Mrirw

Zapowiadana w ostatnich dniach pomoc dla rolników, którzy odnotowali straty finansowe wskutek zaburzeń na rynku rolnym wywołanych zbrojną agresją Rosji na Ukrainę, została przypieczętowana rozporządzeniem przyjętym przez Radę Ministrów 24 kwietnia 2023 r. 

20 kwietnia 2023 roku Minister Robert Telus oraz Krzysztof Ciecióra – podsekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi, spotkali się z Virginijusem Sinkevičiusem – komisarzem Unii Europejskiej odpowiedzialnym za kwestie związane z ochroną środowiska. Tematem rozmów były plany Komisji Europejskiej m.in. względem rybołówstwa.

– Rząd uruchomi najwyższą w historii pomoc dla rolników w Polsce, której wartość wynosić będzie 10 miliardów złotych – poinformowała Rada Ministrów. Program będzie obowiązywał od 15 kwietnia do 30 czerwca i obejmować będzie producentów nie tylko pszenicy, ale także pozostałych zbóż, rzepaku oraz rzepiku. W ramach wsparcia przewidziane są również dopłaty do nawozów oraz zmiany w dopłatach do paliwa.

Choć oficjalnie Polska należy do Unii Europejskiej od 1 maja 2004 roku, to losy kraju nad Wisłą i Wspólnoty Europejskiej po raz pierwszy splotły się w kwietniu 1994 roku, kiedy zdecydowano się złożyć wniosek o członkostwo w UE. Od tamtej pory rzeczywistość społeczna i gospodarcza w naszym państwie uległa widocznym przekształceniom. Co dokładnie zmieniło się w polskim rolnictwie od 2004 roku po akcesji do Unii Europejskiej? Jak członkostwo w UE zmienia polskie rolnictwo na co dzień? Co czeka krajowe rolnictwo w przyszłości? Dyskusja na temat wpływu UE na polski sektor rolnictwa jest trudna do podsumowania w kilku zdaniach - z ogólnym zarysem problematyki można zapoznać się w naszym tekście. Choć przynależność do rozmaitych wspólnot może mieć swoje dobre i złe strony, to jedno pozostaje bez wątpliwości: po siedemnastu latach od wstąpienia naszego kraju do Unii Europejskiej polskie rolnictwo uległo ogromnym zmianom strukturalnym i stało się znaczącym graczem m.in. na rynku produkcji i przetwórstwa żywności. Jak zmieniło się polskie rolnictwo po wstąpieniu do Unii Europejskiej?W kwietniu 1994 roku polski rząd podjął decyzję o złożeniu wniosku o członkostwo w Unii Europejskiej. Od tamtej pory rozpoczął się realny proces integracji naszego kraju do Wspólnoty Europejskiej - został on zwieńczony uroczystym przyłączeniem Polski do UE 1 maja 2004 roku. Tego samego dnia Unia Europejska powiększyła się też o kolejne państwa: Cypr, Czechy, Estonię, Litwę, Łotwę, Maltę, Słowacje, Słowenię i Węgry. W 2021 roku minęło siedemnaście lat od pamiętnego momentu, w którym nasz kraj w umysłach wielu Polaków dokonał znaczącego przesunięcia na Zachód. Przystąpienie do Unii Europejskiej od samego początku oznaczało ogromne zmiany dla sektora rolnego, którego pracownicy obawiali się o dalszą rentowność swoich gospodarstw i konkurencyjność produkowanej żywności na rynku. Pomimo wielu obaw polskie prawo zostało zreformowane w taki sposób, że sprostało unijnym wymaganiom, a polscy rolnicy w szybkim czasie stali się liderami w produkcji drobiu, owoców i pieczarek. Polskie gospodarstwa rolne uległy głębokiej modernizacji, dzięki czemu rolnicy unowocześnili przetwórstwo rolno-spożywcze. Rozwój wsi był również możliwy dzięki dopłatom bezpośrednim i programom wsparcia inwestycji (jak np. PROW, SPO, SAPARD). Warto również zwrócić uwagę na wzrost wartości eksportowanej żywności wobec produktów importowanych na przestrzeni lat - z roku na rok polscy rolnicy coraz większą ilość produkowanych płodów rolnych przeznaczają na sprzedaż za granicą. >Jak przekazuje Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, przez piętnaście lat członkostwa w Unii Europejskiej, Polska wykorzystała ponad 50 miliardów euro, dzięki którym krajowe rolnictwo stało się bardziej nowoczesne, konkurencyjne i dochodowe. Choć wskutek nowych regulacji i potrzeby spełniania unijnych norm zwiększają się koszty produkcji żywności, to wedle danych MRiRW od 2004 roku nominalne dochody osób pracujących w sektorze rolnym dwukrotnie się pomnożyły. Wskutek dystrybucji finansów w ramach Programów Rozwoju Obszarów Wiejskich polskie obszary pozamiejskie na dalszy rozwój otrzymały ponad 5 miliardów euro. Dzięki uzyskanym funduszom na wsi rozbudowano infrastrukturę wodno-kanalizacyjną i drogową, stworzono również miejsca rekreacji sportowej i kulturalnej.

18 października 2021 roku rusza wypłata zaliczek płatności bezpośrednich - poinformowało na swojej oficjalnej stronie Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Maksymalna kwota zaliczki, która trafi do rolników wyniesie 70% całkowitych przyznanych funduszy. Warto dodać, że 18 października 2021 roku to najwcześniejsza możliwa data wypłaty zaliczek płatności bezpośrednich wyznaczona przez Komisję Europejską. MRiRW: 18 października rusza wypłata zaliczek płatności bezpośrednichChoć do drugiej połowy października zostało sporo czasu, o dniu 18 października 2021 roku powinni pamiętać wszyscy producenci żywności, którzy ubiegają się o dopłaty z Unii Europejskiej. Na rządowej stronie Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi przed kilkoma dniami pojawił się komunikat dotyczący tej właśnie kwestii. Zaznaczono, że maksymalna wysokość zaliczki dopłat bezpośrednich będzie wynosić 70% przyznanej rolnikowi kwoty. Jak można przeczytać w komunikacie MRiRW, w wyniku działań państw członkowskich, Komisja Europejska zezwoliła na wypłatę wyższych niż dotychczas zaliczek za 2021 rok.

Produkowana przez polskich rolników żywność nie tylko przeznaczana jest na potrzeby żywnościowe mieszkańców naszego kraju, ale jest również w dużej mierze sprzedawana za granicę. Na swoim profilu na Twitterze szef MRiRW Grzegorz Puda oznajmił, że analizując dane z bieżącego roku, eksport produktów rolno-spożywczych z Polski wzrósł o 5,2% rok do roku. Jak można się dowiedzieć z grafiki, która znalazła się na profilu ministra Grzegorza Pudy, w ciągu pierwszych siedmiu miesięcy 2021 roku eksport w branży spożywczej osiągnął wartość 20,5 miliarda euro. Minister Grzegorz Puda o eksporcie polskiej żywnościEksport polskiej żywności do innych krajów jest nie tylko ważnym źródłem dochodów, ale też istotnym wyznacznikiem stanu sektora rolno-spożywczego i gospodarki kraju. Pomimo rozmaitych zawirowań, których źródłem była bez wątpienia pandemia koronawirusa, eksport żywności z Polski w ostatnim czasie pozytywnie zaskakuje. Minister Puda na swoim twitterowym profilu skomentował sprawę następująco: pic.twitter.com/PjyGmKR8OC— Grzegorz Puda (@GrzegorzPuda) September 21, 2021 Jak mają się te dane wobec sytuacji z 2020 roku? W ubiegłym roku padł rekord wpływów z eksportu towarów rolno-spożywczych i wyniósł 34 miliardy euro. Warto dodać, że suma ta była o 2 miliardy euro wyższa w porównaniu do kwoty z 2019 roku.

Posłowie Prawa i Sprawiedliwości wraz z Kukiz'15 złożyli w Sejmie ustawę, która ma ułatwić rolnikom i ich domownikom handel w soboty i w niedziele. Politycy chcą tym samym umożliwić producentom żywności sprzedaż płodów rolnych w miastach podczas weekendu. Posłowie wskazują, że wprowadzenie nowej ustawy ma skrócić łańcuchy dostaw i pozytywnie wpłynąć na sprzedaż bezpośrednią prowadzoną przez rolników w danym regionie. Handel detaliczny w weekendy. Rolnicy się ucieszą? Od pewnego czasu niedzielny handel stał się owocem zakazanym dla znacznej części polskich przedsiębiorców. Niemniej jednak niektóre sieci handlowe takie jak Żabka czy Biedronka z powodzeniem znajdują luki prawne, które umożliwiają im całotygodniowe funkcjonowanie na niezmienionych zasadach. Co jednak z handel detalicznym w przypadku rolników sprzedających swoje płody rolne? Choć wiadomo, że niedzielny handel jest zgodny z prawem w sytuacji, gdy za ladą stoi właściciel stoiska czy sklepu, posłowie PiS i Kukiz'15 postanowili złożyć w Sejmie dodatkową ustawę skrojoną na potrzeby rolników. Jak twierdzą pomysłodawcy proponowanej ustawy, jej celem jest rozpowszechnianie bezpośredniej sprzedaży detalicznej w miastach. Zgodnie z założeniami dokumentu, gminy miałyby w obowiązku udostępnić miejsca rolnikom chcącym sprzedawać swoje produkty w soboty i niedziele.

W ciągu ostatniego roku ceny nawozów wykorzystywanych do produkcji rolnej odnotowały drastyczny wzrost. Rolnicy nie ukrywają, że fakt ten negatywnie wpływa na sytuację ekonomiczną ich gospodarstw i ma niemały wpływ na rosnące koszty żywności. Głos w sprawie zajęło Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. MRiRW stwierdziło, że rosnące ceny nawozów nie są wynikiem tzw. zmowy cenowej producentów, lecz wyższymi cenami produktów wykorzystywanych do produkcji nawozów - w tym gazu ziemnego i mocznika. Ceny nawozów. MRiRW odniosło się do sprawyPieniądze, jakie płacą rolnicy za nawozy niezbędne do uprawy roślin, z miesiąca na miesiąc są coraz wyższe. Wśród producentów żywności pojawiły się nawet podejrzenia o tzw. zmowę cenową wśród producentów nawozów. Instytut Ekonomiki i Gospodarki Żywnościowej PIB w Warszawie analizując dane GUS stwierdził, że od października 2020 roku do maja 2021 roku rolnicy płacą za nawozy w handlu detalicznym średnio o 11,1% więcej. W przypadku nawozów azotowych wzrost cen jest jeszcze większy - sięga nawet 17,5%. Czy zatem rolnicy, mówiąc o tzw. zmowie cenowej producentów nawozów, rzeczywiście mieli rację? Do tego typu zarzutów odniosło się Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

Gościem programu na antenie Polskiego Radia 24 był minister rolnictwa Grzegorz Puda, który odniósł się do wprowadzenia stanu wyjątkowego w Polsce na granicy z Białorusią. Jak stwierdził szef MRiRW, rolnicy, którzy poniosą straty wskutek nietypowej sytuacji politycznej, otrzymają specjalne odszkodowania. Jak dodał Grzegorz Puda, prawo do uzyskania odszkodowań w wyniku wprowadzenia stanu wyjątkowego wynika z obowiązujących przepisów. Minister rolnictwa Grzegorz Puda o odszkodowaniach dla rolnikówW ostatnim czasie polski rząd zdecydował o wprowadzeniu stanu wyjątkowego na terenach, które graniczą z Białorusią - ma on szerokość 30 kilometrów i ciągnie się przez 183 miejscowości w województwie podlaskim i lubelskim. Stan wyjątkowy ma trwać przez miesiąc, w którego trakcie rolnicy będą przeprowadzać istotne prace polowe, m.in. wykopki ziemniaków. Choć nie wydaje się prawdopodobne, by wprowadzony stan wyjątkowy miał zaburzyć prace w gospodarstwach, to znaczne straty mogą ponieść rolnicy, którzy prowadzą również gospodarstwa agroturystyczne. Na antenie Polskiego Radia 24 gościł w ostatnim czasie minister rolnictwa Grzegorz Puda, który zabrał głos w sprawie ewentualnych szkód finansowych, które mogą ponieść rolnicy w wyniku wprowadzenia stanu wyjątkowego na terenach przygranicznych z Białorusią. Szef resortu stwierdził, że gospodarze, którzy odnotują jakiekolwiek straty w wyniku wprowadzonych zmian, będą mieli prawo do otrzymania finansowych rekompensat.

Już jesienią 2021 roku otwiera się nabór na dotację związaną z rolniczym handlem detalicznym. Beneficjenci programu będą mogli otrzymać do 200 tysięcy złotych, czyli o 100 tysięcy złotych więcej niż w poprzednich edycjach. Poddziałanie, w ramach którego mają być wypłacane dotacje, jest objęte Programem Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020 i nosi pełną nazwę Wsparcie inwestycji w przetwarzanie produktów rolnych, obrót nimi lub ich rozwój. MRiRW: jesienią rusza nabór wniosków o dotacje na rolniczy handel detalicznyInformacja przekazana przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi z pewnością ucieszy dużą grupę rolników: jesienią 2021 roku rusza bowiem nowy nabór wniosków o dotację w wysokości do 200 tysięcy złotych. Działanie będzie realizowane w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020. Warto jednak dodać, że resort rolnictwa pracuje nad ustawą, według której maksymalna kwota dopłaty ma być zwiększona z dotychczasowych 100 tysięcy do 200 tysięcy złotych. O dopłaty mogą ubiegać się rolnicy prowadzący działalność w zakresie rolniczego handlu detalicznego, duże firmy produkujące pasze (na bazie surowców bez GMO), a także podmioty przetwarzające i handlujące ziołami.

Jak poinformowało Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, trwają prace nad projektem ustawy dotyczącym funkcjonowania KRUS. Precyzyjnych informacji na temat potencjalnych zmian na razie brak - wiadomo jedynie, że ustawa ma rozwiązać m.in. problemy związane ze zbiegiem tytułów ubezpieczenia z KRUS i ZUS. Pojawiły się również informacje o tym, by w ramach nowych przepisów większą ochroną wypadkową objęte zostały dzieci, które wspomagają swoich rodziców w pracy w gospodarstwach rolnych. MRiRW i projekt ustawy dotyczący KRUSKasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego jest państwowym organem, którego nadrzędną rolą jest ubezpieczanie rolników. Instytucja oferuje dwa jego rodzaje: ubezpieczenie emerytalno-rentowe i wypadkowe. W ostatnim czasie Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi zakomunikowało chęć zmiany obowiązujących zapisów prawnych dotyczących KRUS. Z nielicznych informacji na temat projektu ustawy wiadomo, że politycy chcą zająć się problematyczną kwestią zbiegu tytułów ubezpieczenia z KRUS i ZUS. Warto przypomnieć, że osoba, która decyduje się na wstąpienie do systemu ZUS, automatycznie traci ubezpieczenie rolnicze. Jak twierdzą dziennikarze portalu Interia.pl, planowane zmiany mają usunąć mankamenty aktualnie obowiązujących przepisów w ustawie o ubezpieczeniu społecznym rolników.

W piątek 6 sierpnia 2021 roku na oficjalnym portalu Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi pojawił się komunikat dotyczący uruchomienia pomocy dla hodowców trzody chlewnej. Wedle zapowiedzi szefa resortu rolnictwa Grzegorza Pudy, na cele wsparcia rolników zostanie przeznaczonych 200 milionów złotych. Program wsparcia gospodarstw utrzymujących świnie będzie ponadto opierał się na pięciu filarach, które mają wspomóc rolników w walce z afrykańskim pomorem świń. MRiRW zapowiada wsparcie dla hodowców trzody chlewnejNa portalu Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju wsi można przeczytać informację na temat uruchamianej pomocy dla gospodarstw utrzymujących trzodę chlewną. Zgodnie z zapowiedziami ministra rolnictwa Grzegorza Pudy, na cele wsparcia zostanie przeznaczonych 200 milionów złotych. Program ma na celu zarówno odbudowę gospodarstw, które ucierpiały w wyniku masowych zarażeń świń ASF, jak i podjęcie działań prewencyjnych przed kolejnymi ogniskami choroby. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi wymieniło pięć filarów planowanych działań: >

W piątek 30 lipca 2021 roku na oficjalnej stronie internetowej Kancelarii Prezesa Rady Ministrów pojawił się komunikat dotyczący przyjęcia projektu ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku z prowadzeniem rolniczego handlu detalicznego. Jak można przeczytać w informacji na stronie rządowej, zmienić się ma wysokość kwoty przychodów wolnych od podatku z opisywanej aktywności gospodarczej - z dotychczasowych 40 tysięcy złotych podniesiona zostanie do 100 tysięcy złotych. Zmiany ws. rolniczego handlu detalicznegoZ inicjatywy ministra rolnictwa i rozwoju wsi w rządzie pojawiła się propozycja zmiany dotychczasowych ustaw związanych z zasadami rolniczego handlu detalicznego prowadzonego przez rolników. W piątek 30 lipca 2021 roku na stronie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów opublikowano informację o przyjęciu projektu ustawy, który ma zmienić prawo na korzyść rolników.W komunikacie można przeczytać, że podstawową propozycją dla rolników ma być zmiana poziomu kwoty wolnej od podatku z dochodów uzyskiwanych z handlu detalicznego płodami rolnymi. Zamiast dotychczasowych 40 tysięcy złotych, ma wynieść ona aż 100 tysięcy złotych. Jak twierdzi rząd, dzięki reformom rolnicy będą mieli również szansę produkowania i sprzedawania produktów rolno-spożywczych na rynku detalicznym w całym kraju prosto do miejsc, które również prowadzą handel detaliczny - czyli m.in. do sklepów, stołówek i lokali gastronomicznych. Niewykluczone, że politycy partii rządzącej chcą w ten sposób zniwelować niesprawiedliwą przewagę kontraktową, którą nad rolnikami mają pośrednicy sprzedaży produktów rolno-spożywczych.

W wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów pojawił się "Projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu ułatwienia prowadzenia przez rolników rolniczego handlu detalicznego" przygotowany przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi (MRiRW), który ma wejść w życie już w III kwartale 2021 roku. Na jakie ułatwienia mogą liczyć rolnicy? - Zmiany zaproponowane w projekcie ustawy wynikają z założeń przyjętych w dokumencie rządowym ,"Polski Ład", w którym zawarto m.in. inicjatywę „Uwolnienie rolniczego handlu detalicznego (RHD)” - można przeczytać w opisie projektu ustawy.

Jak wynika z ogłoszenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Grzegorza Pudy na początku sierpnia rozpocznie się nabór wniosków o pomoc na refundację wydatków na bioasekurację dla rolników, którzy utrzymują świnie. Nabór rozpocznie się 6.08.2021 r. (piątek) i zakończy się 27.08.2021 r. (piątek). Rolnicy, którzy w swoich gospodarstwach utrzymują świnie, będą mogli ubiegać się o pomoc charakterze pomocy de minimis w rolnictwie na refundację 50% wydatków poniesionych w danym roku kalendarzowym. Wsparcie przysługuje na:zakup mat dezynfekcyjnych, zakup sprzętu do wykonania zabiegów dezynfekcyjnych, dezynsekcyjnych lub deratyzacyjnych, zakup produktów biobójczych, środków dezynsekcyjnych lub deratyzacyjnych, zakup odzieży ochronnej i obuwia ochronnego, wydatki poniesione w związku z zabezpieczeniem budynku, gdzie utrzymywane są świnie.

W projekcie ustawy o rodzinnych gospodarstwach rodzinnych znalazła się modyfikacja art. 51 Kodeksu wykroczeń (Zakłócenie spokoju lub porządku publicznego), która zakończyć ma problem ze skargami na rolników w związku z koniecznością działalności rolniczej w godzinach nocnych - informuje Szymon Giżyński, sekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Jak przypominał Giżyński w odpowiedzi na interpelację poselską w sprawie możliwości wykonywania określonych prac w gospodarstwie w porze nocnej, w ostatnich latach art. 51 kodeksu wykroczeń był często wykorzystywany "na terenach wiejskich do karania rolników, pracujących zwłaszcza podczas spiętrzenia prac polowych w okresie żniw, w godzinach porannych lub nocnych". - Tymczasem charakter pracy rolniczej, uzależnienie jej efektów często od aktualnej pogody sprawia, że rolnicy zmuszeni są pracować zwłaszcza w okresie żniw do późnych godzin nocnych - podkreśla Giżyński.

Podczas najbliższego posiedzenia Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi przedstawione zostaną główne założenia "Program odbudowy gospodarstw po ASF" - informuje dziś Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Jak wynika z informacji zamieszczonych na stronie Sejmu, najbliższe posiedzenie na temat aktualnej sytuacji w związku z występowaniem Afrykańskiego Pomoru Świń w Polsce odbędzie się dzisiaj, 19 lipca o godzinie 20:00. Podczas spotkania referować będą Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Główny Lekarz Weterynarii.

Chociaż Polski Związek Producentów Roślin Zbożowych (PZPRZ) docenia propozycję Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi (MRiRW) w sprawie zmiany dotyczącej stawki zwrotu podatku akcyzowego zawartego w cenie oleju napędowego, zauważa jednak, że należy urealnić stawki dopłat. Polski Związek Producentów Roślin Zbożowych w opinii przygotowanej na prośbę resortu rolnictwa do procedowanego projektu ustawy podkreśla, że liczba litrów ON objęta zwrotem podatku akcyzowego powinna wynieść 126 litrów ON/ha, a nie jak zaproponowano 110 litrów ON/ha. Stawka zaproponowana przez PZPRZ wynika z wyliczeń Instytutu Budownictwa, Mechanizacji i Elektryfikacji Rolnictwa.

Wczoraj podczas posiedzenia Sejmu na temat środków na dopłaty do ubezpieczeń rolnych mówił wiceminister rolnictwa Ryszard Bartosik. Jak zaznaczył, resort rolnictwa stara się o zwiększenie środków. Warto przypomnieć, że zgodnie z ustawą budżetową na 2021 rok na dopłaty do ubezpieczeń rolnych zaplanowano kwotę 400 mln zł. Jak przekazywaliśmy >tutaj< między innymi Krajowa Rada Izb Rolniczych zwracała uwagę, że kwota przewidziana na ten cel nie jest wystarczająca.

Dzisiaj w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi, odbyła się konferencja prasowa z udziałem szefa MRiRW Grzegorza Pudy oraz p.o. dyrektora generalnego Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa Małgorzaty Gośniowskiej-Koli. Podczas spotkania powiadomiono o uruchomieniu projektu "Więcej ziemi dla rolników", jednego z elementów Polskiego Ładu. - Inicjatywa "Więcej ziemi dla rolników" to jeden z elementów Polskiego Ładu, Polskiego Ładu dla rolnictwa, który został zapowiedziany przez pana premiera Mateusza Morawieckiego. Chciałbym też podkreślić, że zapowiadaliśmy realizację tego projektu w lipcu i dotrzymujemy słowa. Naprawdę robimy to, o czym mówiliśmy. Udało się to dzięki zaangażowaniu wielu osób - mówił dziś podczas konferencji prasowej Grzegorz Puda.

W wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów pojawił się projekt ustawy o zmianie ustawy o zwrocie podatku akcyzowego zawartego w cenie oleju napędowego wykorzystywanego do produkcji rolnej. Zmiana zapowiadana w Polskim Ładzie ma zostać przyjęta w trzecim kwartale tego roku. Zgodnie z projektem ustawy zwiększony zostanie limit "zużywanego oleju napędowego na 1 ha upraw rolnych ze 100 l do 110 l oraz limitu zużycia oleju napędowego do 1 dużej jednostki przeliczeniowej bydła (DJP) z 30 l do 40 l, w przypadku prowadzenia przez producenta rolnego chowu i hodowli bydła, do którego przysługuje zwrot części podatku akcyzowego zawartego w cenie paliwa zakupionego do tej produkcji".

Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi odpowiedziało na interpelację poselską w sprawie zapowiedzi nowego kodeksu rolnego. Co znajdzie się w zapowiadanym dokumencie?Jeszcze na początku czerwca bieżącego roku posłowie Stefan Krajewski i Zbigniew Ziejewski zwrócili się do ministra rolnictwa i rozwoju wsi, Grzegorza Pudy w związku z nowym kodeksem rolnym, który jest jedną z głównych zapowiedzi rządu, dotyczących zmian w rolnictwie, jakie wejdą wraz z Polskim Ładem. - Wielu właścicieli gospodarstw z niepokojem oczekuje na konkretne rozwiązania, które kodeks ten wprowadzi. Poczucie niepewności bez wątpienia nie wpływa pozytywnie na planowanie rozwoju polskich gospodarstw - wskazywał Stefan Krajewski w piśmie do MRiRW.

Jak informuje Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Grzegorz Puda pojawił się w Łącku. Szef resortu rolnictwa spotkał się z rolnikami, którzy ponieśli straty na skutek gradobicia. - Decyzja o ewentualnym uruchomieniu dodatkowej pomocy w związku z powstałymi szkodami będzie mogła zostać podjęta po oszacowaniu szkód przez komisje powołane przez wojewodów - zaznaczył podczas spotkania Grzegorz Puda. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez MRiRW Grzegorz Puda przypomniał, że to komisja zobowiązana jest do dokonania oszacowania szkód powstałych w wyniku gradu, deszczu nawalnego, ujemnych skutków przezimowania, przymrozków wiosennych, powodzi, huraganu, pioruna, obsunięcia się ziemi lub lawiny w rozumieniu przepisów o ubezpieczeniach upraw rolnych i zwierząt gospodarskich, w ciągu dwóch miesięcy od zgłoszenia. Jeżeli chodzi o straty spowodowane przez ujemne skutki przezimowania, przymrozki wiosenne, powódź lub grad w drzewach owocowych, szacowanie szkód odbywa się dwa razy. Pierwsze w ciągu 2 miesięcy od powstania szkód, natomiast drugie nie później niż w terminie do 12 miesięcy.

Dziś, 26 czerwca bieżącego roku Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi wziął udział w Pielgrzymce Rodzin Rolników do sanktuarium św. Andrzeja Boboli w Strachocinie w województwie podkarpackim. Podczas spotkania minister mówił między innymi o ustawie o rodzinnych gospodarstwach rolnych, które wpłyną na poprawę komfortu życia na wsi. - Tą ustawą rząd dokona wielkiej reformy ustrojowej polskiej wsi - mówił dziś Grzegorz Puda. Mowa o zapowiedzianym projekcie ustawy o rodzinnych gospodarstwach rolnych, który już niebawem ma zostać zaprezentowany. Zgodnie ze słowami szefa resortu rolnictwa w zapisach znajdzie się wiele korzystnych zmian dla rolników (między innymi w obszarze podatkowym, społecznym i gospodarczym.

Agrounia nie ukrywa swojego krytycznego stosunku zarówno wobec Prawa i Sprawiedliwości, jak i decyzji podejmowanych przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. We wtorek 22 czerwca 2021 roku lider ruchu Michał Kołodziejczak wraz z innymi działaczami Agrounii zablokowali wejście do gmachu MRiRW. Na miejscu zebrała się policja. Protestujący krzyczeli: - Ministerstwo rolnictwa nie działa, Agrounia zamyka tę instytucję! Agrounia symbolicznie zamyka ministerstwo rolnictwaDziałacze Agrounii są zgodni co do jednego - aktualne decyzje rządu wobec sektora rolniczego są - mówiąc delikatnie - kompletnie chybione. Lider ruchu Michał Kołodziejczak, a także inni wspierający go rolnicy oczekują od polityków konkretnych zmian, dzięki czemu produkcja rolna przestanie być nieopłacalna. Ze strony rolników fala krytyki regularnie wylewa się na premiera Mateusza Morawieckiego, szefa resortu rolnictwa Grzegorza Pudę i całe Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Członkowie Agrounii zebrali się pod gmachem ministerstwa we wtorek 22 czerwca 2021 roku około godziny 7:00 rano. Odpalono race, które spowiły miejsce kłębami gęstego dymu. Blokadę ministerstwa krótko później rozbiła policja. Rolnicy, na czele z Michałem Kołodziejczakiem, blokowali wejście do ministerstwa belami słomy, wykrzykując: - Uwaga, ministerstwo rolnictwa nie działa, Agrounia zamyka tę instytucję. Jak się okazało, głównym powodem manifestacji niezadowolenia producentów żywności jest bezczynność polityków i ich obojętność na problemy wsi - zwłaszcza w kontekście problemów hodowców trzody chlewnej.

Wiceminister Anna Gembicka w ostatnich dniach powiadomiła, że rząd chce przeznaczyć na wsparcie Kół Gospodyń Wiejskich nawet 40 milionów złotych. Jak się okazuje, ustawa w tej sprawie trafiła już do Senatu.

MRiRW w programie pilotażowym opisywanego projektu planuje uwzględnić rynek wołowiny, wieprzowiny oraz ziemniaków. MRiRW i paszportyzacja polskiej żywności Projekt zwany paszportyzacją polskiej żywności ma z założenia wpisywać się w założenia strategii Od pola do stołu. W jego ramach ma powstać cyfrowy system, który umożliwiałby konsumentom pozyskiwanie informacji na temat produktów rolno-spożywczych. Taki proces jest jednak możliwy tylko w sytuacji, gdy transakcje we wszystkich ogniwach produkcji i dystrybucji będą rejestrowane i zatwierdzane.Krytycy mogą stwierdzić, że są to kolejne obowiązki, lecz chodzi tak naprawdę o jak najlepsze poinformowanie konsumenta o pochodzeniu wybieranego przez niego produktu. Taka polityka może w perspektywie długoterminowej wpłynąć na kształtowanie się nowych nawyków konsumenckich wyrosłych na zwiększonym zaufaniu wobec polskich producentów żywności. Tzw. paszportyzacja polskiej żywności może zatem stać się biznesową szansą dla rolników.

- Coraz częściej ziemia zamiast pod pług trafia pod zabudowę mieszkaniową albo przemysłową. Na alarm biją nie tylko rolnicy, izby rolnicze, ale także planiści i geodeci. W niektórych regionach, żeby zabudować odrolnione grunty, potrzeba 450 lat. Resort rolnictwa zaczyna to dostrzegać i przygotowuje zmiany - przekazuje dziś Tygodnik Rolniczy. Taka sytuacja ma wynikać z twórczości samorządów, wójtów, burmistrzów i od lat jest niezrozumiała dla rolników. Odralnianie gruntów jest czynnikiem, który eliminuje cenne grunty, a to powoduje szkody i straty dla całej gospodarki kraju. - Popełniono już ten błąd w wielu miejscach, choćby w rejonie Wrocławia, Kątów, Kobierzyc, gdzie zabudowano czarnoziemy, a niedaleko są słabe grunty pod inwestycje. Podobnie jest w pasie od Legnicy do Strzelina, gdzie tysiące hektarów czarnoziemów zostało odrolnionych - zaznaczono na portalu.