedy na ich prywatne posesje. Po dotarciu na miejsce Emilka spotkała się z panem Michałem, który prowadzi Regionalną Izbę Białoruską w Skaryszewie. Zanim rolniczka zabrała pawicę ze sobą, mężczyzna pokazał jej całe muzeum, dokumentujące dawne życie mieszkańców wsi na okolicznych terenach.
Ojciec i syn - Gienek i Andrzej - zyskali wielką popularność i sympatię ze strony widzów dzięki uczestnictwu w hitowym serialu "Rolnicy. Podlasie" emitowanym na kanale Fokus TV. Mimo to sława okazała się dla nich mieć również gorzki posmak. Gwiazda "Rolnicy. Podlasie" w opałachJuż od pewnego czasu na facebookowym profilu Gienka i Andrzeja pojawiają się wpisy informujące internautów o aktualnej sytuacji w Plutyczach. Poza radosnymi odwiedzinami fanów programu w gospodarstwie Gienka i Andrzeja dochodzi też do bardzo przykrych momentów. Są nimi m.in. pozwy sądowe, których autorami są najprawdopodobniej sąsiedzi rolników. Na tym jednak nie koniec - Gienka i Andrzeja wizytował wiele razy sanepid, a w końcu doszło do sytuacji, w której Andrzej Onopiuk został oskarżony o pobicie policjanta. Pierwsza rozprawa sądowa Andrzeja miała miejsce 28 grudnia 2020 roku. Kolejne spotkanie w sądzie odbyło się w środę 10 lutego i miało prawdopodobnie dotyczyć rzekomego pobicia policjanta. Jak stwierdził młodszy z Onopiuków w jednym z wywiadów dla lokalnego portalu bielsk.eu, kolejne dwie sprawy mają odbyć się jednego dnia - 12 lutego 2021 roku. Pod fotografią przedstawiającą Andrzeja pod Sądem Rejonowym w Bielsku zamieszczono opis: Dzisiaj trudny dzień dla Andrzeja. Zmierzenie się ze sprawą w wymiarze sprawiedliwości. Trzymajcie kciuki
Rolnik, doskonale znany fanom serialu "Rolnicy. Podlasie", zmagał się w środę z efektem - jak sam napisał - donosów sąsiedzkich. 12 lutego jedna ze spraw ma dotyczyć tej samej kwestii (tj. donosów), podczas gdy druga - rzekomego pobicia policjanta. Gorzki posmak popularności dla bohaterów "Rolnicy. Podlasie"Czy popularność może stać się przekleństwem? Jeśli efektem ubocznym jest sąsiedzka zazdrość, to codzienne życie może stać się co najmniej uciążliwe. Ojciec i syn - Gienek i Andrzej Onopiukowie - na swoim facebookowym profilu już nie pierwszy raz poruszają temat spraw sądowych związanych z - jak to określają - donosami sąsiedzkimi. Choć Andrzej opublikował fotografię sprzed Sądu Rejonowego w Bielsku Podlaskim, to nie napisał jednak, czego dotyczyć ma rozprawa. Wielu internautów snuło w tej kwestii domysły, a jeszcze większa liczba fanów publikowała pod postem rolnika słowa otuchy i wsparcia. Po całym dniu Andrzej Onopiuk opublikował kolejny post na portalu społecznościowym, gdzie napisał: Pytacie się co za rozprawa była. Było to rozprawa za donosy sąsiedzkie, a 12 lutego ciąg dalszy, aż dwie rozprawy w jeden dzień, donosy i z funkcjonariuszami policji. Nie poddajemy się i dalej walczymy z Panią Adwokat [pis. oryg.]