Przedsiębiorca, który sprzedawał owoce pod fałszywymi etykietami, zapłaci za to słoną karę. 50 000 tysięcy euro grzywny to dopiero początek jego problemów. To, jak potoczyły się jego losy, może być dobrym ostrzeżeniem dla innych firm, które, podobnie jak on, liczą na większe zyski kosztem konsumentów i rolników.
Duży transport truskawek zza granicy, które miały trafić do Polski, musiał zostać zawrócony. Stało się tak w wyniku kontroli, która ujawniła wiele nieprawidłowości. Partia wjeżdżająca do kraju kompletnie nie spełniała norm jakościowych — owoce nie nadawały się do spożycia.
Miało być świeżo, zdrowo i bezpiecznie, a zrobiło się naprawdę gorąco. Na celowniku znalazły się truskawki, w których wykryto niedozwoloną substancję, ale trop szybko skręcił w zupełnie nieoczekiwanym kierunku. Jak to możliwe, że odpowiedzialność niemal spadła na niewinnych?
Przygraniczna Kudowa-Zdrój przeżywa prawdziwe oblężenie. W każdy weekend na lokalnych targowiskach można zauważyć tłumy czeskich klientów. Powód? Polskie owoce cieszą się tak ogromnym zainteresowaniem, że handlarze nie nadążają z uzupełnianiem stoisk.
Na targach, w lokalnych sklepach, a także na pólkach dużych marketów można znaleźć coraz więcej owoców i warzyw z polskich upraw. Ceny krajowej żywności to już zupełnie odrębna kwestia — to może być rekordowo drogi rok, nie tylko ze względu na rosnące koszty produkcji czy inflację, ale również mniejsze i gorsze plony spowodowane gwałtownymi zmianami pogodowymi. Okazuje się jednak, że popyt na jeden rodzaj owoców nie zachwiał się mimo drożyzny. Analityków zaskoczyła również reakcja branży przetwórczej.
W polskich sadach zachodzą niepokojące zmiany – drzewa zapadają na choroby szybciej, niż przewidywały prognozy. Sadownicy zmuszeni są do podejmowania drastycznych działań. Czy sytuacja może całkowicie wymknąć się spod kontroli?
Rozpoczął się zbiór owoców letnich, ale zamiast satysfakcji z nadchodzących plonów, wielu plantatorów zmaga się z problemami, które ciągną się od miesięcy. Skrajne warunki pogodowe i choroby sprawiły, że tegoroczny sezon określany jest jako jeden z najtrudniejszych od lat.
W czerwcu jabłka schodzą na dalszy plan - sadownicy i handlowcy koncentrują się na innych owocach sezonowych. Tymczasem to właśnie teraz warto się nimi zainteresować. Importowane jabłka nie tylko dobrze smakują, ale są też wyraźnie tańsze od tych z krajów Unii Europejskiej.
Od pojawienia się na rynku pierwszych czereśni minął ponad miesiąc i z początkowych cen sięgających niekiedy 50 zł pozostało niewiele. Dziś za kilogram owoców zapłacimy ok. 15 zł, a często nawet kilka złotych taniej. Nie zawsze będzie to jednak zakup udany. Najnowsze badania wykazały, że część czereśni pochodzących z polskich upraw i dostępnych w sprzedaży detalicznej, zawiera szkodliwe, a nawet zakazane w UE pestycydy.
Długi weekend zmienił zasady gry. Sadownicy przecierają oczy ze zdumienia, a kupcy… zniknęli. Rynek czereśni zareagował gwałtownie, ale czy to dopiero początek problemów?
Na rynkach hurtowych w Polsce pojawiły się już pierwsze partie wiśni, co tradycyjnie zwiastuje początek sezonu na ten letni owoc. Wiśnie mają szerokie zastosowanie zarówno w przetwórstwie, jak i w kulinariach, jednakże wygląda na to, że w tym roku można zapomnieć o tanich zakupach. Obecna sytuacja na rynku stanowi niepokojącą prognozę na przyszłość — to najprawdopodobniej będzie kryzysowy rok.
Porzeczki już dojrzewają na plantacjach i niedługo rozpocznie się intensywny sezon zbiorów. W tym roku wchodzą w życie nowe, europejskie przepisy dotyczące norm, które muszą spełnić te owoce, aby mogły być przeznaczone do sprzedaży. Już wiadomo, że część upraw w kraju może nie spełnić tych wytycznych, a do skupu mogą trafić toksyczne owoce. Stowarzyszenie Krajowa Unia Producentów Soków (KUPS) oraz Krajowe Stowarzyszenie Przetwórców Owoców i Warzyw (KSPOiW) ostrzegają przed nielegalnym procederem.
“Czy oni są świadomi, co znajduje się w ich produktach?”. Takie pytanie skierował po przeprowadzonym badaniu polskich dżemów prezes Fundacji Pro-Test. Jak można się łatwo domyślić po tej reakcji, wyniki wielu przetworów — w tym tych najbardziej popularnych wśród polskich konsumentów — były niezadowalające. Czy opłaca się zapłacić więcej za dżemy “eko”? Który wypadł najgorzej?
Ten sezonowy przysmak może mieć znacznie większy wpływ na nasze zdrowie, niż dotąd sądzono. Badacze z USA dowodzą, że regularne spożywanie popularnych w Polsce owoców może pomóc nie tylko sercu, ale też mózgowi.
Truskawki, chociaż stosunkowo łatwe w uprawie, są dosyć podatne na choroby, które bardzo szybko mogą zająć owoce i zniszczyć efekty naszej ciężkiej pracy. Warto już teraz zadbać o odpowiednią ochronę, aby uniknąć zdradliwej pleśni na roślinach. Naturalne i skuteczne opryski w krótkim czasie zrobimy sami — za grosze.
Owoce i warzywa, szczególnie sezonowe, są uwielbiane przez Polaków. Nic więc dziwnego, że się nimi zajadają. Okazuje się jednak, że stare porzekadło o tym, że produkty roślinne zapewniają nam zdrowie, może nie być już w pełni aktualne. Najnowszy raport wykazał, które warzywa i owoce są najbardziej skażone. Tego produktu Polacy się nie spodziewali.
Tradycyjnie, jak co roku amerykańska organizacja pozarządowa Environmental Working Group opublikowała ranking najbardziej i najmniej zanieczyszczonych pestycydami warzyw i owoców. Niestety, na samym szczycie listy znalazł się owoc, którym zajadamy się na potęgę, szczególnie że trwa na niego sezon. Warto orientować się, skąd pochodzi żywność, którą zamierzamy spożytkować. Nawet pozornie zdrowe wybory mogą okazać się zdradliwe.
Rosnące ceny to już niejedyne zmartwienie Polaków. W tym sezonie niektóre owoce mogą być niemal niemożliwe do zdobycia, niezależnie od tego, jaki budżet będziemy gotowi przeznaczyć na zakupy. Coraz więcej osób szuka ofert z wysyłką, online, ale również to nie zawsze rozwiąże problem. Sprzedawcy wdrożyli nową, zaskakującą praktykę.
Na straganach przy lasach pojawia się coraz więcej sprzedawców oferujących leśne poziomki „na szklanki”. Chociaż tegoroczne ceny za te smakołyki są mocno zróżnicowane, aby móc pozwolić sobie na leśne przysmaki, w większości przypadków trzeba jednak przygotować spory zapas gotówki.
Wielu Polaków co roku z niecierpliwością wypatruje początku sezonu na świeże owoce, jednak w 2025 roku mogą się mocno rozczarować. Ceny w sklepach i na bazarach przyprawiają o zawrót głowy – wszystko wskazuje na to, że tegoroczny owocowy sezon upłynie pod znakiem rekordowej drożyzny. Ceny “królowej drożyzny” utrzymują się na jeszcze wyższym poziomie niż w poprzednim roku. Czy nadchodzące zmiany sprawią, że ulubione letnie smakołyki staną się dobrem luksusowym?
Prognozy dla polskich sadowników nie pozostawiają złudzeń — sezon 2025 będzie jednym z trudniejszych od lat. Znaczny spadek produkcji jabłek spowodowany wiosennymi przymrozkami może oznaczać nie tylko mniejsze zbiory, ale też wyższe ceny na sklepowych półkach. Ile będą kosztować?
Jeszcze nie tak dawno zachwycaliśmy się białą truskawką — wyjątkową odmianą o delikatnym, ananasowym smaku. Stała się ona hitem rodzimych ogrodów, ale wzbudzała też podejrzliwość wśród zdystansowanych — jej wygląd przypominał niedojrzały owoc. Tym razem w polskich ogródkach coraz częściej pojawia się inny, nietypowy smakołyk, który kusi swoją rubinową barwą, a jeszcze bardziej zaskakuje smakiem.
Sezon na jagody właśnie się rozpoczyna, a Polacy tłumnie ruszają do lasów. Jednak nie każdy wie, że niewinna wycieczka z koszykiem może zakończyć się wysoką grzywną. Co wolno, a co grozi mandatem?
Ostatnie tygodnie nie rozpieszczały rolników. Kolejne — nie będą rozpieszczać ich klientów. Wielu producentów straciło (dosłownie) owoce swojej ciężkiej pracy, a to odbije się na cenach niektórych produktów. Innych możemy w ogóle nie znaleźć w sklepie ani na targu, ze względu na ograniczoną dostępność. Za jakie owoce zapłacimy w tym roku najwięcej?
Przyszły ciężkie czasy na polskich sadowników, rolników i plantatorów. Straty spowodowane ostatnimi burzami i gradobiciem są ogromne i pozostawiają rentowność gospodarstw rolnych pod znakiem zapytania. Tymczasem na niektórych plantacjach zaczęły pojawiać się dziwne tabliczki, które wprawiają rolników właścicieli w osłupienie.
Choć sezon truskawkowy trwa w najlepsze, na wielu plantacjach w województwie lubelskim rolnicy załamują ręce. Owoce dojrzewają błyskawicznie, a brakuje tych, którzy chcieliby je zebrać. A przecież taka praca może się naprawdę opłacać - najbardziej wprawni pracownicy są w stanie zarobić nawet kilkaset złotych dziennie.
Sezon na truskawki nabiera tempa, a na targowiskach w całej Polsce pojawiają się pierwsze tłumy. Wbrew wcześniejszym obawom, ceny owoców nie przyprawiają o zawrót głowy – przynajmniej nie wszędzie. Jak kształtują się stawki na początku czerwca i gdzie warto kupować?
Dużym zainteresowaniem konsumentów cieszy się w tym roku jagoda kamczacka, niedługo zaczną dojrzewać również borówki amerykańskie. Tymczasem można już kupić inne owoce, które są w Polsce zwiastunem zbliżającego się lata, czyli jagody leśne. Wiadomo, ile trzeba za nie zapłacić, trzeba jednak uważać — nie wszyscy sprzedają te owoce legalnie.