Na wsiach, poza rolnikami, mieszka coraz więcej napływowej ludności z miast. Z roku na rok narastają konflikty dotyczące hałasowania kombajnami w nocy, czy rozrzucania obornika na polu. Minister rolnictwa najprawdopodobniej ufa, że nowa ustawa położyłaby kres wielu interwencjom policji na polskiej wsi. Minister rolnictwa chce ochronić zapachy i odgłosy wsiJak często podkreślają rolnicy, wieś jest miejscem produkcji żywności, toteż nie jest możliwe, aby o każdej porze dnia i nocy było tam spokojnie i pachnąco. Wyobrażenia niektórych osób na temat wsi czasami w bolesny sposób zderzają się z rzeczywistością. Okazuje się bowiem, że koguty pieją wcześniej i głośniej, kombajny pracują również w nocy, a zapach chlewni roznosi się w niektóre dni po całym sąsiedztwie. Rolnicy niejednokrotnie mierzą się z interwencjami policji, gdy sąsiedzi narzekają na łamanie tzw. ciszy nocnej. Niestety, takie sytuacje uniemożliwiają rolnikom pracę w gospodarstwie. Konflikty na opisywanym tle nie są domeną tylko polskiej wsi - podobne przepychanki miały miejsce m.in. we Francji, gdzie w zdecydowany sposób postanowiono rozwiązać węzeł gordyjski dotyczący zapachów i odgłosów wsi. Zapachy i dźwięki typowe dla obszarów rolniczych objęto prawną ochroną, nadając im status dziedzictwa wsi. Efekt? Mieszkańcy, którzy nie zajmują się produkcją rolniczą nie będą mogli m.in. dzwonić po policję, gdy rolnicy będą jeździć kombajnem po polu w nocy w trakcie okresu żniw. Jak podaje Wirtualna Polska, taką samą inicjatywę ustawodawczą ma podjąć obecny minister rolnictwa Grzegorz Puda.
Jak wynika z projektu rozporządzenia rodzic lub opiekun ubezpieczony w KRUS będzie mógł pobierać zasiłek opiekuńczy do 14 marca 2021 roku.
Od momentu emisji pierwszych odcinków serialu Rolnicy. Podlasie Andrzej i Gienek nie narzekają na samotność w Plutyczach - odwiedzają ich dziesiątki fanów. Czy obietnica pomocy dwóm sympatycznym rolnikom i zjedzenie wspólnej pizzy sprawią, że do ich gospodarstwa zjedzie się jeszcze większa rzesza fanów? Gienek i Andrzej z "Rolnicy. Podlasie" zapowiadają zrywanie parkietuGienek i Andrzej mają własny styl - ich autentyczność przysparza im tylu sympatyków, co krytyków. Wiele osób komentowało w sieci fakt, że Andrzej i Gienek nie mają łazienki, a jedynie wychodek na zewnątrz budynku. Inni zarzucali brak dbałości o domostwo. Andrzej i Gienek, jedni z najpopularniejszych rolników w kraju pokazali w swoim najnowszym wpisie na Facebooku, że nadchodząca wiosna będzie czasem zmian w Plutyczach: Wiosna coraz bliżej dlatego czas zrywać parkiet, może jest ktoś chętny do pomocy? zapraszamy [pis. oryg.]Zapraszamy do obejrzenia naszego najnowszego materiału wideo:
Reformie zostanie poddana m.in. ustawa o ochronie przyrody. To właśnie tam ma znaleźć się zapis, który sprecyzuje, jakie konsekwencje będą ponosiły osoby, które dopuszczą się wypalania łąk, pastwisk, nieużytków, pasów przydrożnych, szklaków kolejowych, trzcinowisk i szuwar. Surowe kary za wypalanie trawNowy wymiar konsekwencji za wypalanie traw jest istotną informacją dla rolników, którzy pomimo apeli naukowców nadal stosują tę praktykę w swoich gospodarstwach. Choć od pojawienia się informacji o nowym projekcie ws. przestępstw przeciwko środowisku nie minęło dużo czasu, to rolnicy krytykują w sieci część propozycji legislacyjnych. Poinformowano, iż w planowanych zmianach za wypalanie łąk, pastwisk, nieużytków, rowów, pasów przydrożnych, szlaków kolejowych, trzcinowisk, szuwarów winny będzie podlegał karze aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny do 30 tysięcy złotych. Dodatkowo osoba, która dopuści się ww. czynów, będzie miała w obowiązku przywrócić zniszczony obszar do stanu poprzedniego. Zapraszamy do obejrzenia naszego najnowszego materiału wideo:
Pomimo przyjazdu lekarza oraz obecności policji, we wstępnym rozeznaniu sytuacji nie udało się ustalić bezpośredniej przyczyny zgonu rolnika. Śmierć rolnika przy codziennej pracyTak samo jak sławny pisarz Molier zmarł na scenie podczas wystawiania sztuki teatralnej, na scenie swojego codziennego teatru życia w gospodarstwie odszedł 53-letni rolnik.Cała sytuacja miała miejsce 26 lutego 2021 roku we wsi Kociołek położonej na terenie województwa mazowieckiego. Mężczyzna wyszedł z domu, by - swoim codziennym zwyczajem - oporządzić krowy w oborze. Nie wracał przez czas dłuższy niż zwykle, toteż zaniepokojona żona poszła sprawdzić, czy nie potrzebuje on dodatkowej pomocy. Zapraszamy do obejrzenia naszego najnowszego materiału wideo:Niestety, kobieta odnalazła swojego męża leżącego na ziemi - rolnik nie dawał już żadnych oznak życia.
- Mówimy tutaj o odpadach, o foli po sianokiszonkach, siatkach, czy też o opakowaniach po nawozach - przekazał w materiale TVP3 Poznań rolnik ze wsi Brzegi, Tomasz Świetlik.
Po wizycie w Świnoujściu, gdzie odbywały się uroczystości rozpoczęcia wiercenia tunelu pod przeprawę drogową, Mateusz Morawiecki pojawił się we Wrześni. Premier podczas spotkania otwierał ostatni odcinek obwodnicy miasta. Niespodziewanie przemówienie premiera zostało przerwane przez trąbienie.
Przed Okręgową Spółdzielnią Mleczarską w Kole słychać było wycie syren. W ten sposób rolnicy, którzy dostarczają mleko do SM, głośno wyrazili swoje niezadowolenie.
- Konkretnie pytanie - ktoś mieszka na Marszałkowskiej, ale odziedziczył po rodzicach 10 ha pod Garwolinem, jeździ tam trzy razy w roku, raz, żeby zaorać, drugi, żeby zasiać i trzeci, żeby skosić. Jest rolnikiem aktywnym czy nie jest? - próbował dowiedzieć się Janusz Wojciechowski za pośrednictwem Twittera. W odpowiedzi na pytanie komisarza potwierdzone zostało, że taka osoba jest rolnikiem zawodowo, co spowodowało, że Wojciechowski zaczął się zastanawiać, jakie kryterium brać pod uwagę, skoro "odpadło" kryterium zamieszkania i dochodowe. - Rolnikiem jest ten, kto planuje zasiewy, układa płodozmian, wie, gdzie ma pole, co na nim rośnie, gdzie jest jaka klasa na danej działce, wykonuje zabiegi, utrzymuje zwierzęta i wie ile czego ma faktycznie, a nie na papierze, aby dopłaty pobrać - zabrał głos w sprawie RolnikSamWdolinie.Zapraszamy do obejrzenia naszego materiału wideo: [EMBED-3]
Od kiedy rolnicy z Agrounii pojawili się we Wrześni, by porozmawiać z premierem Mateuszem Morawickim, w sieci pojawia się pełno komentarzy, a nawet memów. Agrounia w mediach społecznościowych chętnie komentuje, piątkowe wydarzenia. Pod jednym z nagrań zamieszczonych w przez Agrounię pojawił się komentarz burmistrza Miasta i Gminy Prabut, Marka Szulca. - Głosowaliście na nich i nadal ich popieracie. Niech wam jeszcze bardziej dadzą w dupę. Dobrze wam tak wiejskie przygłupy - napisał burmistrz.
- Podatnicy płacą podatek rolny w 4 ratach, proporcjonalnych do czasu trwania obowiązku podatkowego do: 15 marca, 15 maja, 15 września i 15 listopada roku podatkowego - można przeczytać na rządowej stronie. Podatek rolny można opłacić przelewem, gotówką w kasie, albo w przypadku osób fizycznych, drogą inkasa. Warto pamiętać, że w przypadku gdy podatek rolny nie przekracza kwoty 100 zł, płatny jest jednorazowo w terminie płatności pierwszej raty. Zapraszamy do obejrzenia naszego najnowszego materiału wideo: [EMBED-3]
Osiem punktów, o których mowa w piśmie do szefa resortu rolnictwa, to wnioski pokonferecyjne 61. Sesji Naukowej Instytut Ochrony Roślin-PIB w Poznaniu. Duża część z nich wskazuje na potrzebę większego finansowania z puli funduszy WPR na lata 2021-2027. Rolnictwo potrzebuje pomocy61. Sesja Naukowa Instytutu Ochrony Roślin - PIB miała miejsce w przestrzeni online w dniach od 10 do 12 lutego 2021 roku. Mimo tego, że od konferencji minął prawie miesiąc, to wnioski, które pojawiły się wskutek dyskusji ekspertów, nadal rezonują w środowisku rolniczym. Efektem pogłębionych rozmów na temat potrzeb współczesnego rolnictwa (ze szczególnym podkreśleniem produkcji roślinnej) jest pismo prezesa Polskiego Związku Producentów Roślin Zbożowych Stanisława Kacperczyka do szefa resortu rolnictwa Grzegorza Pudy. Przysłuchując się zagadnieniom poruszanym podczas 61. Sesji Naukowej IOR – PIB, Polski Związek Producentów Roślin Zbożowych uważa, że bardzo pilne w najbliższym czasie jest pochylenie się przez resort rolnictwa nad kilkoma istotnymi dla branży rolnej tematami - napisał prezes PZPRZ. Zapraszamy do obejrzenia naszego najnowszego materiału wideo:[EMBED-3]Wśród problemów polskiego rolnictwa wyłoniły się na pierwszy plan następujące kwestie wymienione przez prezesa Stanisława Kacperczyka:Dla upowszechnienia rolnictwa zrównoważonego w Polsce konieczna jest zachęta finansowa dla stosowania biologicznych środków ochrony roślin – wzorem dofinansowania jakie stosowane są w innych krajach UE.Konieczność wsparcia finansowego dla stosowania metod biologicznych w ochronie upraw wynika również z dodatkowych kosztów ponoszonych przez rolnika, ze względu na wyższą cenę preparatów biologicznych oraz działań przekształceniowych w produkcji rolniczej na zmodyfikowany system produkcji (podobnie jak w przypadku rolnictwa ekologicznego).Konieczne jest stworzenie ewidencji makroorganizmów na podstawie dobrowolnych zgłoszeń rejestrowych oraz wprowadzenie możliwie uproszczonej formy szybkiej rejestracji/certyfikacji makroorganizmów wykorzystywanych w ochronie biologicznej, pozwalającej kontrolować bezpieczeństwo środowiskowe sprowadzanych do Polski gatunków nowych entomofagów, które mogą być gatunkami inwazyjnymi.Istotne zwiększenie areału użytków rolnych uprawianych w systemie ekologicznym wymaga większego finansowania z WPR 2021-2027. Również doradztwo w ochronie upraw ekologicznych oraz podnoszenie wiedzy rolników i ogrodników wymaga dodatkowych działań edukacyjnych ze wsparciem finansowym WPR 2021-2027.Adiuwanty w Polsce powinny podlegać uproszczonej rejestracji, wg wzoru z innych państw UE oraz świata. Jest to niezbędny warunek ich dalszego rozwoju, wykorzystania oraz efektywnego wykorzystania w rolnictwie.Konieczne jest opracowanie listy dopuszczonych do stosowania adiuwantów wraz z ich znormalizowanymi etykietami i udostępnienie ich użytkownikom w formie bazy danych do obiektywnego i precyzyjnego doboru adiuwantów do określonych zastosowań praktycznych (wzorem wyszukiwarki środków ochrony roślin zamieszczonej na stronie MRiRW).Szersze wprowadzenie do praktyki rolniczej i ogrodniczej odmian odpornych i tolerancyjnych na agrofagi, będzie wymagało dodatkowego finansowania z WPR 2021-2027 – wsparcia polskiej hodowli.Istnieje konieczność szerokiego upowszechniania wśród doradców oraz rolników i ogrodników wiedzy z zakresu: metod biologicznych, ochrony roślin w produkcji ekologicznej, wykorzystania odmian odpornych i tolerancyjnych na agrofagi, stosowania adiuwantów, wspomagania decyzji w ochronie roślin oraz rozwoju certyfikowanej integrowanej produkcji roślin rolniczych i ogrodniczych, co będzie wymagało dodatkowego finansowania z WPR 2021-2027.
Do tej pory rolnikom udało się systematycznie spłacać raty kredytu, do banku wpłynęło już 75% wszystkich kosztów. Jednak pojawiły się problemy, które nie umożliwiły spłatę kolejnych rat.
- W piątek (5 marca - przyp. red) to wszystko pokazało, że faktycznie ten dzień, był wyjątkowy. Ja podszedłem do tego z moimi kolegami bardzo poważnie. Ktoś może sobie obserwować z boku i myśleć, że to przypadek, że ktoś gdzieś poszedł. To była bardzo dobrze zorganizowana grupa 20 rolników i jednej kobiety, która potrafiła zepsuć premierowi otwarcie drogi, która kosztowała 90 milionów zł. Mało tego, mało kto wie, że premier uciekł nam, kiedy był w Ratuszu we Wrześni i dowiedział się, że tam jedzie 20 rolników. Cały Ratusz został obstawiony policją, a premier uciekł dokładnie dwie minuty przed tym, jak zdążyliśmy tam dojechać, bo w całym mieście była porozstawiana policja, która było widać, że informowała premiera o tym, że trzeba "zmykać" - przekazał nam Michał Kołodziejczak.
AGROunia spotkała się, by mówić o pieniądzach, które rząd ma przeznaczyć na odbudowę po koronawirusie.- Wszystkie partie mówią o tym, że dostaniemy dużo pieniędzy, ale nikt tak naprawdę nie mówi, jak one mają być wydane i jak będą wydane. Dla nas jest jeden cel, dla nas jest jedna Polska i nie można tym pieniędzmi zbudować żadnego dodatkowego podziału (...) To jest cos dla nas coś najgorszego. Agrounia postuluje o 40% z Funduszu odbudowy na tereny wiejskie, a w tym na odbudowę służby zdrowia na terenie wiejskich. To powoduje, że my wszyscy tracimy miejsca pracy - zaxznaczyl Michał Kołodziejczak. Zdaniem AGRounii, 40% z Krajowego Funduszu Odbudowy, które powinny trafić na rolnictwo, należy przeznaczyć na:wsparcie służby zdrowia na terenach wiejskich, transport komunikacji na terenach wiejskich, innowacje i cyfryzacje w rolnictwie, - Jeżeli nie będzie 40% na rolnictwo z Krajowego Funduszu odbudowy, to ten plan należy odrzucić - przekazał Michał Kołodziejczak. Zapraszamy do obejrzenia naszego materiału wideo: [EMBED-3]
Wsparcie finansowane jest z PROW 2014-2020. Nabór wniosków trwa od 1 czerwca do 2 sierpnia (poniedziałek) bieżącego roku. Jak informuje Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (ARiMR) ze wsparcia mogą skorzystać rolnicy, którzy są właścicielami lub współwłaścicielami gruntów przeznaczonych do zalesienia, a także w przypadku gdy grunty stanowią własność małżonka. Jednym z warunków uzyskania pomocy jest posiadanie numeru identyfikacyjnego w trybie przepisów o krajowym systemie ewidencji producentów.Co więcej, ze wsparcia mogą skorzystać nie tylko rolnicy, ale i jednostki samorządu terytorialnego i jednostki organizacyjne gmin, powiatów oraz województw.Zapraszamy do obejrzenia naszego materiału wideo: Od 2021 roku zwiększona została powierzchnia maksymalna, do której można ubiegać się pomoc w ramach "Wsparcia na zalesienie i tworzenie terenów zalesionych" - wynosi 40 ha. - Bardzo ważnym dokumentem, który trzeba posiadać, aby posadzić las, jest plan zalesienia sporządzony przez nadleśniczego Lasów Państwowych. Jego kopię, z potwierdzeniem za zgodność z oryginałem, należy bezwzględnie dołączyć do wniosku o przyznanie wsparcia - infomuje ARiMR.
W minioną środę 26 maja w mediach społecznościowych rolnika z Łęgowa w województwie pomorskim ukazało się nagranie, na którym pokazał górę śmieci, jaka została porzucona obok jego pola. - Jeżeli ktoś z moich znajomych wie, skąd te śmieci mógłby pochodzić, widział kogoś, kto sprzątał sobie na podwórku, albo wiózł te śmieci tutaj, dajcie znać w wiadomości prywatnej - mówił na nagraniu pan Michał Paśko. Rolnik na nagraniu nie tylko zapewnił anonimowość, ale i zapowiedział, że zapakuje wszystkie śmieci i odda je właścicielowi. I jak powiedział, tak zrobił. Ku zaskoczeniu rolnika, nagranie bardzo szybko rozniosło się po sieci, aż w końcu doprowadziło do tego, że odnalazł się sprawca. Zapraszamy do obejrzenia naszego materiału wideo:
Główny Inspektor Pracy Katarzyna Łażewska-Hrycko przypomniała wraz z rozpoczęciem letniego okresu, dzieci przestają uczestniczyć w zajęciach szkolnych i mają więcej czasu na pomaganie swoim rodzicom, także podczas prac w gospodarstwie. Niestety, jak zaznaczyła Łażewska-Hrycko, dzieci bardzo często nie mają świadomości, jakie zagrożenie może nieść pomoc rodzicom czy dziadków. Zapraszamy do obejrzenia naszego materiału wideo:
W miniony poniedziałek, 22 marca bieżącego roku Straż Miejska w miejscowości Nakle nad Notecią w województwie kujawsko-pomorskim wpłynęło zgłoszenie. Zgodnie z tym, co wskazał zgłaszający, miało dojść do zanieczyszczenia przydrożnego rowu oraz składowania obornika w niewłaściwy sposób.
Jeszcze na początku marca Genek i Andrzej z Plutycz podzielili się ze swoimi fanami za pośrednictwem mediów społecznościowych informacja, że wraz z nadchodzącą wiosną chcą rozpocząć prace w swoim gospodarstwie. Tym razem bohaterowie programu "Rolnicy. Podlasie" chcieli zająć się zrywaniem parkietu. Rolnicy w sieci zabronowali fanom, żeby pomogli im w pracach. Chętnym obiecali zapłacić "od rozrzutnika i wyżywienie", o czym więcej można przeczytać >tutaj<.
Jak zauważają francuscy rolnicy, nowe Wspólna Polityka Rolna przyniesie fatalne skutki. Niepokój rolników budzi ograniczenie dotychczasowych premii, z których mogli korzystać. W rozmowie z mediami protestujący przyznawali, że wejście w życie nowych założeń WPR, będzie dla nich przysłowiowym "gwoździem do trumny". Francuscy rolnicy swój sprzeciw wobec nadchodzących zmian pokazali, dzięki zjednoczeniu się i wspólnemu zaznaczeniu, że nie zgadzają się z planami rządu. Co więcej, rolnicy zażądali, by ustanowione zostały minimalne ceny produktów rolnych, dzięki którym możliwe będzie zapewnienie opłacalności produkcji. Na proteście pojawili się hodowcy bydła, którzy dotknięci są kryzysem. Nowe zasady mogą całkowicie wpłynąć na ich przyszłość. Rolnicy podczas protestów stali na jednoznacznie stali na stanowisku, że nowa WPR "zniszczy hodowlę". Protest zorganizowany został przez branżową federację, zrzeszającą 20 tys. związków rolniczych i 22 federacji regionalnych, FNSEA (Fédération nationale des syndicats d'exploitants agricoles) oraz Young Farmers.Zapraszamy do obejrzenia naszego materiału wideo: [EMBED-3]
Spotkanie odbyło się w siedzibie Podlaskiej Izby Rolniczej i pojawili się na nim wiceprezes zarządu PIR, Marek Siniło oraz przewodniczący RP PIR w Bielsku Podlaskim, Maciej Bobla. Zgodnie z informacjami, jakie przekazała Podlaska Izba Rolnicza, na spotkaniu poruszono temat aktualnej sytuacji zarówno byłych dostawców, jak i członków upadłej spółdzielni. Zapraszamy do obejrzenia naszego materiału wideo:
Komunikat jest związany z bezpieczną organizacją pracy w gospodarstwach rolnych w kontekście ograniczania ekspansji wirusa SARS-CoV-2. Komunikat MRiRW i GISW komunikacie, który pojawił się na oficjalnej stronie rządowej, resort rolnictwa podkreśla, że określone procedury mają na celu zapewnienie bezpieczeństwa zarówno rolnikom, jak i osobom pracującym w ich gospodarstwach podczas prac sezonowych. Jak można dowiedzieć się z wytycznych podanych przez MRiRW i GIS, pracownicy sezonowi z zagranicy muszą mieć możliwość odbycia dziesięciodniowej kwarantanny w warunkach gospodarstwa. Przy odbywaniu kwarantanny rolnik ma w obowiązku zapewnić takim osobom możliwość pracy i pobytu. Nie trzeba podkreślać, że jednym z nadrzędnych celów wszelkich procedur związanych z sytuacją epidemiologiczną jest ograniczanie bezpośrednich kontaktów międzyludzkich, które mogą przyczyniać się do transmisji wirusa. Zapraszamy do obejrzenia naszego najnowszego materiału wideo: [EMBED-5]Dzięki zachowaniu odpowiednich rygorów sanitarnych rolnicy nie będą musieli obawiać się o los swoich plonów, a w dalszej perspektywie - płynności finansowej gospodarstwa. Warto zatem mieć na uwadze, że wszelkie wytyczne są zorientowane na bezpieczeństwo rolników i ich biznesów, a nie utrudnienie im codziennego funkcjonowania. Pandemia koronawirusa zmieniła dotychczasową rzeczywistość we wszelkich aspektach działalności człowieka na całym świecie. Rolnictwo jest jednym z sektorów, który również w znaczący sposób odczuwa negatywne skutki niekorzystnej sytuacji epidemiologicznej. Pamiętajmy, że w kwestii bezpieczeństwa naszego zdrowia wiele zależy od nas samych i od konsekwencji, z jaką stosujemy dostępne środki ostrożności.
Podczas konferencji Piotr Zgorzelski zwrócił uwagę na przyczyny rozprzestrzeniania się ptasiej grypy w Polsce. Zaliczyć do nich należy przede wszystkim to, że służby, które powinny skupiać się na walce z ptasią grypą, dzisiaj działają gorzej i nieudolnie. Co za tym idzie, ptasia grypa się coraz bardziej rozprzestrzenia, powodując upadki przedsiębiorstw, upadki całych stad, wpływając bezpośrednio na ekonomikę całego regionu. Jak podkreślił wicemarszałek Sejmu, na ten moment w okolicach Żuromina potwierdzono ponad 53 ogniska ptasiej grypy, z czego 34 w samym powiecie Żuromińskim oraz 30 podejrzeń ptasiej grypy. - Sytuacja jest bardzo poważna i z tego miejsca apelujemy do władzy, do rządu, do Ministra Rolnictwa, który jest tak schowany w swoim ministerstwie, że chyba jest jedynym ministrem, o którym w ogóle nie wiadomo, co robi i gdzie jest - zaznaczył Piotr Zgorzelski. Zapraszamy do obejrzenia naszego materiału wideo:[EMBED-5]Jak zaapelowano, w końcu należy zająć się ogromnym problemem ptasiej grypy. Dziś trzeba pomóc rolnikom, który znaleźli się w dramatycznej sytuacji. Co więcej, podczas konferencji zaapelowano do Ministra Skarbu. Jak wskazano, PZU nie chce podpisywać z rolnikami umów ubezpieczeniowych na wypadek ptasiej grypy. Kolejną osobą, która zabrała głos, był Wiktor Szmulewicz. Prezes Krajowej rady Izb Rolniczych zwrócił uwagę na to, że ptasia grypa jest problemem dla całego kraju, a także zaapelował, by rolnictwo zostało objęte tarczą pomocy od państwa (mowa o tych rolnikach, którzy zostali najbardziej poszkodowani - czyli tych rolników, gdzie w gospodarstwach pojawił się afrykański pomór świń i ptasia grypa). Wiktor Szmulewicz zauważył, że dziś w związku z tym, co dzieje się w okolicach Żuromina, państwa nie będzie stać na to, by wypłacić ubezpieczenia dla wszystkich poszkodowanych w związku z ptasią grypą. Stefan Krajewski przypomniał, że już od dawna zwraca uwagę na to, że od dawna apelował o pomoc dla rolników w Polsce. Zdaniem posła dziś trzeba pomóc tym, którzy będą mieli wiele problemów, by otrzymać odszkodowania za straty poniesione przez ptasią grypę. Zdaniem Krajowskiego, Minister Puda i Janusz Wojciechowski, unijny komisarz ds. rolnictwa muszą zabrać głos w sprawie, jako osoby odpowiedzialne za wyznaczanie kierunku rozwoju rolnictwa zarówno w Polsce, jak i w Europie. Po konferencji w Żurominie Stefan Krajewski jeszcze raz zwrócił się do Grzegorza Pudy, tym razem za pośrednictwem Twittera. - Choroba niszczy całe fermy i dorobek rolników, trzeba wsparcia, a nie rujnowania polskiego rolnictwa przez @pisorgpl. Ministrze do roboty! - można przeczytać.
- Jarosław Kaczyński powiedział, że na wsi jest problem z przekazaniem gospodarstwa, a ze zbyciem, czy sprzedażą gospodarstwa problemów nie ma. Dopiero problemy są, gdy rolnik chce przejść na emeryturę i musi przekazać gospodasrtwo - wytnkął błąd Kaczyńskiemu poseł Stefan Krajewski. Jak zaznaczył poseł, problem pojawia się w momencie, kiedy rolnik nie ma komu przekazać gospodarstwa.Zapraszamy do obejrzenia naszego materiału wideo:
We wpisie na Twitterze unijny komisarz nie ukrywa solidarności ze skazanym rolnikiem, wskazując na działanie sądu pozbawione racjonalnego myślenia. Janusz Wojciechowski bez ogródek o wyroku na rolnikuHistoria, której głównym bohaterem jest pan Grzegorz mieszkający w jednej ze wsi na Podkarpaciu, brzmi jak scenariusz do filmu. Niestety nie jest to fikcja, a realne życie - życie rolnika, które rozsypało się jak domek z kart przez jedną decyzję sądu. Pan Grzegorz przed kilkoma laty przypadkowo nakrył swoją małżonkę na niewierności z jednym z ówczesnych pracowników gospodarstwa. Przez okno zlewni mleka usłyszał jednoznaczny dialog kochanków, a widok, który zastał wewnątrz budynku, nie potrzebował dodatkowych wyjaśnień. Jak opisywaliśmy w naszym artykule zatytułowanym Rolnik przyłapał żonę na zdradzie. Usłyszał wyrok 5,5 roku więzienia, pan Grzegorz postanowił pojednać się z żoną i zwolnić jej kochanka. Były pracownik zapowiedział okrutną zemstę - oskarżył rolnika przed sądem o molestowanie seksualne i gwałty. Zapraszamy do obejrzenia naszego najnowszego materiału wideo: [EMBED-6]Po kilku latach procesów sądowych rolnik z Podkarpacia został skazany na 5,5 roku pozbawienia wolności, co wzbudziło niemałe emocje w mediach. Głos w tej sprawie zabrał również unijny komisarz ds. rolnictwa - Janusz Czesław Wojciechowski. Na swoim profilu na portalu Twitter polityk napisał:
Jeden z kierowców doznał tak poważnych obrażeń ciała, że poniósł śmierć na miejscu. Tragiczny wypadek na MazowszuO niezwykle smutnym zdarzeniu poinformowała m.in. OSP Zawidz, a także płocka Gazeta Wyborcza. Jak obecnie wiadomo, do wypadku ze skutkiem śmiertelnym doszło 14 maja 2021 roku na drodze krajowej numer 10, na wysokości miejscowości Dobrosielice (woj. mazowieckie). Wedle wstępnych ustaleń policji przyczyną wypadku miała być opona samochodu ciężarowego marki Renault - kiedy wystrzeliła, kierowca stracił panowanie nad pojazdem. Mężczyzna zjechał na przeciwległy pas ruchu, którym poruszała się druga ciężarówka marki Scania. Finał okazał się być tragiczny - 45-letni mężczyzna, który kierował Scanią, doznał tak rozległych obrażeń ciała, że zmarł na miejscu. Drugi z kierujących został tymczasem przewieziony do szpitala. Służby nie podały szczegółowych informacji na temat stanu jego zdrowia, choć nieoficjalnie mówi się, że jego stan jest ciężki. Zapraszamy do obejrzenia naszego najnowszego materiału wideo: [EMBED-10]
Dziś Prawo i Sprawiedliwość zapowiedziało, co znajdzie się w Polskim Ładzie, czyli programu społeczno-gospodarczego PiS. Podczas prezentacji prezes PiS Jarosław Kaczyński opowiedział o projektach przygotowanych dla polskiej wsi i polskich rolników. - Ci, którzy próbują się od wsi odcinać, którzy próbują wieś lekceważyć, są śmieszni i niemądrzy - mówił dziś Jarosław Kaczyński. Jak zaznaczył prezes PiS ogromna część Polaków, wliczając w to tych, którzy dziś mieszkają w mieście, wywodzi się właśnie z terenów wiejskich. Jarosław Kaczyński zapowiedział, że Prawo i Sprawiedliwość za cel wzięło sobie zrównanie szans dla wszystkich Polaków i chociaż ten cel nie został jeszcze osiągnięty, w Polsce będą miały miejsce kolejne próby, by w końcu ten cel osiągnąć. A na co mogą w takim razie liczyć rolnicy i mieszkańcy wsi w Polskim Ładzie? Zapraszamy do obejrzenia naszego materiału wideo: