Zarząd Krajowej Rady Izb Rolniczych (KRIR) skierował stanowczy protest do Ministerstwa Klimatu i Środowiska w sprawie tzw. ustawy odorowej. - Samorząd rolniczy odbiera ten projekt jako kolejną próbę Rządu niszczenia produkcji zwierzęcej w Polsce - podkreśla KRIR. Zdaniem zarządu KRIR przepisy, które zostały zawarte w projekcie ustawy o minimalnej odległości dla planowanego przedsięwzięcia sektora rolnictwa, którego funkcjonowanie może wiązać się z ryzykiem powstawania uciążliwości zapachowe, są "szkodliwe prowadzenia i rozwoju gospodarstw rodzinnych prowadzących produkcję zwierzęcą". W związku z tym, 7 lipca bieżącego roku do Ministerstwa Klimatu i Środowiska, prezydenta, premiera, marszałek Sejmu, marszałka Senatu, ministra rolnictwa oraz Szefów Klubów Parlamentarnych wysłany został stanowczy przeciw KRIR.
Krajowa Rada Izb Rolniczych zwróciła się do Ministra Infrastruktury Andrzeja Adamczyka oraz Ministra Klimatu i Środowiska Michała Kurtyki podnosząc kwestię między innymi ograniczenia populacji bobra w Polsce. W miniony piątek Zarząd KRIR realizując wniosek przyjęty na VIII posiedzeniu Krajowej Rady Izb Rolniczych, zwrócił się do Andrzeja Adamczyka oraz Michała Kurtyki w sprawie ograniczenia populacji bobra, oraz o zobowiązanie Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie do intensyfikacji działań, dotyczących szkód spowodowanych przez bobry.
Jeszcze 23 czerwca ubiegłego roku zarząd Lubuskiej Izby Rolniczej zwrócił się do Krajowej Rady Izb Rolniczych (KRIR) ws. udzielania przez rolników informacji o wykorzystaniu materiału siewnego. Równocześnie Lubuska Izba Rolnicza wystąpiła o wyjaśnienie pozyskania, a także bezprawnego użycia danych osobowych przez Agencję Nasienną Sp. z o.o. w Lesznie. W piśmie skierowanym do Krajowej Rady Izb Rolniczych zarząd Lubuskiej Izby Rolniczej zwrócił się o podanie podstawy prawnej, z której wynika, że rolnicy nie mają obowiązku udzielania informacji Agencji Nasiennej Sp. z o.o. w Lesznie w zakresie wykorzystania materiału z własnych zbiorów, jako materiału siewnego w swoich gospodarstwach. - Zwracamy się o podanie podstawy prawnej braku obowiązku informacyjnego rolników w tym zakresie na wezwanie Agencji, jak również wzywania przez tę instytucję do podania nazwiska i adresu osoby lub osób, które wykonały dla rolnika usługę przetworzenia danego materiału ze zbioru na materiał siewny oraz do podania nazwiska i adresu dostawcy lub dostawców kwalifikowanego materiału siewnego, tj. danych chronionych w świetle RODO - napisał prezes Lubuskiej Izby Rolniczej, Stanisław Myśliwiec.
- Obecnie brak dodatkowych środków na ubezpieczenia upraw - informuje Krajowa Rada Izb Rolniczych (KRIR).Jeszcze 1 czerwca bieżącego roku Zarząd Krajowej Rady Izb Rolniczych zwrócił się do Mateusza Morawieckiego w sprawie zwiększenia limitu środków, które zostały przeznaczone na dopłaty do składek z tytułu ubezpieczeń rolnych. - Wszyscy rolnicy, mają obowiązek ubezpieczenia 50% upraw, dlatego powinni mieć również możliwość skorzystania z ubezpieczenia objętego dopłatami do składek z budżetu państwa na podstawie ustawy o ubezpieczeniach upraw rolnych i zwierząt gospodarskich - wskazywano.
Zarząd Krajowej Rady Izb Rolniczych (KRIR) zwrócił się do Ministerstwa Klimatu i Środowiska w sprawie podjęcia działań, które miałby na celu wypłatę odszkodowań za drzewa uszkodzone przez bobry. Co wynika z odpowiedzi resortu, czy rolnicy mogą liczyć na odszkodowania?Jeszcze w połowie maja bieżącego roku zarząd KRIR na wniosek Małopolskiej Izby Rolniczej skierował do Ministra Klimatu i Środowiska Michała Kurtyki pismo w sprawie podjęcia wspomnianych wyżej działań.
W sprawie uruchomienia dodatkowych środków na dopłaty do składek ubezpieczeń rolnych wczoraj do Mateusza Morawieckiego wystąpił Zarząd Krajowej Rady Izb Rolniczych. Jak wskazano, skoro rolnicy mają obowiązek ubezpieczenia 50% upraw, dlatego też powinni móc skorzystać z ubezpieczeń.
Zarząd Podlaskiej Izby Rolniczej zwrócił się do prezesa Krajowej Rady Izby Rolniczych, Wiktora Szumlewicza o uruchomienie pomocy na wyrównanie kwoty obniżonego dochodu, uzyskanej przez producentów świń. Chodzi o obszary, które zostały objęte restrykcjami w związku ze zwalczaniem ASF w ostatnim kwartale ubiegłego roku.
W przypadku rynku drobiu, jak zauważono w odpowiedzi na pismo Krajowej Rady Izb Rolniczych, mimo niesprzyjających warunków (tj., ptasiej grypy i koronawirusa) produkcja żywca drobiowego w pierwszych dziewięciu miesiącach ubiegłego roku wzrosła o 3,7% w stosunku do analogicznego okresu w 2019 roku. - W pierwszych dziesięciu miesiącach 2020 r. wyeksportowano z Polski 1231,9 tys. ton mięsa drobiowego, co oznacza wzrost wolumenu eksportu o około 0,4%, w stosunku do analogicznego okresu w 2019 roku. Według danych Zintegrowanego Systemu Rolniczej Informacji Rynkowej MRiRW, w 53. tygodniu 2020 roku średnia cena skupu kurcząt typy brojler ukształtowała się na poziomie 3,09 zł/kg - w relacji tygodniowej była wyższa o 0,5%, a w skali roku obniżka wyniosła 6,0% - poinformowano w piśmie z MRiRW. Co więcej, w piśmie poinformowano, że Polska wielokrotnie występowała do Komisji Europejskiej w celu uruchomienia wsparcia rynkowego dla sektora drobiarskiego. Niestety, Komisja Europejska nie podjęła działań w tym kierunku. W odpowiedzi wskazano także, na to, że w Polsce wyznaczane były kolejne ogniska ptasiej grypy, co znacznie wpływa na ograniczanie możliwości eksportowych drobiu.
Jak się okazuje, źródła zmian wynikają z wielu rozmaitych czynników, do których zaliczyć można ceny gazu, amoniaku, siarki, poszczególnych płodów rolnych, czy też stawki za nawozy w innych krajach europejskich. Źródła dynamiki na rynku nawozówNa samym wstępie warto przypomnieć, iż Grupa Azoty jest jednym z liderów branży nawozowo-chemicznej na naszym kontynencie. Działa w sektorze nawozów mineralnych i tworzyw inżynieryjnych. Dzięki swojej działalności Grupa Azoty wypracowała sobie pozycję drugiego co do wielkości producenta nawozów azotowych i wieloskładnikowych w Europie. Nic zatem dziwnego, że pytania o zmieniającą się sytuację na rynku nawozów Krajowa Rada Izb Rolniczych skierowała właśnie do Grupy Azoty. Szybujące ceny za nawozy wprowadziły bowiem niemały niepokój w środowisku rolniczym. Prezes zarządu Grupy Azoty wskazał na wiele różnorodnych przyczyn zmiany sytuacji na rynku nawozów w Polsce. Pierwszym czynnikiem są tutaj ceny surowców, które są potrzebne do wyprodukowania danego nawozu. Są to: gaz ziemny, amoniak, sól potasowa, fosforyty i siarka. Michał Kołodziejczak MOCNO o Gienku i Andrzeju z "Rolnicy. Podlasie" KRUS i Pudzie:Kolejnym elementem są ceny nawozów na innych rynkach europejskich - duże znaczenie mają stawki w Niemczech, Francji, Wielkiej Brytanii, a także Ukrainie czy Rosji. Niemałą rolę odgrywają tutaj dalekie kraje, takie jak Chiny, Brazylia, Indie, Egipt i Maroko. Prezes Grupy Azoty wskazał na kolejną kwestię wpływającą na rosnące ceny nawozów w Polsce, jaką są zachowania importerów na krajowym rynku. Inną przyczyną dynamiki cen są również ceny tego, co produkują sami rolnicy, tj. pszenicy, kukurydzy i rzepaku.
Pismo do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi zostało skierowane 10 marca bieżącego roku, czym zarząd Krajowej Rady Izb Rolniczych poparł wnioski z wojewódzkich izb rolniczych. We wniosku zwrócono się do MRiRW, by wznowiony został nabór wniosków do programu pomocy na dofinansowanie kosztów zakupu komputera stacjonarnego lub przenośnego (laptopa) wraz z niezbędnym oprogramowaniem oraz myszą, klawiaturą i ładowarką przeznaczonego dla dzieci rolników. Przypomnijmy, nabór wniosków prowadzony był przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa do 30 grudnia ubiegłego roku. Zapraszamy do obejrzenia naszego nowego materiału wideo:[EMBED-3]
Warto jednak podkreślić, że premie, jakie otrzymują młodzi rolnicy, są z roku na rok większe. MRiRW dodało, że zgodnie z WPR na lata 2023-2027 dotacje dla nich mogłyby wzrosnąć nawet do 200 tysięcy złotych. Czy dotacje dla młodych rolników będą wyższe?Na przestrzeni lat fundusze, które otrzymuje pojedynczy beneficjent programu dla młodych rolników, znacząco się zwiększyły: początkowo wynosiły 75 tysięcy złotych, później 100 tysięcy złotych, a obecnie osiągnęły pułap 150 tysięcy złotych. Czy rzeczywiście możliwe jest, by w ramach kolejnego Planu Strategicznego i Wspólnej Polityki Rolnej młodzi rolnicy mogli liczyć na 200 tysięcy złotych bezzwrotnych dotacji? Wiele wskazuje na to, że nie jest to wykluczone. Dociekania w tej sprawie prowadziła Krajowa Rada Izb Rolniczych, która zapytała Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi o plany wobec młodego pokolenia osób pracujących w gospodarstwach rolnych.Zapraszamy do obejrzenia naszego najnowszego materiału wideo: [EMBED-3]Uzyskano odpowiedź, że kwota dla młodych rolników mogłaby wzrosnąć w ramach WPR na lata 2023-2027 do 200 tysięcy złotych. MRiRW wskazało, że wysokość premii dla młodych rolników zależy od wielu czynników, m.in. od wzrastających kosztów prowadzenia działalności rolniczej i wzrostu średniego miesięcznego wynagrodzenia brutto.
Jak wskazywał Zarząd Krajowej Rady Izb Rolniczych w piśmie do Grzegorza Pudy, wprowadzenie derogacji (uchylenia przepisów) na neonikotynoidy wpłynie na możliwość skuteczniejszej ochrony upraw rzepaku ozimego w przypadku szkodników i chorób grzybowych. - Ilość zapraw wydatkowana na pokrycie materiału siewnego rzepaku jest niewielka w porównaniu z ilością insektycydów i fungicydów, które trzeba zastosować nalistnie w celu ochrony upraw rzepaku przed patogenami i szkodnikami, jeśli nie zastosuje się zaprawionych nasion - informował Zarząd KRIR. Zapraszamy do obejrzenia naszego materiału wideo: Zdaniem Zarządu Krajowej Rady Izb Rolniczych, w konsekwencji negatywnie oddziałuje to na środowiska i otoczenie.
Jak Zarząd Krajowej Rady Izb Rolniczych wskazywał w piśmie do MRiRW, rolnicze spółdzielnie, które prowadzone są jako gospodarstwa wielorodzinne, powinny mieć możliwość dzierżawy gruntów z Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa, w przypadku gdy na jednego członka przypada mniej niż 300 ha (wliczając w to dzierżawę). Co więcej, zdaniem KRIR, spółdzielnie produkcyjne prowadzone, jako gospodarstwa wielorodzinne powinny mieć możliwość skorzystania z pieniędzy przeznaczonych na Program Rozwoju Obszarów Wiejskich. Jak zaznaczono, mowa także o funduszach przeznaczonych na modernizację gospodarstw. Zapraszamy do obejrzenia naszego materiału wideo:
Jak zauważył prezes IRWŁ, hodowcy zwierząt (poza trzodą chlewną, bydłem i owcami) nie mogą otrzymać dotacji w ramach działania Dobrostan zwierząt i poprawiać warunków życia swoich podopiecznych. Prezes IRWŁ do władz KRIR PROW na lata 2014-2020 jest przedsięwzięciem inicjowanym przez struktury unijne, a jego nadrzędnym celem ma być poprawa kondycji rolnictwa w Europie. W ramach PROW 2014-2020 (choć mamy rok 2021, to nie wszystkie fundusze z poprzednich lat zostały jeszcze rozdysponowane) rolnicy mogą liczyć na dopłaty m.in. na działanie takie jak Dobrostan zwierząt. Dzięki tej pomocy finansowej hodowcy zwierząt gospodarskich mogą od 2020 roku inwestować w nowe rozwiązania, które poprawią warunki bytowe i praktyki produkcyjne bydła mięsnego, mlecznego i trzody chlewnej. Od 2021 roku do grupy tej dołączyli również hodowcy owiec. Dlaczego MRiRW oceniło, by to właśnie te trzy grupy hodowców zwierząt otrzymywały specjalne dopłaty w ramach działania Dobrostan zwierząt? Zapraszamy do obejrzenia naszego najnowszego materiału wideo: [EMBED-4]Jak podaje resort, są to trzy największe grupy zwierząt gospodarskich, które hoduje się w Polsce. Jednocześnie bydło, trzoda chlewna i owce mają obecnie największe potrzeby w kierunku podwyższania standardów bytowania. Czy hodowcy pozostałych gatunków zwierząt mogą się czuć odtrąceni? Wiele wskazuje na to, że tak, ponieważ prezes Izby Rolniczej Województwa Łódzkiego Bronisław Węglewski na wniosek rolników skierował w tej sprawie pismo do prezesa KRIR Wiktora Szmulewicza.
Wniosek o uproszczenia procedur został skierowany do Ministerstwa Infrastruktury na prośbę Małopolskiej Izby Rolniczej. Jak wskazywano, powiat limanowski ze względu na położenie w rejonie podgórskim, gdzie występują spadki terenu, jakie można by było wykorzystać do spiętrzenia wody i budowy małych elektrowni wodnych. Zdaniem KRIR, takie elektrownie nie tylko są źródłem taniej energii, ale i wpływają pozytywnie na retencję wody i przeciwdziałają powodziom oraz suszom. Niestety, w związku z obowiązującymi przepisami nie jest łatwo utworzyć małą elektrownię wodną. - Inwestor musi wykonać wiele kosztownych badań środowiskowych związanych z gospodarką wodną, zdobyć pozwolenia wodnoprawne i na budowę, a także koncesję na wytwarzanie energii elektrycznej - wskazuje Wiktor Szmulewicz w piśmie do ministerstwa. Zapraszamy do obejrzenia naszego materiału wideo: Do tego należy doliczyć wysokie kosztu budowy i pamiętać o tym, że same działania administracyjne mogą trwać nawet do 4 lat. W związku z tym prezes KRIR zwrócił się do ministra infrastruktury, by dla rolników, którzy chcą wykorzystać naturalny potencjał regionu, uprościć procedury związane z założeniem małych elektrowni.
Jak przypomniała Krajowa Rada Izb Rolniczych, tegoroczna chłodna pogoda skutecznie uniemożliwiła odpowiednią pracę pszczół, loty, a także pobieranie pyłku oraz nektaru.- Apelujemy o niekoszenie trawników, które dostarczają pyłku i nektaru dla pszczół i innych owadów zapylających. To, co dla nas czasami jest chwastem, dla owadów zapylających jest wspaniałym pożywieniem - apeluje KRIR. Zapraszamy do obejrzenia naszego materiału wideo: Dlaczego tak ważne jest, aby nie kosić trawników? Krajowa Rada Izb Rolniczych powiadomiła, że z powodu kwitnienia roślin miododajnych pszczoły mają mniej pokarmu, a jeśli pszczoły nie mają możliwości, żeby dostarczyć sobie pokarmu, należy im pomóc.
- Hodowcy pozostałych gatunków zwierząt nie mają takiej możliwości, Wobec powyższego wnioskujemy, aby rolnicy-hodowcy pozostałych gatunków zwierząt gospodarskich mogli również skorzystać z tego działania - wskazano we wniosku do MRiRW.
W połowie marca bieżącego rozpoczął się nabór wniosków o przyznanie dopłat bezpośrednich i obszarowych z PROW za 2021 r. - Przypominamy, że od tego roku nie ma już możliwości składania oświadczeń o braku zmian w stosunku do roku ubiegłego - przypomina dziś Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, co oznacza, że każdy ubiegający się o dopłaty, musi zalogować się w aplikacji eWniosekPlus.
Przypomnijmy, rolnicy mogą składać wnioski o dopłaty bezpośrednie do 17 maja 2021 roku. Jednak, jak poinformowała Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, możliwe jest złożenie wniosków po terminie, ale nie później niż do 11 czerwca 2021 roku.Rolnicy, którzy złożą wnioski po terminie, muszą się jednak liczyć z tym, że kwota płatności zostanie obniżona o 1% za każdy dzień zwłoki. Natomiast zgłoszenia zmiany we wnioskach złożyć można do 31 maja 2021 r.Zapraszamy do obejrzenia naszego materiału wideo:
Jeszcze 22 marca bieżącego roku Zarząd Krajowej Rady Izb Rolniczych zwrócił się do Marszałka Senatu RP Tomasza Grodzkiego oraz Przewodniczącego Senackiej Komisji Zdzisława Pupy w sprawie jednej ze zmian zamieszczonej w projekcie ustawy o zmianie ustawy o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko, oraz niektórych innych ustaw, które w dniu 16 lutego 2021 roku zostały przejęte przez rząd, a 19 lutego bieżącego roku zostały skierowane do Sejmu. Mowa o artykule 86g, który brzmi: Art. 86g. 1. Organizacji ekologicznej powołującej się na swoje cele statutowe, jeżeli prowadzi ona działalność statutową w zakresie ochrony środowiska lub ochrony przyrody przez minimum 12 miesięcy przed dniem wszczęcia postępowania w sprawie zezwolenia na inwestycję, także w przypadku, gdy nie brała ona udziału w postępowaniu prowadzonym przez organ pierwszej instancji, lub stronie postępowania w sprawie wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach służy prawo do wniesienia odwołania od zezwolenia na inwestycję poprzedzonego decyzją o środowiskowych uwarunkowaniach wydaną w postępowaniu wymagającym udziału społeczeństwa. W postępowaniu odwoławczym organizacja ekologiczna uczestniczy na prawach strony.Zapraszamy do obejrzenia naszego najnowszego materiału wideo:
Prezes Podlaskiej Izby Rolniczej zwrócił się w oficjalnym piśmie do Zarządu Krajowej Rady Izb Rolniczych w sprawie upraw pod tunelami. Grzegorz Leszczyński prezes PIR w korespondencji przytoczył problem, z którym zmaga się rolnik. Rolnik z województwa podlaskiego prowadzi dział specjalny produkcji rolnej. Jest to między innymi mikrozioła, rzodkiewka, czy kwiaty jadalne. Uprawy znajdują się w tunelach o łącznej powierzchni 25m2. Niestety, jedynymi odbiorcami produktów od rolnika były hotele i restauracje, które wciąż pozostają zamknięte. - Z powodu ich zamknięcia, rolnik od kilku miesięcy nie generuje w swoim gospodarstwie żadnego dochodu - wskazuje prezes Podlaskiej Izby Rolniczej. Zapraszamy do obejrzenia naszego materiału wideo:
Zbigniew Ziejewski zwracając uwagę na obawy Krajowej Rady Izby Rolniczej w sprawie wysokości dopłat na ubezpieczenia upraw rolnych i zwierząt gospodarczych, zwrócił się do Grzegorza Pudy, ministra rolnictwa. Jak wskazywał zarząd KRIR, przeznaczone na tren cel środki, nie będą wystarczające, by zabezpieczyć potrzeby, które wynikają z zawieranych umów. Co więcej, po zapowiedziach rządu, pojawiły się obawy, że w tym roku nie zostanie przyznana pomoc na szkody powstałe w rolnictwie ze względu na niekorzystne warunki atmosferyczne. - Z informacji NIK o wynikach kontroli za 2018,2019 z wykonania budżetu państwa w częściach 32 - Rolnictwo, 33 - Rozwój wsi, 35 - Rynki rolne wynika, iż wydatki państwa w tym zakresie w poprzednich latach kształtowały się na poziomie 396 152,3 tys. zł w 2017 r., 449 914,8 tys. zł w 2018 r. oraz 459 615,5 tys. zł w 2019 r. - wskazał poseł w interpelacji. Zapraszamy do obejrzenia naszego materiału wideo: [EMBED-3]Biorąc pod uwagę nie tylko powyższe kwoty, ale i obecną sytuację rolników, Zbigniew Ziejewski chciał się dowiedzieć, czy Grzegorz Puda przewiduje zwiększenie środków na ubezpieczenia.